 |
Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie, ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.--- Zeus
|
|
 |
Żal nam było nawet paru minut bez dotyku naszych rąk.---Zeus
|
|
 |
Najgorsze dni to takie kiedy masz czas i nic nie robisz.
|
|
 |
Kurwa, kurwa, kurwa..ile razy jeszcze umrę psychicznie?
|
|
 |
Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
|
|
 |
Nigdy się nie świeciłem, więc nie mów, że kiedyś zgasnę. --- Z.B.U.K.U
|
|
 |
Wielcy znawcy tego rapu, pokrzywdzone talenty, nadal myślą, że nasz rap to browary i skręty.--- Z.B.U.K.U
|
|
 |
Gdybyś chciał, bym umarła dla Ciebie - umarłabym.
|
|
 |
Koleżanki twierdzą: "Nie ma związków na odległość.
Zostaw to i pieprz go, nie trać czasu na bezsenność."
Wiesz, że usnąć ciężko, gdy wokół tylko ciemność..
Wpatrując się w księżyc, nie mogąc go dosięgnąć,
chcesz być ze mną, ja chce być z tobą i kropka!!
Dotrwać musimy, choć by to miało potrwać.
Odsunąć zasłonki by słońce mogło dostać się.
Żyjąc chwilą, w której razem powitamy nowy dzień.
Ej.. przecież wiem, że tak samo myślisz..
Że nasz wspólny sen już wkrótce się ziści.
I odejdzie w cień wszystko czego się baliśmy,
więc patrzymy na kalendarz z myślą, że to tylko liczby.
— Tusz Na Rzękach
|
|
 |
Zanim przerwę ciszę, muszę poczuć, że to we mnie tętni. --- Planet ANM
|
|
 |
Zawiodłam się na Tobie, a tego nie zmienia nawet czas.
|
|
 |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
|
|