 |
wsłuchując się w nowe dla mnie teksty pezeta z muzyki emocjonalnej, obiecuję sobie, że to już ostatni tydzień, kiedy na playliście pojawiają się takie dołujące teksty i kiedy zaprzątasz mi głowę przez pół dnia.
|
|
 |
nasze kłótnie sprawiają, że toniemy. każde z nas uporczywie szuka koła ratunkowego, coraz bardziej pogrążając inne. koło jest jedno a nas dwoje. działając razem ocalelibyśmy razem. ale ty nie chciałeś współpracować. z satysfakcją patrzyłeś jak pochłaniają mnie ciemne fale, tonąc razem ze mną. w końcu to ja wygrałam, ja ocalałam, pokazałam, że jestem silniejsza. ale jakim kosztem... /fufuflufcia
|
|
 |
każesz mi zrozumieć co czujesz, nie rozumiejąc tego, co czuję ja. /fufuflufcia
|
|
 |
Znów bity ostrego rapu w słuchawkach, znów wieczorami zatracam się we wspomnieniach, znów jest źle. / pjooona
|
|
 |
dzięki tobie żyłam. teraz, to tylko funkcjonuję.
|
|
 |
wszędzie teraz jest sama, wszędzie odczuwa jego brak i pustkę w sercu. w zatłoczonym korytarzu, w swoim pokoju, idąc wieczorem główną ulicą, w pustym busie, nawet jak znajduje się z nim w jednym pomieszczeniu. tak, wtedy odczuwa to najbardziej.
|
|
 |
co do serca... złamane. i nie pytaj czy boli.
|
|
 |
potrzebuję pomocy. gubię się w tym wszystkim. głupota przewiązała mi oczy grubą przepaską. każdy mój krok przynosi ze sobą nowe niebezpieczeństwo. nie mogę się już wycofać. nie mogę spojrzeć za siebie. chciałabym zatrzymać się, rzucić się w ciemność, nie czuć, nie cierpieć, nie istnieć, zapomnieć. /fufuflufcia
|
|
 |
23 dni związku. i 23 dni po zerwaniu. skoro dobrowolnie opuściłeś moje życie, to teraz z własnej woli mógłbyś wypierdalać z moich myśli.
|
|
 |
z początku tylko na nią patrzył. robił to coraz częściej i częściej. potem zaczepiał ją i często z nią rozmawiał. lubił jak się uśmiechała, zwłaszcza do niego. zielony blask w jej piwnych oczach był jak skarb, którego doglądał każdego dnia i bronił, by nie zniknął lub by nie przysłoniła go szpetna kurtyna łez. głaskał ja po czole, całował w policzek. stała się dla niego wszystkim. lecz teraz już jej nie ma. ktoś skradł mu zielony klejnot jej oczu. ale on nadal będzie jej chronił przed złem, jakie ją czeka, mimo że ona już nigdy nie będzie jego. /fufuflufcia
|
|
 |
|
Byłeś.. A mi wciąż ciężko jest pogodzić się z tym, że to mogły być ostatnie chwile przy Tobie, których bałam się wykorzystać. / nieracjonalnie
|
|
|
|