głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zamknijdrzwi

tak mogę powiedzieć śmiało  że jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. mam najukochańszego faceta  który każdego dnia udowadnia mi  że kocha mnie coraz mocniej i bez którego ja nie wyobrażam sobie życia. kocham Jego każdą cząstkę  łącznie z wrednym charakterem i głupimi odpałami   kocham  i mogłabym za Niego zamordować.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 7 maja 2012

tak,mogę powiedzieć śmiało, że jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. mam najukochańszego faceta, który każdego dnia udowadnia mi, że kocha mnie coraz mocniej i bez którego ja nie wyobrażam sobie życia. kocham Jego każdą cząstkę, łącznie z wrednym charakterem i głupimi odpałami - kocham, i mogłabym za Niego zamordować. || kissmyshoes

  Wiesz jaka jest różnica między mną a tobą ?   50 punktów w teście IQ i wyczucie stylu ?

misspandora dodano: 7 maja 2012

- Wiesz jaka jest różnica między mną a tobą ? - 50 punktów w teście IQ i wyczucie stylu ?

gdy ktoś Ci mówi  że nadal nie rozumiesz  nie poddawaj  się  bo możliwe  że ta osoba źle tłumaczy. gdy ktoś Ci mówi  że jesteś słaba   nie wierz w to  bo zapewne mówi Ci to mężczyzna  który czegokolwiek byś nie zrobiła  zawsze będzie silniejszy. gdy ktoś Ci mówi  że jesteś brzydka   olej to  najwyraźniej myśli dziwnymi kategoriami. gdy ktoś Ci powie  że nie dasz rady   wstań  i walcz  bo potrafisz zdziałać wiele.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 1 maja 2012

gdy ktoś Ci mówi, że nadal nie rozumiesz- nie poddawaj, się, bo możliwe, że ta osoba źle tłumaczy. gdy ktoś Ci mówi, że jesteś słaba - nie wierz w to, bo zapewne mówi Ci to mężczyzna, który czegokolwiek byś nie zrobiła, zawsze będzie silniejszy. gdy ktoś Ci mówi, że jesteś brzydka - olej to, najwyraźniej myśli dziwnymi kategoriami. gdy ktoś Ci powie, że nie dasz rady - wstań, i walcz, bo potrafisz zdziałać wiele. || kissmyshoes

byliśmy nad jeziorami. ognisko  namioty i te sprawy. wszyscy porobili się na tyle  że klimat był świetny   jakieś granie na gitarze  tańczenie i głupie żarty. tańczyłam z koleżanką  gdy nagle Damian złapał mnie za rękę i pociągnął w kierunku pomostu. 'skaczemy?'   zapytał. 'woda jest lodowata!'   powiedziałam. spojrzał na mnie lekko się uśmiechając  i unosząc brwi   wtedy już wiedziałam  że jedyne co mogę zrobić to zatkać nos. tak też zrobiłam po czym rozbiegłam się  ciągnąc Go za sobą  i wskończyłam do lodowatej wody. inni wzięli przykład z Nas. gdy się wynurzyliśmy  byłam już w Jego objęciach. pocałował mnie w morkusieńkie włosy  po czym cicho dodał:' moja najpiękniejsza wariatka'.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 1 maja 2012

byliśmy nad jeziorami. ognisko, namioty i te sprawy. wszyscy porobili się na tyle, że klimat był świetny - jakieś granie na gitarze, tańczenie i głupie żarty. tańczyłam z koleżanką, gdy nagle Damian złapał mnie za rękę i pociągnął w kierunku pomostu. 'skaczemy?' - zapytał. 'woda jest lodowata!' - powiedziałam. spojrzał na mnie lekko się uśmiechając, i unosząc brwi - wtedy już wiedziałam, że jedyne co mogę zrobić to zatkać nos. tak też zrobiłam po czym rozbiegłam się, ciągnąc Go za sobą, i wskończyłam do lodowatej wody. inni wzięli przykład z Nas. gdy się wynurzyliśmy, byłam już w Jego objęciach. pocałował mnie w morkusieńkie włosy, po czym cicho dodał:' moja najpiękniejsza wariatka'. || kissmyshoes

