głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zawszezraniona4

Chwile   jak truskawki  każda smakuje inaczej. Pamiętasz smak tylko tej ostatniej  resztę możesz sobie tylko wyobrazić

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

Chwile - jak truskawki, każda smakuje inaczej. Pamiętasz smak tylko tej ostatniej, resztę możesz sobie tylko wyobrazić

Przykro mi  dla mnie jesteś zerem. Taka przyjaźń nie jest warta tylu cierpień .

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

Przykro mi, dla mnie jesteś zerem. Taka przyjaźń nie jest warta tylu cierpień .

dobra . niszcz   zabijaj   poniżaj   baw się uczuciami   dalej . ale najpierw powiedz   czym sobie na to zasłużyłam ? chciałabym w przyszłości   uniknąć takich sytuacji   więc uzasadnienie byłoby mile widziane

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

dobra . niszcz , zabijaj , poniżaj , baw się uczuciami , dalej . ale najpierw powiedz , czym sobie na to zasłużyłam ? chciałabym w przyszłości , uniknąć takich sytuacji , więc uzasadnienie byłoby mile widziane

przyzwyczaj się   facet to tępy chuj i ZAWSZE najbardziej ma Cię w dupie wtedy   kiedy Tobie najbardziej zależy ... ale wróci   każdy pies wraca .

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

przyzwyczaj się - facet to tępy chuj i ZAWSZE najbardziej ma Cię w dupie wtedy , kiedy Tobie najbardziej zależy ... ale wróci , każdy pies wraca .

Były jego urodziny zaprosiłeś mnie na nie.Bałam się iść bałam się znów na Ciebie spojrzeć  bałam się że ta cała miłość do Ciebie wróci chodź tak na prawdę ona nigdy nie odeszła  zawsze była we mnie jakaś cholerna słabość do Ciebie.Postanowiłam jednak iść kupiłam ci prezent  ubrałam się i umalowałam jak najlepiej tak dla Ciebie.Gdy już byłam w twoim domu gdy już wszyscy złożyli Ci życzenia ja podeszłam do Ciebie uśmiechnęłam się uroczo i życzyłam ci wszystkiego dobrego. Mam nadzieję że prezent się spodoba powiedziałam   Ty jesteś moim prezentem odpowiedział i pocałował mnie namiętnie.Nagle wszyscy zaczęli się na nas patrzeć i zaczęli nam bić brawa.

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

Były jego urodziny,zaprosiłeś mnie na nie.Bałam się iść,bałam się znów na Ciebie spojrzeć, bałam się,że ta cała miłość do Ciebie wróci,chodź tak na prawdę ona nigdy nie odeszła, zawsze była we mnie jakaś cholerna słabość do Ciebie.Postanowiłam jednak iść,kupiłam ci prezent, ubrałam się i umalowałam jak najlepiej-tak dla Ciebie.Gdy już byłam w twoim domu,gdy już wszyscy złożyli Ci życzenia,ja podeszłam do Ciebie,uśmiechnęłam się uroczo i życzyłam ci wszystkiego dobrego.-Mam nadzieję,że prezent się spodoba-powiedziałam, -Ty jesteś moim prezentem-odpowiedział i pocałował mnie namiętnie.Nagle wszyscy zaczęli się na nas patrzeć i zaczęli nam bić brawa.

obserwowałam wyścig dwóch kropli na zaparowanej szybie  kiedy do mojego pokoju ktoś zapukał.   wchodź.   powiedziałam i po chwili zobaczyłam roześmiane oczy brata. gdy podszedł bliżej  jego uśmiech zniknął.   co się stało ?   nic.   przecież widzę.   milczałam.   masz jakiegoś chłopaka ?   zapytał  wiedząc że idzie w dobrym kierunku.   tak.   szepnęłam  całą wolę skupiając na powstrzymaniu łez.   więc jak ma na imię szczęściarz  któremu oddałaś serducho ?   to mówiąc  lekko się uśmiechnął.   tak jak ty.   mogłam przecież wymówić te cztery litery  ale wtedy chyba bym pękła. wystarczająco bolało słyszeć je co dzień w domu.   hmm..   zamyślił się nieco zdziwiony.   więc mam szwagra imiennika ?   nie.   ymm.. jak to nie ? właśnie powiedziałaś że masz chłopaka i ma na imię tak jak ja.   powiedziałam  że mam chłopaka  a ten któremu oddałam serce nosi to samo imię. nikt nie wspominał  że to ta sama osoba.   szepnęłam z grobową miną  upuszczając pierwszą łzę. nie wiedział  co odpowiedzieć.

