 |
To minie. Ten cały harmider w uczuciach przejdzie. Przecież w końcu zacznę kierować się głową i nie będę przejmowała się takimi dupkami jak Ty, minie...
|
|
 |
Pytasz czy jestem szczęśliwa? Ja sama nie znam odpowiedzi na to pytanie. porównując szczęście do momentu, kiedy był obok, przy mnie, ze mną, to nie jestem nawet w 5% szczęśliwa.
|
|
 |
Pamiętasz naszą pierwszą rozmowę? nasz pierwszy spacer? pamiętasz mój głos przy naszej pierwszej rozmowie przez telefon i uśmiech, który pojawił sie po ujrzeniu Ciebie z wielkim bukietem? pamiętasz jak pierwszy raz rzuciłam Ci sie w ramiona? pamiętasz pierwsze wyznania miłości? a później pierwsze kłótnie? pamiętasz, ze mnie kochałeś?
|
|
 |
Każdy błąd, który popełniłam, dał mi porządną lekcję. najbardziej zapomniałam tą o zaufaniu, gdy dostałam ocenę niedostateczną. od tej pory staram się dostawać same celujące, nie ufając ludziom, nie zawodze sie i bardzo łatwo mi je osiągnąć.
|
|
 |
Pamiętaj, że facet ma być dodatkiem, przy którym rozkwitasz a nie całym twoim światem, w którym się zamykasz..
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć co czuję, chciałabym być tego pewna. Męczy mnie ta niepewność, męczą mnie myśli, że jestem rozpieszczoną gówniarą, która tak mistrzowsko bawi się uczuciami innych. Zimna suka.
|
|
 |
Mam przy sobie faceta, który jest wręcz ideałem, nie palący, nie pijący, wszystkie złe nałogi są Mu bardzo dalekie. w każdej chwili przy mnie jest, wspierając mnie i okazując mi uczucie. Co z tego, jeśli ciągnie mnie do zupełnego przeciwieństwa.
|
|
 |
Ani różnice poglądów, ani różnica wieku. Nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic. Oprócz jej braku.
|
|
 |
|
Nie możesz oddychać. Płuca Ci się zapadają, a serce wyrywa się z klatki piersiowej. Ty tylko siedzisz wpatrując się w jeden obiekt, nie mogąc się ruszyć. Momentalnie zesztywniałeś. Znowu wszystko wróciło. - Wyobrażasz sobie jego, siedzącego przy Tobie, tulącego Cię na lepszy dzień. Wyobrażasz sobie jego kocham, którym kiedyś obarczał Cię każdego dnia. I wtedy zamykasz oczy. Widzisz jak Cię przytula, czujesz go przy sobie. Tak bardzo, że nie chcesz tych oczu otwierać. Zaczynasz się uśmiechać, znowu czujesz to ciepło, tą jego bliskość. Czujesz się szczęśliwa. Ale chwila - Otwierasz oczy, wszystko pryska. Nie ma go. Znowu znika. Znowu jesteś sama, znowu ten sam moment. Moment niezręczności. Moment w którym zaczynasz płakać, znowu tęsknisz. Znowu wspominasz. - To głupie, bo dlaczego ciągle płaczemy przez te same powody, skoro z tych samych żartów nie da ciągle się śmiać?
|
|
 |
uśmiech nic nie waży,a czasami tak ciężko nosić go na twarzy..
|
|
 |
Czasami rozmowa nie jest potrzebna.. czasami wystarczy przytulenie, albo po prostu zwyczajna obecność.
|
|
 |
Nie jestem w stanie pojąć dzisiejszego świata. Dlaczego nie może być wszystko, jak kiedyś? Dlaczego każdy musi się odnosić do drugiej osoby z pogardą, wyższością i brakiem szacunku? Dlaczego tak wielu ludziom sprawia przyjemność wyśmiewanie się czy ubliżanie drugiej osobie? A może po prostu ludzie nie mają pomysłu na własne życie i chcą się z każdym bawić, zamiast zająć się czymś konkretnym? Dlaczego nikt nie pomyśli o tym, jak może poczuć się ktoś, kto jest szykanowany przez grupę ludzi bądź jednego osobnika? Dlaczego najbardziej się czepiają, niektóre osoby tych słabszych, kłamiąc bądź wykorzystując ich słabości i niemoc w celu zaspokojenia swoich życiowych potrzeb, które najczęściej nazywamy podnoszeniem swojego 'ego'? Dlaczego tak bardzo musimy się ranić, zadawać cierpienie, doprowadzać do płaczu?
|
|
|
|