 |
Chcę ujrzeć jaki jesteś w środku.
|
|
 |
Dlaczego jestem taka słaba i tak naiwna ? Pomimo tego,że sprawiasz mi cholerną przykrość, ja ciągle o Tobie myślę i ciągle chcę Cię obok.
|
|
 |
|
mimo, że nas już nie ma, to zawsze możesz na mnie liczyć, bo ja w przeciwieństwie do Ciebie dotrzymuje obietnic.
|
|
 |
|
Są momenty w których nie pomaga apap, mocna kawa ani ciepły koc i książka. Nic nie pomaga w chwili gdy ktoś tęskni..
|
|
 |
I wiesz jak to boli gdy nie mogę go już przytulić i powiedzieć jak bardzo go kocham? Gdy nie mogę go złapać za rękę, pocałować w czoło i zasnąć w jego ramionach. Wiesz jak to boli gdy mijamy się bez słowa a w oczach mam łzy? Wiesz jak jest ciężko zasypiać, gdy już wiem, że nie dostanę od niego smsa na dobranoc? Wiesz jak ciężko jest przetrwać dzień gdy wiem, że jestem dla niego nikim. Nie wiesz? Więc nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
 |
-znów o nim myślisz?
-skąd wiesz?
-widzę smutek w twoich oczach.
|
|
 |
obawiam się ,że pewna część mnie zawsze będzie czekała na Ciebie... /A.
|
|
 |
-A co będzie jutro? - zapytała smutnym głosem ocierając łzy.
-To co dzisiaj. On Cię będzie ranił a Ty wciąż będziesz go kochać.
|
|
 |
Dzisiaj jest jednym z tych dni, w których za dużo myślę. Za dużo pytań sobie zadaję. Pytań, bez odpowiedzi. Dlaczego? Co by było gdyby? Ile mam czekać? I nie wiem nic. Kompletnie nic, bo jak to jest gdy najpierw dwie osoby się do siebie mocno przywiązują, zasypiają razem, śmieją się, dają sobie szczęście, tworzą jedność a potem to wszystko się sypie. Stają się sobie obcy. Dziś jest ten dzień, w którym najchętniej bym uciekła gdzieś daleko nie odwracając się za siebie, bo po co? Nikt by za mną nie biegł. Dlaczego moje życie wygląda tak a nie inaczej? Przecież ja tylko chcę być szczęśliwa.
|
|
 |
Płaczesz przez kogoś kto Cię rani, ale nie możesz z niego zrezygnować, po prostu nie potrafisz. Za bardzo Ci zależy. Jeśli Cię rani to będzie tak robił zawsze więc zastanów sie czy opłaca się tak cierpieć, przez kogoś kto ma Cię za nic. Zapomnij o nim. Wiem, że to jest cholernie trudne. Wiem, że trudno się odzwyczaić, ale musisz to zrobić i zmierzać przed siebie do kogoś kto da Ci szczęście a nie ból.
|
|
 |
|
Albo się wyrycz, albo przeklinaj, ale do cholery jasnej, nie duś tego w sobie.
|
|
 |
Nie będę Cię okłamywać, że szybko o nim zapomnisz. Nie będę Ci mówić, że znajdziesz innego lepszego. Nie będę mydlić oczu, że wypłaczesz się raz a porządnie i już będzie dobrze. Nie, tak zwyczajnie nie będzie. Kochasz go i to dlatego teraz gdy Cię zostawił musisz mocno się wycierpieć. Będziesz tęsknić, budzić się z płaczem, będziesz wariować i każdego dnia rozpadać się na kawałki. Będziesz smutna, zniechęcona do życia. Będziesz krzyczeć i przeklinać Boga. I to wszystko będzie dosyć długo trwało jeżeli naprawdę go kochałaś. Dlatego najlepiej będzie gdy dowiesz się od razu co Cię czeka, bo słowa 'nie byliście sobie przeznaczeni, zapomnij o nim' w niczym nie pomogą. Ale nie musisz się martwić. Kiedy już przyzwyczaisz się do bólu zaczniesz uczyć się żyć bez niego. Nauczysz się oddychać bez niego, patrzeć na świat bez niego, śnić i marzyć też bez niego. Tylko musisz uzbroić się w cierpliwość. To wszystko sporo trwa, ale przecież Rzymu od razu też nie zbudowano, czyż nie? / napisana
|
|
|
|