 |
nieważne czy minął tydzień , miesiąc , pół roku od waszego rozstania . tobie zawsze przyśpieszy serce , kiedy wśród idących przechodniów w godzinach szczytu , zauważysz te lśniące , wiecznie nieogarnięte blond włosy . gdy w zatłoczonym autobusie poczujesz perfumy , które w najmniejszym stopniu będą podobne do jego zapachu , mimowolnie przymkniesz powieki napawając się wonią , a okolice serca obleje fala niezmiernego ciepła . gdy ktoś na ulicy krzyknie jego imię , ty natychmiast odwrócisz głowę szukając go wzrokiem . kiedy będziesz szła obok miejsc , w których byliście razem , wspomnienia przed którymi chcesz uciec uderzą ze zdwojoną siłą . gdy w słuchawkach usłyszysz piosenkę , której słuchaliście razem zaboli w środku . przecież był twoją pierwszą miłością , a o niej się nigdy nie zapomina .[
|
|
 |
Wreszcie zaczyna być lepiej, wreszcie czuję,że jestem w formie, po raz pierwszy od 3 miesięcy przestałam się martwic, bo mam takie niesamowicie głębokie przeczucie,że wszystko się ułoży, że będzie już tylko dobrze, ze lepsze rzeczy dopiero nadchodzą.
|
|
 |
- A może wróćmy do tego, co było rok temu ? - Rok temu się nie znaliśmy.. - No właśnie.
|
|
 |
To jest dziwne,ten nasz związek, to było dziwne od samego początku, kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam, od razu wiedziałam że ze mną będziesz, od razu wiedziałam tez ze nigdy nie będziemy się kochali tak naprawdę, ale będziemy gotowi zrobić dla siebie wszystko, to dziwne, w ogóle obydwoje dziwni jesteśmy.
|
|
 |
Pytasz czy kocham Cię tak naprawdę, mówisz,że chcesz być ze mną,zawsze,mimo wszystko. Mówisz,że chcesz się ze mną ożenić i mieć ze mną dzieci, codziennie udowadniasz mi,że pomimo wszystkich moich wad i błędów nadal mnie kochasz.Kurwa nawet nie wiesz jaki to uczucie, być z Tobą ale pożądać Cię tylko w sensie fizycznym,nie wiesz jak to boli gdy muszę prosto w oczy okłamywać Cię,że nikogo nigdy nie kochałam tak jak Ciebie, nie wiesz jak to jest uprawiać z Tobą seks i wyobrażać sobie,że jesteś Nim,nie wiesz co przeżyłam kochając Go, nie zdajesz sobie kurwa sprawy na jak wielką skalę Cię oszukuję.
|
|
 |
gdy widzę Twoją dziewczynę mam ochotę dokupić Ci wiadro do tej szmaty.
|
|
 |
odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .
|
|
 |
jest dobrze, ale tęsknie za tym co bylo kiedyś. [?]
|
|
 |
plotka zdąży oblecieć świat zanim prawda założy buty.
|
|
|
|