 |
Coś, co jeszcze pół roku temu przyciągało mnie do Niego wygasło, wtargnęła obojętność, która zaczyna mi odpowiadać. / nieracjonalnie
|
|
 |
drżącymi dłońmi dotknęłam Jego ramion. wiedziałam, czego tak bardzo potrzebują./nieracjonalnie
|
|
 |
a może to był znak, być może to właśnie On przez najbliższy czas ma być mój, pomagać mi, być najbliżej ze wszystkich, trzymać mnie za rękę, może to właśnie ten człowiek będzie kimś najważniejszym, najpotrzebniejszym, najbardziej zaufanym? / nieracjonalnie
|
|
 |
wczoraj miałeś mnie w ramionach, dziś jesteśmy setki kilometrów od siebie../nieracjonalnie
|
|
 |
to tajemnica, która nie może wyjść na jaw.. / nieracjonalnie
|
|
 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
i gdyby nie wredni ludzie, gdyby nie te wszystkie fałszywe twarze wokół nas, dawno byśmy mieli siebie na własność. / nieracjonalnie
|
|
 |
Lubię Jego brązowe oczy, lubię sposób w jaki pokazuje mi, jak bardzo wiele dla Niego znaczę.. / nieracjonalnie
|
|
|
|