 |
Miłość to połączenie podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest jedno uczucie, to raczej nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to nie jest to mistrzostwo świata, ale już blisko. A jeśli istnieją wszystkie trzy to śmierć, nie jest już potrzebna. Trafiłeś do nieba, za życia.
|
|
 |
Podobno nieodwzajemnione miłości są najsilniejsze. Może i tak. Pewnie dlatego, że wtedy trzeba kochać za dwoje.
|
|
 |
|
są faceci na których widok najchętniej zrzuciłabyś z siebie wszystko zaciągając ich w najciaśniejszy kąt, rozebrała, całowała, bawiła się, wykorzystywała. ale widząc Jego, mimo, iż jest niesamowicie cudowny, a Jego spojrzenie generalnie rozrywa Cię na minimalne cząsteczki - chciałabyś tylko mieć Go na wyciągniecie dłoni. chciałabyś móc całować Jego policzek pokryty lekkim zarostem, muskać Jego klatkę piersiową opuszkami palców i kochać Go, bezkarnie pozwalać sercu bić tylko dla Niego.
|
|
 |
w czym jest problem? zależy wam na sobie, tobie na nim zależy, to widać tak samo jak bardzo was do siebie ciągnie. chodzi ci o nią? przecież sama mówisz, że nic ich nie łączy. dziewczyno, ona ma chłopaka, który na pewno już dawno by mu wypierdolił, gdyby się dowiedział, że coś między nimi jest. a co do twoich przypuszczeń, że zależy mu wyłącznie na twojej fizyczności. jesteś pewna? podaj mi chociaż jeden konkretny argument, bo jak na razie niespecjalnie mnie przekonujesz, że tak jest. mamy do niego kilka kroków. pójdziemy tam, ja zniknę i porozmawiasz z nim. nie chodzi mi o to żebyś wyjawiła mu wszystkie uczucia wobec niego, tylko wprost przedstawiła mu co cię wkurwia i albo to zmieni, albo niech się odwali, bo wtedy ja się nim zajmę. idziemy? nie podpuszczam cię, ale i tak tego nie zrobisz.
|
|
 |
Chyba nie wiesz co to jest prawdziwa miłość skarbie. Ale nie rezygnuj z niej tylko dlatego, że jej nie rozumiesz.
|
|
 |
Każdy na ziemi ma swój kawałek nieba. Moim jesteś Ty, szkoda że tak nieosiągalnym...
|
|
 |
mówisz, że nie możemy być razem. ale nie wiesz dlaczego. ja wiem. dlatego, że Ty nie potrafisz iść do przodu, nie potrafisz otworzyć serca na nową , lepszą i dojrzalszą miłość, tkwiąc w przeszłości. jak tego nie zrozumiesz, nigdy nie uwolnisz się od tamtych demonów, a uwierz mi, nasza miłość mogła być wspaniała.
|
|
 |
|
jeśli teraz zaczniesz uciekać, będziesz to robić przez całe życie.
|
|
 |
przekażcie mu. przekażcie mu, że ja cały czas czekam.
|
|
 |
wiem, na prawdę wiem, że muszę z nim porozmawiać, że musimy sobie wszystko uzgodnić, że nie mogę tego tak w sobie trzymać. ale zrozum. nie mogę. po zakończeniu ostatniej tego typu relacji, obiecałam przed samą sobą, że już więcej nie popełnię tego samego błędu. już nigdy nie wyjawię jako pierwsza tego co czuję. dlaczego? to tak bardzo boli. ta świadomość, że z pełną szczerością wypowiadasz to czego serce nie jest w stanie samo zrobić, a on już jest pewny, że cię zdobył. może zrobić z tobą co tylko zechce. okłamać, złamać, zdradzić. i gdy znudzi się tobą, znajdzie inną, lepszą, ładniejszą, być może inteligentniejszą. natomiast ty przestaniesz mieć jakiekolwiek znaczenie. zostaniesz całkiem sama, już tylko z połową serca, obwiniając się takim tokiem wydarzeń. dlatego, choćbym chciała, nie potrafię z nim porozmawiać.
|
|
 |
wiesz, że tęsknię nawet kiedy śpię? ale wtedy jesteś.. w snach.
|
|
 |
Patrzyła na niego. Widziała miłość swojego życia. Patrzył na nią. Widział kolejną dupę na jedną noc! Odejdź od niego póki możesz!-krzyczał rozum. Tak bez niego nie wytrzymasz!-mówiło jej serce!
|
|
|
|