 |
|
Kolejny raz wymykam się z domu na spacer po Warszawie. Wieczór nie jest chłodny, jest ciepło. Wieje tylko wiatr, jakby były nim osoby, które odeszły. Zatrzymuję się. Czuję mocny powiew, który obija się o moje ciało, jakby ktoś z moich bliskich podbiegł, mocno mnie przytulił i uciekł. Unoszę wzrok do góry i szukam gwiazdy, która do mnie mrugnie, a w głowie ukażą mi się chwilę z tą właśnie osobą. Nic. Ciemność wokoło. Pustka w głowie. Robię krok w przód, po czym ruszam dalej przed siebie. Mijam grupkę chłopaków, którzy mają ukazane w oczach swoje obleśne myśli. Jednak nie boję się. Bo co mogą zrobić dziewczynie, która potrafi sama sobie zadać ból? Równie dobrze mogli by mnie napaść, ale nie robią tego. Ich śmiechy milkną, a oni poważnieją. Nagle świat w mojej głowie zaczyna wirować. Upadam na kolana, wybucham płaczem. Znowu spoglądam na Niebo. On tam jest. Woła mnie do siebie, a ja po raz pierwszy wylewam łzy i zamiast prosić o śmierć, błagam o ostatnią szansę. Zasłużyłam? / kinia-96
|
|
 |
Jego można mieć całego dla siebie tylko okresowo. I powinnam to zaakceptować. Jeżeli nie można mieć całego ciasta, to i tak można mieć radość przy wydłubywaniu i jedzeniu rodzynków. Poza tym warto żyć chwilą, choć często chce się własne serce odłożyć do lodówki. [livingthedream]
|
|
 |
|
Życie to przewrotna gra raz jest ciężko, raz jest trochę lżej , liczy się to że przez życie przechodzisz za rękę z wyjątkową osobą. Gdy Ty upadasz Ona Cię podnosi, gdy ona upada podtrzymujesz Ją. Ale nigdy nie pozwalasz drugiej osobie spaść na samo dno.
|
|
 |
Dlaczego nie możesz być zawsze? W jakim celu dajesz mi wolną wolę w hiperbolizacji Naszego uczucia, które przedwcześnie ktoś Nam odebrał. Dlaczego wciąż nie potrafisz wrócić, rzucić palenie, przestać pić i ćpać, pragnąc ratować to, co jeszcze Nam pozostało, skrawki tego uczucia, które kiedyś wystawialiśmy ponad własne wartości i pragnienia ludzkie? [itgetsbetter]
|
|
 |
Przyklejała każdego ranka sztuczny uśmiech do twarzy wraz z pudrem. Udawała cholernie szczęśliwą, by nie musieć każdemu tłumaczyć, jakie krzywdy Jej wyrządziłeś. Nauczycielka od chemii zawsze wiedziała, że znowu Ją skrzywdziłeś, że Ją zraniłeś. Była z nią, przy niej nie potrafiła nic udawać. Przy niej obcowała tak, jak, gdy zostawała sama i nie miała przed kim udawać, a samej siebie nie potrafiła oszukiwać. Zaczynała wtedy płakać z bezsilności, krzyczeć z rozpaczy.
|
|
 |
Truł się. Tyle miesięcy się truł, a Ona nic z tym nie zrobiła. Brał wszystko, co ślina na język przyniesie, wydawał na to wszystkie swoje marne oszczędności. Każdego dnia to bardziej i bardziej Go wciągało w swoje sidła. Powoli przestawał mieć rachubę jakiegokolwiek czasu, żył momentami, które ciągnęły się w nieskończoność. Te narkotyki, piwo i alkohol - powoli stawały się Jego życiem. Niszczyły Go, Jego wątrobę, płuca, nerki, ale On już nie mógł przestać - nałóg wygrał. Mimo tych cholernych prób samobójczych, podcinania sobie żył i tętnic do krwotoku, mimo tego życia, jakiego nie mógł mieć każdy, przegrał, uzależnienie wygrało, wciągnęło Go do swoich bram, wyssało z mojego brata wszystkie cząstki dobrych intencji. [itgetsbetter]
|
|
 |
Bądź obok, albowiem Twoja obecność jest warunkiem mojego istnienia tudzież pogłębienia wiary we własne możliwości. Nie odchodź, ponieważ bez Ciebie zwyczajnie umrę, uduszę się, jak bez dostępu powietrza, czy tlenu. [itgetsbetter]
|
|
 |
Może czasami po prostu trzeba zamknąć się na parę dni w domu, żeby głównie leżeć i płakać. A później wystartować od nowa, podnieść głowę wysoko i znów powiedzieć światu jestem, wróciłam, jedziemy dalej. [onna]
|
|
 |
Każą rezygnować z marzeń. Każą być silną bo przecież to nie wyrok śmierci. Każą mieć nadzieję i podejmować trud walki bo podobno zwycięstwo i satysfakcja z wygranej smakują lepiej. Każą wierzyć, że będzie dobrze choć nie dają szansy na choć trochę mniejszy ból. Wmawiają najcudowniejsze scenariusze choć i tak główny reżyser mojego życia zaplanował to inaczej. Po swojemu.. na czarnej kartce wielkimi literami napisał : ból, smutek, łzy. [itgetsbetter]
|
|
 |
|
Cierpimy zawsze tak samo,jesteśmy ludźmi.Każdego dnia na świecie stawia kolejne kroki twoja bratnia dusza,która równie mocno za kimś tęskni,kogoś potrzebuje,rozpacza po ukochanej osobie.Każdy posiada w swojej klatce piersiowej takie maleństwo,którym ludzkie dłonie nie są w stanie się zaopiekować tu potrzeba drugiego serca,które w pełni zadeklaruje każde bicie,najmocniejszy impuls czy nawet ten niknący i niewspółgrający z oddechem rytm.Wyobraź sobie,że kiedy Ty upadasz,ktoś inny upada razem z Tobą i nie ma tu znaczenia odległość,która was różni,a ból jaki łączy.Wszystkie dusze na świecie duszone są żalem i zatrzymanymi słowami przy których wypowiedzeniu brakło nam odwagi,tłamsimy w sercach ukryte miłości i te wielkie,najpiękniejsze,które z wielkim echem dziś odbijają się rozczarowaniem,bo przecież coś tak cudownego się zakończyło.Nigdy nie myśl,że w całym tym bagnie jesteś sam,bo nawet najsilniejszy często traci pod nogami grunt,ja też.
|
|
 |
Pamiętasz? Razem na zawsze, razem do piekła. [itgetsbetter]
|
|
 |
Upadłeś? Wstań. Twarz wykrzywia Ci grymas bólu? Nie pozwól, by cokolwiek było po Tobie widać i poddaj się bólowi. Zrozum go. Poczuj. Wytrzymaj. Bo on Cię zahartuje. Jak nic innego na tej ziemi. itgetsbetter]
|
|
|
|