|
Zużytych słów przesypywaniem, gubieniem dróg i odnajdywaniem, odmierzam czas, nie używając dat.
Bez godzin i bez kalendarzy, długością dni i zmiennością zdarzeń.
|
|
|
Wśród siedmiu dni tygodnia, jednakich tak. W tańczących deszczu kroplach, zawodu łzach.
Po lustra obu stronach, w nowych wciąż marzeniach.
Gdzie jestem, gdzie mnie nie ma, już nie bardzo wiem.
|
|
|
Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych?
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję? Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele.
|
|
|
Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz, a dla mnie świat, w ciepłym świetle świec. Powietrze ma elektryczny smak, chciałbym tak trwać, nawet tysiąc lat.. Bo jesteś Ty.
|
|
|
mówisz, że zdrada boli najbardziej? a czym jest świadomość, że Twoją miłość zniszczył fizyczny akt wobec tego, że zniszczyło je zwykłe nieporozumienie, które zwyczajnie mogło nie zajść? czym, że jest świadomość starty bliskiej osoby spowodowanej celowym zachowaniem wobec zwykłego przypadku?
|
|
|
wierzę w przeznaczenie bardziej niż w miłość. dlatego odeszłam kochając. bo wierzę, że jeśli to Ty to Bóg ponownie postawi Cię na mojej drodze, nawet gdybym miała mu Cię wyszarpać z dłoni.
|
|
|
nie rozmawiamy od miesięcy. pomimo tego, zapisałam piosenkę która przypadkowo rozdźwięczała w moich uszach na randomowo odpalonej playiście z nadzieją, że nadejdzie dzień w którym się odezwiesz, a ja będę mogła Ci ja wysłać bo wiem jak bardzo by Ci się spodobała.
|
|
|
I szukając szczęścia może się niechcący z nim rozstałeś.
|
|
|
Gdy ostatni raz ją widział to czas pędził tak bez przeszkód i zostawił mu tęsknotę na krawędzi tego zmierzchu.
|
|
|
mogłoby wydawać się, że pęknie mi serce, kiedy pomyślę sobie, że odeszłam, a ty nadal z nią spędzasz czas. ale pomimo tego, że jest bardzo kruche, nie pęknie bo rozum mu nie pozwala. dlaczego? mówisz mi, że jestesmy dla siebie stworzeni, kiedy kilka dni wcześniej dostaje od Ciebie screena, kiedy napisałeś jej, że nie pasujecie do siebie. wysyłasz mi zachód słońća który podziwiasz w drodze do niej by spędzić z nią noc. dzwonisz do mnie po przebudzeniu, leżąc z nią w łóżku, żeby spytać czy wszystko w porządku bo wiesz, że byłam na imprezie. wracając od niej piszesz mi, że musisz mi dać inną, swoją koszulkę do spania bo poprzednia Ci się nie podoba. odstępuję Cię. odchodzę. jesteś cały jej. jesteś szczęśliwy? możesz z nią być fizycznie. ale zawsze duszą będziesz przy mnie. na własne życzenie.
|
|
|
jesteś moją najpiękniejszą formą destrukcji.
|
|
|
zawsze dławił mnie smutek, nieważne jak głośno bym się śmiał
|
|
|
|