 |
|
Nie boisz się, że będziesz kiedyś żałował?
|
|
 |
|
Nie możesz oddychać, a mimo to, nadal go kochasz.
|
|
 |
|
Mam płakać i błagać żebyś mnie kochał? No śmieszne, spierdalaj.
|
|
 |
|
Na wybiegu obok modelek, wyglądałabyś jak Frodo który zgubił drogę do Mordoru.
|
|
 |
|
boję się tego uczucia wiesz? boję się, że zbyt szybko się zaangażuje, że znów szybko się znudzę, że Cię zranię, a wiesz, że tego nie chcę. nie umiem Cię mieć, a nie chce Cię stracić. to wszystko jest chore. bo ja tak naprawdę nie umiem sobie z tym poradzić. nie jestem na to gotowa, zbyt często ranię ludzi na których bardzo mi zależy. / notte.
|
|
 |
chcę żebyś ze szczegółami opowiadał mi swój dzień. chcę słyszeć od ciebie "dzień dobry" i "dobranoc". chcę pić z tobą hektolitry kawy z mlekiem i cukrem, bo przecież taka jest najlepsza. chcę sprzeciwiać się kto ma racje. chcę wymieniać się z tobą ulubionymi potrawami. chcę palić z tobą fajki na ławce w parku, śmiejąc się z krążącej policji. chcę śpiewać z tobą ulubione piosenki, które akurat lecą z radia. chcę dzielić się z tobą każdą radością i smutkiem. chcę się z tobą godzić milion razy dziennie, ale tylko z jakiś głupot, a nie poważnych kłótni. chcę chodzić na treningi i śmiać się jak po raz kolejny piłka wyślizguje ci się z rąk. chcę późną nocą tańczyć z tobą na środku ulicy. chcę obudzić się i wiedzieć, że na mnie czekasz. chcę żebyś był, chociaż ustaliliśmy, że nie będziemy się angażować.
|
|
 |
jestem chora ze mam jeszcze trochę nadziei? że jeszcze nie przestałam wierzyć?
|
|
 |
drogi pamiętniczku. obiecuję mniej przeklinać. przestać pić tyle kawy i spalać tak wielu szlugów dziennie. obiecuję sumiennie się uczyć i wywiązywać się ze wszystkich obowiązków. obiecuję prowadzić zdrowy tryb życia, porządnie się wysypiać, pić minimum dwa litry wody dziennie. codziennie rano i wieczorem wykonywać przypisaną serię ćwiczeń. będę dobra, miła, uczynna. ale daj mi chociaż iskrę motywacji, bo póki co jedyne na co mnie stać, to kolejny urwany film w sobotnią noc.
|
|
 |
gdy naprawdę ci zależy słowa potrafią być zbyt ostre / Bisz
|
|
 |
wypuść dym z papierosa wprost do moich płuc. ogrzej każdy, nawet najmniejszy skrawek zmarzniętego ciała. bądź obok i mów. mów do mnie, nie przestawaj. mów o czymkolwiek zechcesz. czekałam na ciebie cały wieczór, na jakikolwiek znak od ciebie. więc czekałam. wokół mnie pojawiało się coraz więcej pustych butelek i niedopałków. każdą butelkę dokładnie obdarłam z etykiet. przyjaciele pytali się czy wszystko ok, a ja tak bardzo chciałam im wykrzyczeć, że nic nie jest okej. a potem już sama nie wiem co się działo, ale to wszystko nie miałoby miejsca gdybyś ty był obok.
|
|
 |
jeszcze Ci pokaże co straciłeś.
|
|
 |
|
zapijemy smutek, on i tak wróci z jutrem.
|
|
|
|