 |
Może to oczywiste, ale na Twój widok bez względu na to czy na fotografii, czy 'na żywo' moje serce zawsze bije szybciej, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy przez calutki dzień...
|
|
 |
Bądź mi głębią, w której zawsze będę chciała się zanurzyć.
Przestrzenią, z której będę chłonęła każdy twój powiew.
Przyjazną zatoką, okalającą rafę mojej kruchości...
Studnią, w której każdy, nawet najmniejszy kamyk naszej bezradności, zatopi się w cichym zrozumieniu...
|
|
 |
Jeśli kiedyś zdecydujesz się być dla mnie kimś bliskim pamiętaj, że z mojego serca nie ma wyjścia. Nawet jeśli mnie opuścisz, to w sercu na zawsze zostanie Twój ślad, jakaś cząstka Ciebie.
I nieważne czy będziesz chłopakiem, przyjacielem czy przyjaciółką.
|
|
 |
Mieć zawsze przy sobie namiastkę Ciebie. Twój zapach.
|
|
 |
Gdzie był? Miał wrażenie,jakby się znalazł w latarni morskiej. Ale to jego umysł emanował jasnym światłem, oślepiającym, którego snop krążył coraz szybciej... I w chwili, gdy tylko to pojął, utracił natychmiast całą wiedzę.
|
|
 |
Głos żadnej z kobiet, które w życiu słyszał, nie brzmiał tak, jak jej. Najbłahszy dźwięk, który wydawał, sprawiał, że jego miłość przybierała na sile, każde słowo wprawiało go w drżenie. W tym głosie była słodycz, coś melodycznego, owoc bogatej kultury i wielkiej życzliwości. Słuchając go, w uszach pobrzmiewały piskliwe wrzaski miejscowych kobiet, prostytutek, ale i łagodniejsze dźwięki, nucone po cichu przyśpiewki robotnic i dziewczyn z jej otoczenia.
|
|
 |
Wszystko co zdarza się raz, może się już nie przydarzyć nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno po raz trzeci.
|
|
 |
Nigdy się nie rozmyśliłem. Wiesz, że zapomniałem,co takiego znaczy zasypiać bez rozterek sercowych? Milion lat temu zasypiałem,kiedy żywnie mi się podobało, a budziłem się, gdy byłem już dostatecznie wypoczęty. Teraz zrywam się na równe nogi na dźwięk budzika... Sam siebie pytam, dlaczego tak zrobiłem, i od razu odpowiadam: dla ciebie... Wiele lat temu pragnąłem być sławny, ale teraz za nic mam chwilę. Wszystko czego chcę, to ty. Łaknę ciebie bardziej, aniżeli pokarmu, niż szat i rozgłosu. Marzę, by złożyć głowę na twojej piersi i by śnić przez miliard lat... Ona czuła, że w sposób nieprzeparty ją pociągał. Ta magiczna aura, która od niego zawsze biła, teraz emanowała z jego namiętnego głosu, z jego skrzących się oczu i z energii, którą kipiał... Ty mnie kochasz. Kochasz mnie, bo bardzo się różnie od mężczyzn, których dotychczas poznałaś i których mogłabyś pokochać.
|
|
 |
Gdy byłam mała, mój tata brał mnie na ręce zawsze
I pokazywał palcem na niebie jasną gwiazdę
"Mruga do Ciebie skarbie, jak wiadomość z daleka
I na pewno nie zgaśnie dopóki ty się uśmiechasz"
Jakie to było magiczne, przez chwile znów to poczułam
|
|
 |
Co ty wiesz o polu zbożem usłanym, poezji o miłości z piętnem profanum.
|
|
 |
Kocham wpatrywać się w twoje tęczówki, które co dzień są wypełnione innymi marzeniami.
|
|
 |
Oczami wyobraźni ujrzał siebie, gdy tak rozmawiał z tą słodką i prześliczną dziewczynką, która siedziała obok niego, w pokoju pełnym książek, obrazów, w tym wnętrzu wysmakowanym i przepełnionym cenną wiedzą, skąpanym w jasnym świetle, emanującym ciepłem, gdzie panowała niepowtarzalna atmosfera.
|
|
|
|