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

obserwowałam wyścig dwóch kropli na zaparowanej szybie, kiedy do mojego pokoju ktoś zapukał. - wchodź. - powiedziałam i po chwili zobaczyłam roześmiane oczy brata. gdy podszedł bliżej, jego uśmiech zniknął. - co się stało ? - nic. - przecież widzę. - milczałam. - masz jakiegoś chłopaka ? - zapytał, wiedząc że idzie w dobrym kierunku. - tak. - szepnęłam, całą wolę skupiając na powstrzymaniu łez. - więc jak ma na imię szczęściarz, któremu oddałaś serducho ? - to mówiąc, lekko się uśmiechnął. - tak jak ty. - mogłam przecież wymówić te cztery litery, ale wtedy chyba bym pękła. wystarczająco bolało słyszeć je co dzień w domu. - hmm.. - zamyślił się nieco zdziwiony. - więc mam szwagra imiennika ? - nie. - ymm.. jak to nie ? właśnie powiedziałaś że masz chłopaka i ma na imię tak jak ja. - powiedziałam, że mam chłopaka, a ten któremu oddałam serce nosi to samo imię. nikt nie wspominał, że to ta sama osoba. - szepnęłam z grobową miną, upuszczając pierwszą łzę. nie wiedział, co odpowiedzieć.

a pamiętasz jak wtedy padało ? krople deszczu spływały z końcówek moich włosów  drobne krople błyszczały na czarnym parasolu. podszedłeś z kolegami  a ja nerwowo poprawiłam moją potraktowaną wilgocią grzywkę. podniosłam oczy i wtedy pierwszy raz na siebie spojrzeliśmy. pierwszy raz zobaczyłam uśmiech  który majaczył na twojej twarzy gdy pisaliśmy bez przerwy dwa miesiące  pierwszy raz spojrzałam w czekoladowe tęczówki  które potem przysłoniły mi świat. pamiętasz jacy byliśmy nieśmiali ? kilka słów i niezręczna cisza  niepewność i nerwowość w oddechach. a jednak  ta myśl  że nareszcie. ta myśl  że niedługo znów się zobaczymy. a moją ulubioną bluzę pamiętasz? to w niej byłam gdy przytuliłeś mnie pierwszy i zarazem ostatni raz. do dziś trzymam ją w szafie. a tego kota który na każdym naszym spotkaniu przychodził z sąsiedztwa i pakował mi się na kolana ? jego też pamiętasz ? bo wiesz  ja to wszystko mogę przywołać  jakby było wczoraj. to właśnie to ulotne szczęście boli mnie najbardziej.

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

a pamiętasz jak wtedy padało ? krople deszczu spływały z końcówek moich włosów, drobne krople błyszczały na czarnym parasolu. podszedłeś z kolegami, a ja nerwowo poprawiłam moją potraktowaną wilgocią grzywkę. podniosłam oczy i wtedy pierwszy raz na siebie spojrzeliśmy. pierwszy raz zobaczyłam uśmiech, który majaczył na twojej twarzy gdy pisaliśmy bez przerwy dwa miesiące, pierwszy raz spojrzałam w czekoladowe tęczówki, które potem przysłoniły mi świat. pamiętasz jacy byliśmy nieśmiali ? kilka słów i niezręczna cisza, niepewność i nerwowość w oddechach. a jednak, ta myśl, że nareszcie. ta myśl, że niedługo znów się zobaczymy. a moją ulubioną bluzę pamiętasz? to w niej byłam gdy przytuliłeś mnie pierwszy i zarazem ostatni raz. do dziś trzymam ją w szafie. a tego kota który na każdym naszym spotkaniu przychodził z sąsiedztwa i pakował mi się na kolana ? jego też pamiętasz ? bo wiesz, ja to wszystko mogę przywołać, jakby było wczoraj. to właśnie to ulotne szczęście boli mnie najbardziej.

