 |
W końcu oszaleję z miłości i zamkną mnie w domu wariatów. "Zbyt mocno kochała". To będzie wyryte na moim grobowcu. O ile zechcą mnie pochować. Czy to co powinno mi pomóc, może mnie zabić? Może faktycznie jestem pokiereszowana psychicznie lub pogrążona w jakimś koszmarze z którego nie mogę się obudzić. Może miałeś racje, że powinnam zniknąć.
|
|
 |
To że nie możemy być razem, nie oznacza, że nie będę Cię kochać. /plotkara
|
|
 |
|
pojawiasz się tak nagle, na chwilę, by zaraz zniknąć. / embrassemoi.
|
|
 |
Możesz uciekać ale nie możesz się ukryć, ponieważ stąd nikt nie uchodzi z życiem.
|
|
 |
|
mówią że nie mam ambicji zarzucają mi egoizm,
ale nikt mi nie podawał ręki gdy potrzebowałem pomocy. / Frisz
|
|
 |
Twarz, którą zobaczyłam dziś w lusterku, była paskudna. Nigdy w życiu nie czułam do siebie takiego wstrętu. zamglone lustro odbijało moją pustą twarz i oczy wpatrzone w nicość. Zastanawiało mnie wtedy tylko jedno: kim ja do cholery jestem?
|
|
 |
Od lat próbuję uciec od tego wspomnienia, uciec od miłości, na która już za późno. Uciec albo chociaż nie podchodzić zbyt blisko – bez skutku. Chyba przyszyto mi to do skóry. Stało się częścią mnie.
|
|
 |
może i tęsknie, ale to raczej przejdzie, nie?
|
|
 |
Głuche echo, które obija mi się po głowie : zabić, dorwać, zaszczuć, otruć, kogokolwiek, cokolwiek, chyba siebie, głupia ofermo.
|
|
 |
Myślę, że powinnaś się teraz cieszyć. Uśmiechać ile możesz, żartować, opowiadać niestworzone historie, oddychać. Póki masz dwie sprawne ręce, brak noża w plecach, brak otarć od sznura na szyi powinnaś być naprawdę szczęśliwa, bo przecież tragedia trwa krótko a pozostałe cierpienie to nasza sprawka. Dlaczego tego nie robisz? Czy ktoś poraził twoje mięśnie twarzy? W życiu czeka Cię jeszcze dużo rozczarowań. Zachowaj swój smutek na później. Przyda Ci się.
|
|
|
|