 |
Nadal Go kochała, ale z racji tego, że nie mogła z nim być, wybierała chłopaków podobnych do Niego. Co było rzeczą absurdalną wręcz, bo przecież ideału nie da się nieczym zastąpić. Dobrze wiedziała, że te marne podróbki nigdy Mu nie dorównają, ale i tak mimo wszystko, na przekór światu brnęła w to dalej.
|
|
 |
piłam herbatę i nagle zrozumiałam, że nie oczekuję od Ciebie gwiazdki z nieba, tylko po prostu zwykłego 'cześc' na korytarzu.
|
|
 |
od lat nie widziałam Go inaczej ubranego niż w dres z adasia i czarne naje. włosy ścięte ma zawsze na bardzo krótko. nałogowo pali fajki. nie wyobraża sobie weekendu bez ostrego melanżu. należy do tych którzy wożą się po osiedlu czarnym bmw z przyciemnianymi szybami i rozpierdalają co popadnie. nigdy nie pisze smsów - zawsze dzwoni. na Jego widok dziewczyny sikają w majtki - wkońcu urodę to mu Bóg podarował niemiłosierną. każda chciałaby Go mieć chociaż przez kilka minut. a ja ? ja podchodzę do Niego, całując w policzek i mówiąc 'siema gnojku' - mimo tego , że jest starszy ode mnie pięć lat. On obdarowuje mnie cudownym uśmiechem , który chciałaby zobaczyć niejedna panna , przytula do siebie i mocno ściskając mówi: ' uduszę Cię kiedyś za tego gnojka,wiesz?' . / veriolla
|
|
 |
jesteś pierdolonym debilem, bo doprowadziłeś mnie do takiego stanu, że nie zasnę bez Twojego zdjęcia. myślę o Tobie ok.50 minut na godzinę, a pozostały czas staram się o Tobie nie myśleć. nie wiesz, że mam dobry dzień gdy powiesz mi "cześć" i uśmiechniesz się szerzej niż do przeciętnej, szkolnej koleżanki. to cholernie ciężkie, że mimo wszystkich Twoich wad dalej wieczorem chcę, abyś mi się śnił. zasypiam, myśląc gdzie mam iść, by na Ciebie wpaść. i nienawidzę czasem i siebie i Ciebie, za to że jestem w tym pieprzonym martwym punkcie i żadne z nas nic z tym nie zrobi. będziemy tak w tym tkwić, ja będę dla Ciebie koleżanką ze szkoły, a Ty będziesz sprawiał, że szybciej oddycham.
|
|
 |
Kiedyś powiem ci jak bardzo mnie skrzywdziłeś. Ile nocy przepłakałam, myśląc o tobie. Jak bardzo nienawidziłam samotnie spędzonych wieczorów z kubkiem gorącej herbaty. Opowiem ci o tym jak przyjaciółki siłą powstrzymywały mnie, bym nie zrobiła krzywdy twojej ‘koleżance’. Zawsze będziesz zajmował jakieś miejsce w moim sercu. Boję się tylko że jest ono zbyt duże i nie wystarczy miejsca dla kogoś nowego
|
|
 |
wystarczyłeś Ty, balkon, i bezchmurne niebo. odszedłeś. słowo TY zastąpiłam wódką, papierosami, i gumą do żucia. jedną rzecz - trzema. i nadal mi kurwa czegoś brakuje
|
|
 |
Jestem wielbicielką Jego łobuzerskiego uśmiechu i cudownych oczu.
|
|
 |
Śmiała się non-stop i to w zupełnie nieodpowiednich momentach.
|
|
 |
ziewając weszłam do szkoły. kiedy Cię zauważyłam zaparło mi dech w piersiach. miałeś na sobie garnitur, który świetnie podkreślał Twoją sylwetkę. Twoje czekoladowe oczy patrzące tylko na mnie. te kasztanowe włosy, które właśnie odgarniałeś sobie z pod czoła i ten uśmiech skierowany tylko dla mnie. podszedłeś, chwyciłeś mnie za zmarzniętą rękę i powiedziałeś - no co tam kociak, jak się spało? i pocałowałeś mnie czule w usta. - dobrze, muszę iść. odpowiedziałam zmieszana. - ej, co jest? - zrozum. tak wyglądasz w tym garniaku że nie mogę na Ciebie patrzeć. no wiesz.. pociągasz mnie jeszcze bardziej niż zwykle. mam ochotę się na Ciebie rzucić, zacząć Cię całować aż nie będziemy mogli oddychać, obściskiwać Cię wszędzie i .. nie ważne. kompromituję się. zacząłeś się śmiać i droczyć ze mną. wkurzona powiedziałam – cholera chłopie jak Ty na mnie działasz. dłużej nie wytrzymam. i zaczęłam Cię przytulać, całować czule na środku korytarza. tylko Ty i Ja. tylko MY ♥ /happylove
|
|
 |
tak . jestem pieprzoną zazdrośnicą . ale to dlatego , że tyle dla mnie znaczysz
|
|
 |
kiedy przyszłam do szkoły, po mojej, ponadtygodniowej nieobecności, na mój widok, uśmiechnął się, po czym podszedł do mnie, przytulił mnie i nerwowo zaczął grzebać w plecaku, szukając czegoś. po chwili wyciągnął małą, kolorową torebeczkę. wręczył mi ją i powiedział: 'długo cię nie było, chciałem dziś wpaść i dać ci to, bo wiesz. dziś mija rok, odkąd jesteśmy razem'. uśmiechnął się nerwowo, pocałował i poszedł pod klase. ciekawa tego, co było w środku, wyjęłam, dość duże, pudełeczko ze złotym napisem APART. otworzyłam je, a przed moimi oczami pojawiła się złota brasoletka, z wygrawerowaną datą sprzed roku, a z drugiej strony, nasze inicjały. z oczu poleciały mi łzy. zauważył to spod swojej klasy, podszedł do mnie i przytulił, po czym do ucha wyszeptał mi kojące słowa 'kocham cię i będę przy tobie zawsze, skarbie, obiecuje.
|
|
 |
dziwne - nigdy Ciebie nie miałam, a tak cholernie mocno tęsknie .
|
|
|
|