 |
I udowodnij mi, że w tym całym syfie nie zostałam sama .
|
|
 |
Wiesz, że jeżeli ktoś pojawia się w twoich snach znaczy, że za tobą tęskni?
|
|
 |
- kochasz go ?
- nie, spierdoliłam sobie psychike dla zabawy.
|
|
 |
-Dziadku, mam problem.. kocham chłopaka, który chyba ma mnie gdzieś.
- Napisz mi jego adres na kartce, ja pójdę poszukać dobrej siekiery.
|
|
 |
I nawet jeśli przyjdziesz - nie zauważę. Zmęczyło mnie czekanie.
|
|
 |
już nie jestem jednorożcem ! GT :*
|
|
 |
to stało się dzisiaj. 03.08.2013 r. Kocham Cię skarbie jeszcze bardziej.. :*
|
|
 |
Siedziąc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił.
|
|
 |
Wstań ! mówię wstań , kurwa ! Podnieś dupę i rusz się z miejsca. Nie rycz za tym skurwielem, nie jest tego wart - spójrz , jesteś zajebista bez Niego , nie potrzebujesz Jego marnej połówki - sama tworzysz jedną , zajebistą całość !
|
|
 |
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.
|
|
 |
W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie,
skończywszy na namiętnych pocałunkach. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym,
czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać.
Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
|
|