 |
`Czekam.. to mnie uszlachetnia..jednocześnie cholernie boli, że nie mogę być teraz z Tobą.`
|
|
 |
I stanę tak pod twoimi drzwiami w białej koszulce, całej przemokniętej od letniego deszczu, z rozmazanym makijażem i zapłakanymi oczami i nie czekając aż otworzysz w końcu wykrzyczę jak cholernie mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
`śni mi się że mnie nie kochasz
budzę się i myślę że mądre dziewczynki
nie powinny wierzyć w sny
ale pod skórą wciąż czuję
twojej miłości coraz mniej mam we krwi
patrzę na ciebie chyba masz zły sen
oddychasz jak pisklę
śni ci się że wiem.`
|
|
 |
powtarzała wszystkim w kółko powtarzała, że będzie dobrze, ze się ułoży, żeby nie tracili nadzieji i wiary. zawsze słyszała tą samą odpowiedź - ej mała, może teraz sobie pomożesz ?
|
|
 |
ja wiem. ty masz ją. ją kochasz, trzymasz za ręke, patrzysz tym swoim wzrokiem hipnotyzując.. ja wiem. chciałabym tylko zapomnieć zapach twoich perfum, twojego dotyku i pocałunków. ja wiem
|
|
 |
- "Nie wierze że taka dziewczyna jak ty jest sama, pewnie taka wybredna jesteś co ? :D" Nie odpisałam nic. Bałam się że jeżeli potwierdzę będzie to oznaczać że on mi sie podoba, że jeszcze bardziej utwierdzę go w tej jego dupkowatej pewności siebie. A może nawet taki cwaniak jak on potrzebował jakiegoś sygnału? Ile dzisiaj bym dała by mieć dzisiaj taką okazję jak wtedy, by powiedzieć mu co czuję...
|
|
 |
I chociaż mówię wszystkim dookoła że nic z tego nie będzie, to mój PIN w telefonie to nadal twoja data urodzin ....' ...♥ !
|
|
 |
wtedy jeszcze nie wiedziała w co się pakuje, patrząc mu prosto w czekoladowe oczy.
|
|
 |
A może powinnam Ci podziękować? Mam świetną figurę, super fryzurę, nowe ciuchy... to wszystko byś zaczął żałować co straciłeś... dzięki Tobie kręci się koło mnie masa przystojniaków... Tyle że każdego odrzucam licząc na Twój powrót... dupka i cwaniaka, zakochanego w sobie !
|
|
 |
usiadła koło niego na jakiejś łące. poszła tam chociaż wiedziała, że to będzie ich pożegnanie. uśmiechnęła sie na powitanie. zaczęli rozmawiać o wszystkim i o niczym. Po chwili wstał otrzepał w pośpiechu spodnie ze skoszonej trawy i rzucił ot tak, że musi już iść. wyszli na asfalt. odprowadziła go kawałek. przytulił ją na pożegnanie. odwzajemniła to i z jeszcze większym przejęciem wtuliła się w jego ramiona. cichutko szepnął jej do ucha, że ją kocha. odwróciła się napięcie i poszła przed siebie. złapał ją za rękę. nie mógł uwierzyć w to co widzi. po raz pierwszy zobaczył ja, jak płacze. nie wiedziała co robić. spanikowana uciekła, potykając się co drugi krok. Łzy w coraz szybszym tempie skapały jej po policzku. Upadła, jak w dzieciństwie. Wyciągnęła pomiętą kartkę papieru i niezgrabnym pismem zanotowała: przepraszam was, przepraszam was za to, że żyje, to się już nie powtórzy.
|
|
 |
- wstyd mi, ale nie pamiętam za dużo z ostatniej imprezy, o czym my to rozmawialiśmy? - a o wszystkim i o niczym - odpowiedziała, przez gardło nie mogło jej przejść to, że przecież chciał ją pocałować, gdyby chciał to by to pamiętał, pomyślała, i rozmawiali dalej jakby nigdy nic, choć w środku cała drżała mając przed oczami obraz sprzed paru dni....jego twarz zbliżającą się do jej twarzy, i jej rękę odpychającą go w strachu przed nieznanym ...
|
|
 |
Przeglądając archiwum gg zauważyła, że zawsze odzywali się do siebie na zmianę. Ostatnim razem napisał on, wszystko wskazywało no to że jej kolej. To dlatego od 2 miesięcy milczy- pomyślała... Nadzieja dodała - "pewnie czeka stęskniony aż napiszesz". Otwarła okienko, wystukała to czym zawsze się witali: 'hej', dwukropek i gwiazdke. Rozsądek wciskając klawisz backspace usunął dwukropek i gwiazdkę, pozostawił suche 'hej'. Jednak w to wszystko nagle wtrąciła się duma, zamknęła okienko rozmowy, mówiąc ' gdyby mu tylko zależało nie wyliczałby czyja kolej". Złość usunęła go z listy kontaktów. - ' nie tak łatwo moja droga' - obserwując to wszystko, drwiąco wyszeptała pamięć
|
|
|
|