Dopiero teraz wiem   kim są prawdziwi przyjaciele . Na różne twarze patrzyłam latami   ktoś powie   to przecież taki szmat czasu   wspólne zabawki w piaskownicy   wymiana rowerkami na podwórku   huśtawki na drzewach   chodzenie w upalne dni po lody   pierwsza koleżanka z ławki   z którą potem dzieliłaś ją szkolnymi latami   pierwsze powierzane tajemnice   pierwsze wspólne radości   ale co z tego   jeśli nagle zostajesz sam   przy pierwszym problemie którego oni tak zwani przyjaciele nie są w stanie wspólnie z tobą rozwiązać . Dzisiaj   poznałam wielu wartościowych ludzi   którzy codziennie pytają się co u mnie   a przecież mogliby mieć na mnie wyjebane   bo przecież jestem w ich towarzystwie nowa . I cholernie boli   że ci którzy w najgorszych momentach twojego życia mieli złapać cię za rękę   tego nie zrobili .

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

Dopiero teraz wiem , kim są prawdziwi przyjaciele . Na różne twarze patrzyłam latami , ktoś powie - to przecież taki szmat czasu , wspólne zabawki w piaskownicy , wymiana rowerkami na podwórku , huśtawki na drzewach , chodzenie w upalne dni po lody , pierwsza koleżanka z ławki , z którą potem dzieliłaś ją szkolnymi latami , pierwsze powierzane tajemnice , pierwsze wspólne radości - ale co z tego , jeśli nagle zostajesz sam , przy pierwszym problemie którego oni tak zwani przyjaciele nie są w stanie wspólnie z tobą rozwiązać . Dzisiaj , poznałam wielu wartościowych ludzi , którzy codziennie pytają się co u mnie , a przecież mogliby mieć na mnie wyjebane , bo przecież jestem w ich towarzystwie nowa . I cholernie boli , że ci którzy w najgorszych momentach twojego życia mieli złapać cię za rękę , tego nie zrobili .

  córka  co Ty tu jeszcze robisz? lekcje zaczęły się dwie godziny temu !   jakie lekcje? O.o   uczyłaś się wczoraj na sprawdzian z historii i nie poszłaś?   jaki sprawdzian? O.o   zaraz pewnie wychowawca będzie dzwonił  że znów na wagarach jesteś!   jaki wychowawca? O.o   a idź w cholerę ! dobranoc  kurwa!

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

- córka, co Ty tu jeszcze robisz? lekcje zaczęły się dwie godziny temu ! - jakie lekcje? O.o - uczyłaś się wczoraj na sprawdzian z historii i nie poszłaś? - jaki sprawdzian? O.o - zaraz pewnie wychowawca będzie dzwonił, że znów na wagarach jesteś! - jaki wychowawca? O.o - a idź w cholerę ! dobranoc, kurwa!

'odpowiedz mi na pytanie'   krzyknął wkurwiony. 'nie'   odpowiedziałam  podchodząc do okna. 'czemu kurwa?'   nadal krzyczał. ' nie będziesz mi rozkazywał. poza tym jeśli mi nie wierzysz  to chuja w to wbijam'   odwróciłam się w Jego stronę i krzyknęłam. podszedł do mnie łapiąc mnie za ręcę i potrząsając mną. 'co się z Nami dzieje do cholery?'   wyszeptał. 'puść mnie'   patrzyłam na Niego z nienawiścią. nadal trzymał moje ręce  patrząc mi prosto w oczy. wyrwałam ręce z Jego uścisku  po czym odpychając Go dodałam:' nigdy  przenigdy już mnie nie dotkniesz'. patrzył na mnie z niedowierzaniem. 'nigdy?'  zapytał wkurwiony. 'nigdy  wyjdź'   rzuciłam w Jego stronę  po czym usiadłam na łóżku i chowając twarz w kolana zalałam się łzami

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

'odpowiedz mi na pytanie' - krzyknął wkurwiony. 'nie' - odpowiedziałam, podchodząc do okna. 'czemu,kurwa?' - nadal krzyczał. ' nie będziesz mi rozkazywał. poza tym jeśli mi nie wierzysz, to chuja w to wbijam' - odwróciłam się w Jego stronę i krzyknęłam. podszedł do mnie łapiąc mnie za ręcę i potrząsając mną. 'co się z Nami dzieje do cholery?' - wyszeptał. 'puść mnie' - patrzyłam na Niego z nienawiścią. nadal trzymał moje ręce, patrząc mi prosto w oczy. wyrwałam ręce z Jego uścisku, po czym odpychając Go dodałam:' nigdy, przenigdy już mnie nie dotkniesz'. patrzył na mnie z niedowierzaniem. 'nigdy?'- zapytał,wkurwiony. 'nigdy, wyjdź' - rzuciłam w Jego stronę, po czym usiadłam na łóżku i chowając twarz w kolana zalałam się łzami