wróciłam właśne z zakupów.zadzwonił telefon odebrałam.właśnie zleciały mi na podłogę jabłka gdy usłyszałam w telefonie głos matki:'jesteś tam?'. zamurowało mnie.usiadłam na podłogę z ledwością mówiąc:'tak'.poprosiła o spotkanie  pomimo sprzeciwów stawiłam się w umówionym miejscu.siedziała  nerwowo obracając telefon w dłoni gdy weszłam do kawiarni wstała z uśmiechem:'jesteś dziecko cieszę się'.usiadłam dodając:'nie jestem dzieckiem'.zaczęłyśmy rozmowę.słuchałam bzedtów które wypowiadała a na końcu zaś powiedziała:'wybacz mi  chcę żeby było jak kiedyś'.w oczach pojawiły mi się łzy.zabrałam torebkę i bez słowa wybiegłam na ruchliwą ulicę.pobiegła za mną  zatrzymując mnie.stanęłam na środku chodnika krzycząc przez łzy:'jak kiedyś?nie było kiedyś.Ciebie nigdy nie było mamo'.matka stała nie potrafiąc nic powiedzieć.patrzyłam na Nią z obrzydzeniem.podeszłam i przecierając z policzka łzy  dodałam:' nienawidzę Cię.ostatni raz przez Ciebie płaczę' po czym odeszłam   ostatni raz.   kissmyshoes

koosmaty dodano: 1 maja 2012

wróciłam właśne z zakupów.zadzwonił telefon-odebrałam.właśnie zleciały mi na podłogę jabłka,gdy usłyszałam w telefonie głos matki:'jesteś tam?'. zamurowało mnie.usiadłam na podłogę,z ledwością mówiąc:'tak'.poprosiła o spotkanie -pomimo sprzeciwów,stawiłam się w umówionym miejscu.siedziała, nerwowo obracając telefon w dłoni gdy weszłam do kawiarni wstała z uśmiechem:'jesteś,dziecko,cieszę się'.usiadłam,dodając:'nie jestem dzieckiem'.zaczęłyśmy rozmowę.słuchałam bzedtów,które wypowiadała,a na końcu zaś powiedziała:'wybacz mi, chcę żeby było jak kiedyś'.w oczach pojawiły mi się łzy.zabrałam torebkę i bez słowa wybiegłam na ruchliwą ulicę.pobiegła za mną, zatrzymując mnie.stanęłam na środku chodnika,krzycząc przez łzy:'jak kiedyś?nie było kiedyś.Ciebie nigdy nie było,mamo'.matka stała,nie potrafiąc nic powiedzieć.patrzyłam na Nią z obrzydzeniem.podeszłam,i przecierając z policzka łzy, dodałam:' nienawidzę Cię.ostatni raz przez Ciebie płaczę',po czym odeszłam - ostatni raz.|| kissmyshoes

było późne lato ostatnie dni sierpnia.Damian poszedł na urodziny kumpla ja spałam nie mając ochoty na imprezę.około 5 nad ranem obudził mnie telefon.byłam pewna że to Damian który jak zwykle zapomniał kluczy.myliłam się.dzwonił Jego kumpel oznajmiając że zaraz Go przyprowadzi.'zajebał się pewnie'   pomyślałam. poszłam zrobić sobie kawę z myślą że mój poranek właśnie się zaczął. po pół godzinie zadzwonił dzwonek do drzwi.podeszłam i otworzyłsm kubek wypadł mi z ręki a szczęka opadła. kumpel przyprowadził Damiana ze zszytą głową koszulką całą we krwi i poobijanymi rękoma.'nie mogliśmy Go powstrzymać' wyjasnił  zostawiając mi Damiana.patrzyłam na Niego z niedowierzaniem próbując wyciągnąć jakiekolwiek informacje. spojrzał na mnie obłędnym wzrokiem po czym uśmiechnął się i idąc w kierunku sypialni dodał:'położę się głowa mnie boli chyba się uderzyłem'.patrzyłam jak idzie potykając się i nie mogłam zrozumieć dlaczego mój facet zawsze musi mieć dziwne przygody.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 1 maja 2012

