 |
rano przytakuje każdemu, kto do mnie mówi, byle tylko sobie poszedł i pozwolił mi spać dalej.
|
|
 |
kiedy kogoś nie lubię, nawet sposób w jaki trzyma łyżeczkę do herbaty potrafi mnie wkurwić.
|
|
 |
brakuje mi tylko jakichś 6h w cyklu dobowym.
|
|
 |
przytul mnie, bo się rozpadnę.
|
|
 |
ewidentnie wolę patrzeć w sufit, niż wziąć się do nauki.
|
|
 |
żadna kobieta nie jest bardziej seksowna od tej, która pracuje na własny sukces.
|
|
 |
projekt nasłuch- litr za litr. wielkie propsy dla chłopaków.
|
|
 |
powinnam spędzić popołudnie ucząc się na angielski i technologię, ale zachciało mi się pisać ze wszystkimi dostępnymi znajomymi na gg. tak więc pozdrawiam dzisiejszą noc i jutrzejszy dzień -,-
|
|
 |
Myśleć o tym, mówić, pisać, płakać przez to CO NOC. Zastanawiać się „co by było gdyby nie to”. Znów robić z siebie wiernego pieska, pokazywać brak szacunku do własnej osoby, zadręczać się tą sytuacją, przez to pić i ćpać. Bo to takie łatwe, ciche, bezkrwawe samobójstwo bez śmierci.
|
|
 |
Nie chcę więcej żadnej nadziei. Nie chcę uwierzyć, że gdzieś na świecie jest lekarstwo czy guru, który potrafiłby wyzwolić mnie od lęku i bólu. Ja po prostu chciałabym nauczyć się z tym żyć, albo mieć odwagę, by umrzeć.
|
|
 |
Nienawidzę całego mojego ciała. Moich nóg, rąk, bioder, piersi, stóp, dłoni, uszu, nosa, oczu. Nienawidzę mojego serca za to, że bije. Nienawidzę mojej krwi za to, ze rozprowadza tlen po moim ciele. Nienawidzę mojej wątroby za usuwanie z organizmu substancji pochodzących z pożywienia. Nienawidzę moich płuc za pobieranie tlenu i przekazywanie go przez krew do komórek. Nienawidzę moich nerek za to, ze nie pozwalają mnie zniszczyć szkodliwym produktom przemiany materii. A najbardziej z nich wszystkich, nienawidzę mojego chorego mózgu - za to, że czuwa nad tym, by każdy z moich organów działał i utrzymywał mnie przy życiu.
|
|
|
|