pojechaliśmy ekipą nad 'stawy'.jak zwykle rozłożyliśmy namioty i rozpaliliśmy ognisko nad największym z nich.'przepłynął kiedyś ktoś ten staw wzdłuż?' rzucił pytaniem ktoś z tłumu.'mój tato' odpowiedziałam otwierając browara i siadając przy ognisku.'ee to musiał zaimponować Twojej mamie' powiedziała koleżanka.'a no.zaimponował.mi również.a wychodząc z wody podszedł do Niej i całując dodał:dla mojej najuochańszej kobiety' powiedziałam wspominając.'zajebista sprawa' powiedziała koleżanka.po chwili On podszedł do mnie  i rzucając mi swoją koszulkę powiedział:'łap'.'co robisz?' spytałam patrząc na Niego.'idę popływać' dodał cwano się uśmiechając.wiedziałam już co chce zrobić.zdążyłam tylko powiedzieć:'ale mój tato zna ten staw na wylot każdą głębokość' gdy wskoczył i popłynął.chłopaki przyświecili na staw światłami gdy dopływał już do połowy.po 15 minutach wrócił zdyszany podszedł do mnie i całując powiedział:'dla mojej najukochańszej kobiety'.

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

pojechaliśmy ekipą nad 'stawy'.jak zwykle rozłożyliśmy namioty i rozpaliliśmy ognisko nad największym z nich.'przepłynął kiedyś ktoś ten staw wzdłuż?'-rzucił pytaniem ktoś z tłumu.'mój tato'-odpowiedziałam,otwierając browara i siadając przy ognisku.'ee,to musiał zaimponować Twojej mamie'-powiedziała koleżanka.'a no.zaimponował.mi również.a wychodząc z wody podszedł do Niej i całując dodał:dla mojej najuochańszej kobiety'-powiedziałam,wspominając.'zajebista sprawa'-powiedziała koleżanka.po chwili On podszedł do mnie, i rzucając mi swoją koszulkę powiedział:'łap'.'co robisz?'-spytałam,patrząc na Niego.'idę popływać'-dodał,cwano się uśmiechając.wiedziałam już co chce zrobić.zdążyłam tylko powiedzieć:'ale mój tato zna ten staw na wylot,każdą głębokość',gdy wskoczył i popłynął.chłopaki przyświecili na staw światłami,gdy dopływał już do połowy.po 15 minutach wrócił,zdyszany podszedł do mnie i całując powiedział:'dla mojej najukochańszej kobiety'.

'zaliczyłem  kurwa  zaliczyłem'   wpadł do pokoju w którym siedzieliśmy. kumple zaczęli się śmiać. 'no i zajebiście' powiedział jeden kumpel. 'Ty jebany lovelasie' dodał drugi. siedziałam patrząc się na Nich dziwnie. usiadł obok mnie  i przytulił. kumple nadal rzucali dziwnymi komentarzami. zdjęłam Jego rękę z mojego ramienia  i odsunęłam się od Niego. 'kurwa  o co Wam wszystkim chodzi?'   spytał  wkurwiony. 'no stary  przecież zaliczyłeś  tak?!'   zaśmiał się kumpel. spojrzał na Nas  po czym powstrzymując się od śmiechu dodał: 'kolokwium debile  kolokwium'. wszyscy popatrzyliśmy na siebie a następnie na Niego jak na ufo  po czym wybuchnęliśmy spazmtycznym śmiechem. nie ma to jak dobrze się dogadać.

magdapolak1998 dodano: 28 stycznia 2012

'zaliczyłem, kurwa, zaliczyłem' - wpadł do pokoju w którym siedzieliśmy. kumple zaczęli się śmiać. 'no i zajebiście'-powiedział jeden kumpel. 'Ty jebany lovelasie'-dodał drugi. siedziałam patrząc się na Nich dziwnie. usiadł obok mnie, i przytulił. kumple nadal rzucali dziwnymi komentarzami. zdjęłam Jego rękę z mojego ramienia, i odsunęłam się od Niego. 'kurwa, o co Wam wszystkim chodzi?' - spytał, wkurwiony. 'no stary, przecież zaliczyłeś, tak?!' - zaśmiał się kumpel. spojrzał na Nas, po czym powstrzymując się od śmiechu dodał: 'kolokwium debile, kolokwium'. wszyscy popatrzyliśmy na siebie a następnie na Niego jak na ufo, po czym wybuchnęliśmy spazmtycznym śmiechem. nie ma to jak dobrze się dogadać.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć