 |
jesteś zbyt dumny , żeby ze mną być , ale również za bardzo mnie kochasz , żeby zapomnieć .
|
|
 |
Zostaje ślad, nie można tego nie przeżywać, można ukrywać fakt, ale w snach to przypływa..
|
|
 |
Jeszcze wczoraj znałam sens
Tylu zagmatwanych dróg
Rozpalałam w sobie chęć mierząc wysoko
Teraz bije głową w mur
Chociaż chcę nie umiem już
Pojednania podjąć tych kolejnych prób
|
|
 |
Trwam bez względu na ból
Choć dotyk twych rąk nie cieszy mnie już
Mam ukrytą gdzieś moc
Pozwala mi iść przed siebie dalej
|
|
 |
Jeszcze wczoraj czułam cię
W kroplach deszczu w cieple ust
Dziś samotnych godzin dźwięk przyśpiesza tętno
Czas przemija czuje to
Rozdrażniona brakiem snów
Uwierz że po mimo łez jest mi wszystko jedno
Jeszcze wczoraj chciałam biec
Walczyć do utraty tchu
Stopić w jedność naszych ciał bolesny chłód
|
|
 |
Gdy znowu złamiesz moje serce
Ktoś inny nauczy mnie jak to robić
Nie mówić już więcej, że kocham
Zamykać drzwi i bez słów odchodzić
|
|
 |
No tak, szalone dni za sobą już mam
Pełne pułapek wędrówki kocie
Leżenie na ulicy, wpatrywanie się w gwiazdy
Kradzione mleko i nieprzespane noce
Ognisko z tobą i ten pierwszy raz
I pierwsze łzy, i dotyk samotności
Boża obecność, gdy było źle
Niepokój w sercu i zazdrość z miłości
To wszystko przydarzyło się właśnie mnie
Pamiętam prawie wszystkie lane poniedziałki
Kłopoty w szkole i huczne urodziny
Zbyt wczesny powrót rodziców, gdy spaliśmy razem
Czy pamiętasz ich miny?
Wiem, ktoś już kiedyś śpiewał
Niestety już go wśród nas nie ma
"Gdzie są wszyscy moi przyjaciele?
Wspomnienia to przecież tak niewiele"..
|
|
 |
Może to wszystko robię dla Ciebie
I gdzieś tam jesteś, i o tym nie wiesz
Może to wszystko polega na tym
By żyć dla kogoś ...
|
|
 |
Noc skończyła się, więc
Nie chcesz ze mną być już
Tylko zamknij usta
A potem otwórz Drzwi
Bym mogła szybko wyjść
Nie mogę tutaj zostać
Wybudujemy dom
Często mówiłeś mi
Z ogrodem pełnym kwiatów
Dziś zmieniam serce w lód
By mogło dalej bić
Zanim na zawsze zasnę
Nie próbuj winić mnie
Nie chcę już widzieć Cię
Chcę głośno śmiać się z nas
Plując Ci prosto w twarz
Szafy zamykam drzwi
Tam będzie dobrze Ci
Nawet w gorących snach
Nie chcę już spotkać nas
Zostajesz tutaj sam
Tak smutny wisisz tam
Pozwól mi wziąć głęboki oddech
|
|
 |
Minęło pół roku i tysiące słów
A ty nadal nie wiesz kim jestem
Minęło pół roku i tysiące burz
A ty nadal nie wiesz kim jestem
Minęło pół roku , osuszyłam łzy
Nie wiem kim jesteś ty...
|
|
 |
Wciąż chodze sobie własną drogą ale patrze zawsze wstecz,
spotykam różnych ludzi obok, tylko los mi życzy źle.
Myślę jednak, że, że przyjdzie ten czas wtedy poznam
miłości smak, to uczucie daje wiele szans, radość gości w taki czas.
|
|
 |
Wiem, że jesteś gdzieś tam, przecież znam Twoje myśli, imię Twoje znam
Nie jesteś królem i bez tego jesteś wart dla mnie więcej, więcej, niż cały ten świat
Jesteś daleko, lecz blisko serca mego, cokolwiek by było, złego czy dobrego
Nie wiem, kim jesteś, kim jesteś dla wielu, lecz dla mnie jesteś wszystkim, mój przyjacielu
Nie musisz mówic
Nie musisz milczeć
Wystarczy, że...
Wystarczy, że jesteś
|
|
|
|