 |
|
''Chyba, najwyższa pora żeby skończyć tą grę.
Nie mam na tyle odwagi, dlatego duszę się.
Duszę się... Duszę się... Duszę się...''
|
|
 |
|
''Naiwność ludzka, wiesz że nie zna żadnych granic,
zrujnowałaś mi życie, przez ciebie nie umiem już marzyć,
słabe zdrowie czy niefart, nazwij to jak wolisz,
taki los, który w tej kwestii strasznie nabroił.''
|
|
 |
|
''Ci którzy znają powód, dlaczego wciąż to robię,
lecz wśród setek myśli łapię za krótki oddech
i milczę, chodź dla wielu jesteś zerem,
przemilczę, bo nazywasz mnie przyjacielem.''
|
|
 |
|
''Chcą zabrać nam oddech, ściskając szyję,
chodź mam ochotę krzyczeć, że żyję swoim życiem,
dusi mnie bycie, w otoczeniu tych idiotów,
którzy mówią na co stać mnie i na co jestem gotów.''
|
|
 |
|
''Chcemy być lepsi, dążyć do swoich pragnień,
otaczać ludzi życiem, spełnionych kilku marzeń
i głupich zdarzeń, z których wyciągasz wnioski,
nie mylić znaczeń, chodź wiem że pieniądz jest boski.''
|
|
 |
|
''Męczę się ze sobą jak narkoman z dragami.
Tak jak on nad nałogiem nie panuję nad nerwami.
I tracę oddech, mdleję na kolana padam.
Czy zlituję się nad sobą? Może spytam siebie (haha) ''
|
|
 |
|
''Czy jestem złym człowiekiem, nie dzielę się uczuciami,
a wewnętrzny żal i smutek nie kojarzy się ze łzami,
do swojego dojdę, nie ciskam się weź przestań,
wzlecę za wysoko, spadnę z braku powietrza.''
|
|
 |
|
''Dławi w sobie życie, myśli biją się z myślami,
alkohol nie uwalnia i wybucham jak dynamit.''
|
|
 |
|
''Jedną nogą w piekle, drugą nad chmurami stąpam,
od dawna wiem że obie skrajności tutaj spotkam.''
|
|
 |
|
''Znów budzę się na kacu, po co mi to było?
Alko już nie zabija we mnie abstrakcji słowa miłość, chodź
mam ją tu na co dzień w kilku osobach,
to coraz częściej martwię się że to tylko puste słowa.''
|
|
 |
|
''Taaa żyje, tylko jaki cel w tym by walczyć?
Życie samo wydaje werdykt, by walczyć nie? ''
|
|
 |
|
''Duszę się kurwa nie wiem już co mam ze sobą zrobić,
dzień po dniu w głowie coraz więcej paranoi,
coraz więcej fobii, strach lecz nie wiem przed czym.''
|
|
|
|