 |
|
nie chcę nazwać Cię mą przeszłością, nie chcę ze łzami w oczach krztusić się wspomnieniami, próbując zapomnieć o kimś, kogo mogłabym nazwać swym osobistym szczęściem. chcę abyś był codziennością, swym byciem obok, każdego dnia wywołując na twarzy uśmiech. chcę po raz kolejny zaufać, wierzyć w każde słowo wypowiedziane z Twych ust, tak po prostu bez strachu przed tym, że już następnego wieczoru zakończysz sens tego czym żyję. | endoftime.
|
|
 |
|
co Nas łączy? ta pieprzona świadomość, że nigdy nie będziemy dla siebie kimś najważniejszym, uczucia które z dnia na dzień coraz bardziej gasną, wspólna przeszłość, która jest najlepszą rzeczą jaka kiedykolwiek mnie spotkała. | endoftime.
|
|
 |
|
kąciki ust uniesione ku górze. | endoftime.
|
|
 |
|
widząc jak próbujesz pocisnąć, zabić wzrokiem przez co u mnie z dnia na dzień pogrążasz się coraz bardziej, szczerze robi mi się szkoda, w sumie wzruszyłabym się ale wybacz, tusz był za drogi by marnować go na taką sukę. | endoftime.
|
|
 |
|
Tylko chwile, tak prawdziwe w nas serca biciem odmierzają czas / Chada - Chwila
|
|
 |
|
Z życiem się zmagam i o litość nie błagam
Szczerości się domagam, bo sam też jestem szczery
Skąpani w czarnym słońcu pokonamy bariery / Chada - Czarne słońce
|
|
 |
|
To ja widziałam w tobie Wszystko to co chciałam A ty mnie traktowałeś Jakbym była nikim / JUla - Straciłam
|
|
 |
|
Jestem Bogiem , Uświadom to sobie
Ty też jesteś Bogiem , Tylko wyobraź to sobie / Paktofonika - jestem Bogiem
|
|
 |
|
Bo to się nie zmienia, mych myśli tok, mój styl mówienia / Peja - cały ten rap
|
|
 |
|
Może kiedyś będzie Twoja chwila,
Ale póki co to wiesz, szału nie ma./ Vixen - szału nie ma
|
|
 |
|
bo dziś nie da się żyć bez ryzyka w mieście / o.s.t.r - biegnij
|
|
 |
|
pamiętam jak po jednym telefonie do Niego, po krótkiej chwili zjawiał się w drzwiach witając tak słodko jak zawsze. przytulał me zmarznięte ciało pozwalając wtulić się w swą bluzę, której zapach tak bardzo uwielbiałam. godzinami potrafił siedzieć przy mnie i trzymając kurczowo za rękę łączyć Nasze usta w jedną, tak idealną całość. za każdym razem gdy zauważał łzy spływające po policzkach, rękawem bluzy delikatnie wycierał je mówiąc jak bardzo nienawidzi kiedy płaczę, gestem zamykał usta kiedy krzyczałam. wytrzymywał ze mną za każdym razem, pomimo tego, że bywało między nami ciężko to był, na wyłączność. | endoftime.
|
|
|
|