 |
Tak bardzo chciałabym, żeby jutro mogło się to zmienić. Żebym mógła dać Ci to co chcę Ci dawać i dostać to od Ciebie.
|
|
 |
czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim, kupić bilet donikąd i spakować walizki
|
|
 |
on mógłby tu ze mną być i szaleć do upadłego i mógłby stąd ze mną wyjść i zawsze na mnie polegać
|
|
 |
patrzę w niebo, zaczynam marzyć, i już nie chcę myśleć o tym co jutro może się zdarzyć
|
|
 |
wiesz jak to jest gdy wszystko kończy sie na szczerych chęciach gdy jesteś bezsilny wobec tego co zadręcza nie możesz zrobić nic, chociaż dajesz z siebie tyle
|
|
 |
wszystko na pozór się wydaje cudowne, a prawda jest zbyt bolesna, dlatego nie chcesz do niej dotrzeć, pora jej w oczy spojrzeć i przestać się dziwić
|
|
 |
jak chcesz sie czymś pobawić to sobie weź klocki, nie moje uczucia.
|
|
 |
cała ulica błyszczała uśmiechem tego typa,
|
|
 |
ludzie gubią się, gubią sens, biegną za czymś co marnością jest, chcą mieć, zamiast być, gdzie jest sens?
|
|
 |
ale kiedy mówisz do mnie słońce traktuję to co nieco opacznie ty jesteś jednym a ja drugim końcem, daleko nam do siebie strasznie
|
|
 |
Milcz jak do mnie mówisz - przykładam palec do ust,
chcę słyszeć Twój oddech, nie potrzeba nam słów.
|
|
|
|