było późne lato-ostatnie dni sierpnia.Damian poszedł na urodziny kumpla,ja spałam,nie mając ochoty na imprezę.około 5 nad ranem obudził mnie telefon.byłam pewna,że to Damian,który jak zwykle zapomniał kluczy.myliłam się.dzwonił Jego kumpel,oznajmiając,że zaraz Go przyprowadzi.'zajebał się pewnie' - pomyślałam. poszłam zrobić sobie kawę,z myślą,że mój poranek właśnie się zaczął. po pół godzinie zadzwonił dzwonek do drzwi.podeszłam,i otworzyłsm-kubek wypadł mi z ręki,a szczęka opadła. kumpel przyprowadził Damiana ze zszytą głową,koszulką całą we krwi i poobijanymi rękoma.'nie mogliśmy Go powstrzymać'-wyjasnił, zostawiając mi Damiana.patrzyłam na Niego z niedowierzaniem,próbując wyciągnąć jakiekolwiek informacje. spojrzał na mnie obłędnym wzrokiem,po czym uśmiechnął się i idąc w kierunku sypialni dodał:'położę się,głowa mnie boli,chyba się uderzyłem'.patrzyłam jak idzie,potykając się i nie mogłam zrozumieć dlaczego mój facet zawsze musi mieć dziwne przygody. || kissmyshoes

chodziłam po pokoju w kółko  nerwowo obracając telefon w dłoni. ocierałam łzy  które same wydobywały się spod moich powiek  błagając by w końcu to gówno w mojej dłoni  które od godziny milczy   w końcu zawibrowało. szłam właśnie nalać sobie kolejną szklankę whiskey  gdy ekran zaświecił się  a telefon zawibrował.' w końcu kurwa' powiedziałam sama do siebie.'to koniec' usłyszałam Jego obojętny głos w słuchawce. 'słucham?o co Ci chodzi?'  dopytywałam się. 'ja jestem śmieciem. zwykłym szczylem bez uczuć. nie zasługuję na Ciebie  a lada moment będę miał wyrok'   powiedział  nadal tym samym wkurwiającym  obojętnym tonem. oparłam się o parapet  nie mogąc złapać oddechu. nie byłam w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. nagle usłyszałam sygnał rozłączenia rozmowy   znowu to zrobił  uciekł. znowu zostawił mnie  kolejny raz mówiąc  że moje życie z Nim nie ma sensu. a ja kolejny raz upadłam na ziemię  łamiąc się od wspomnień  i próbując wykrzyczeć  że będę Go kochać zawsze.   veriolla

koosmaty dodano: 1 maja 2012

chodziłam po pokoju w kółko, nerwowo obracając telefon w dłoni. ocierałam łzy, które same wydobywały się spod moich powiek, błagając by w końcu to gówno w mojej dłoni, które od godziny milczy - w końcu zawibrowało. szłam właśnie nalać sobie kolejną szklankę whiskey, gdy ekran zaświecił się, a telefon zawibrował.' w końcu,kurwa'-powiedziałam sama do siebie.'to koniec'-usłyszałam Jego obojętny głos w słuchawce. 'słucham?o co Ci chodzi?'- dopytywałam się. 'ja jestem śmieciem. zwykłym szczylem bez uczuć. nie zasługuję na Ciebie, a lada moment będę miał wyrok' - powiedział, nadal tym samym wkurwiającym, obojętnym tonem. oparłam się o parapet, nie mogąc złapać oddechu. nie byłam w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. nagle usłyszałam sygnał rozłączenia rozmowy - znowu to zrobił, uciekł. znowu zostawił mnie, kolejny raz mówiąc, że moje życie z Nim nie ma sensu. a ja kolejny raz upadłam na ziemię, łamiąc się od wspomnień, i próbując wykrzyczeć, że będę Go kochać zawsze. / veriolla

co z tego  że na pierwszy rzut oka biło od Niego skurwysyństwem. że podając Mu rękę poczułam odrażający chłód. że potrafił wkurwiać się o byle gówno  choć tak naprawdę nic wielkiego się nie wydarzyło. że był w stanie na mnie nakrzyczeć  mimo że to nie ja zawiniłam. co z tego  że wszyscy mnie przed Nim ostrzegali. przecież miłość nie wybiera.   yezoo

koosmaty dodano: 1 maja 2012

co z tego, że na pierwszy rzut oka biło od Niego skurwysyństwem. że podając Mu rękę poczułam odrażający chłód. że potrafił wkurwiać się o byle gówno, choć tak naprawdę nic wielkiego się nie wydarzyło. że był w stanie na mnie nakrzyczeć, mimo że to nie ja zawiniłam. co z tego, że wszyscy mnie przed Nim ostrzegali. przecież miłość nie wybiera. [ yezoo ]

poczułam zdradę   więc nie dziw się  że trudno mi zaufać. uderzyła we mnie ze zdwojoną prędkością   więc nie dziw się  że cofnęłam się kilka kroków od ludzi. zabolała cholernie   więc nie dziw się  że czasem po policzkach lecą mi łzy. dała dość ważną życiową lekcję   więc nie dziw się  że teraz jestem silna.   veriolla

koosmaty dodano: 1 maja 2012

poczułam zdradę - więc nie dziw się, że trudno mi zaufać. uderzyła we mnie ze zdwojoną prędkością - więc nie dziw się, że cofnęłam się kilka kroków od ludzi. zabolała cholernie - więc nie dziw się, że czasem po policzkach lecą mi łzy. dała dość ważną życiową lekcję - więc nie dziw się, że teraz jestem silna. / veriolla

bardzo często się uśmiecham. latam z bananem na twarzy codziennie. ludzie czasem pytają się mnie jak tak potrafię   mieć tak dobry humor  walić tak śmiesznymi tekstami przez które większość płacze ze śmiechu  jak daję radę. prawda jest taka  że uśmiecham się  by pokazać ludziom  że stać mnie jeszcze na taką mimikę twarzy. że po tym wszystkim co On mi zrobił  jestem w stanie wydobyć z siebie najszczerszy na świecie uśmiech. i owszem   czasami nawet płaczę ze śmiechu i na prawdę bardzo bardzo szczerze się uśmiecham  ale tylko przy osobach cholernie mi bliskich. reszta to maska. to kurtyna  która spadła  po występie i wydarzeniach sprzed kilku miesięcy   to coś co pozwala mi funkcjonować  i nie odpowiadać na pytania typu: ' dajesz radę? '. uśmiecham się   ale nie jestem szczęśliwa  absolutnie. szczęśliwa byłam w życiu jeden  jedyny raz   rok temu  i nic ani nikt tego kurwa nie zmieni   bo nigdy już nie będzie tak samo.   veriolla

koosmaty dodano: 1 maja 2012

bardzo często się uśmiecham. latam z bananem na twarzy codziennie. ludzie czasem pytają się mnie jak tak potrafię - mieć tak dobry humor, walić tak śmiesznymi tekstami przez które większość płacze ze śmiechu, jak daję radę. prawda jest taka, że uśmiecham się, by pokazać ludziom, że stać mnie jeszcze na taką mimikę twarzy. że po tym wszystkim co On mi zrobił, jestem w stanie wydobyć z siebie najszczerszy na świecie uśmiech. i owszem - czasami nawet płaczę ze śmiechu i na prawdę bardzo bardzo szczerze się uśmiecham, ale tylko przy osobach cholernie mi bliskich. reszta to maska. to kurtyna, która spadła, po występie i wydarzeniach sprzed kilku miesięcy - to coś co pozwala mi funkcjonować, i nie odpowiadać na pytania typu: ' dajesz radę? '. uśmiecham się - ale nie jestem szczęśliwa, absolutnie. szczęśliwa byłam w życiu jeden, jedyny raz - rok temu, i nic ani nikt tego kurwa nie zmieni - bo nigdy już nie będzie tak samo. / veriolla

pamiętam dni  kiedy miałam na wszystko wyjebane. gdy  będąc dobrze porobiona  na Jego słowa: ' odejdę od Ciebie'  uśmiechałam się mówiąc: ' wypierdalaj'. gdy miałam gdzieś fakt  że na kolejnym melanżu zajebię się do nieprzytomności  i będę spała nie wiadomo gdzie. gdy On błagał  bym dała sobie spokój  a ja najzwyczajniej w świecie odwracałam się na pięcie idąc w kierunku kumpla dilera  a tym samym w kierunku jednego wielkiego bagna w które byłam wpakowana.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 28 kwietnia 2012

pamiętam dni, kiedy miałam na wszystko wyjebane. gdy, będąc dobrze porobiona, na Jego słowa: ' odejdę od Ciebie', uśmiechałam się mówiąc: ' wypierdalaj'. gdy miałam gdzieś fakt, że na kolejnym melanżu zajebię się do nieprzytomności, i będę spała nie wiadomo gdzie. gdy On błagał, bym dała sobie spokój, a ja najzwyczajniej w świecie odwracałam się na pięcie idąc w kierunku kumpla-dilera, a tym samym w kierunku jednego wielkiego bagna w które byłam wpakowana. || kissmyshoes

szczerze ? wolałabym wpierdalać tynk  niż przyznać się matce  że sobie nie radzę i potrzebuję kasy.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 27 kwietnia 2012

szczerze ? wolałabym wpierdalać tynk, niż przyznać się matce, że sobie nie radzę i potrzebuję kasy. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć