 |
zawsze chyba byłem sam, zawsze chyba chciałem tego
|
|
 |
przez chwilę widzę twoje oczy jak gwiazdy i to przemija - jestem sam jak każdy
|
|
 |
Miłość poznaje się po tym, że czyjegoś głosu pragniesz bardziej, niż ciszy.
|
|
 |
"Spójrzmy na siebie i poudawajmy, że nic nas nie łączy."
|
|
 |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Po pierwszym pocałunku wiedziałam, że już nigdy nie chcę całować innych warg.
|
|
 |
Kiedy człowiek widzi swój koniec, chce wiedzieć, że jego życie nie poszło na marne. // niunialubiszto
|
|
 |
"Would you die for The One you love? Oh, hold me in your arms tonight..."
|
|
 |
i naprawdę się boję, że już niedługo zaczniemy się oddalać od siebie. to wręcz nieuniknione. skoro raz się już tak stało, to dlaczego nie miałoby się to powtórzyć...? boję się braku namiętności i braku zainteresowania z jego strony. obawiam się, że przestanie mnie zauważać, zwracać na mnie uwagę, że przestanie mnie kochać. ale wiecie czego najbardziej się boję? tego, że mnie zdradzi, że znajdzie sobie inną, (już nawet wiem, którą...), i wtedy mój świat się zawali z mega wielkim pierdolnięciem. i tyle będzie z miłosnej historyjki.
|
|
 |
Od tygodnia siedzę i wpatruję się w puste okienko i nie potrafię sklecić nawet jednego zdania. Nie ma takich słów, aby opisać to, co czuję. Może to gniew, może smutek, przygnębienie... Nie mogę przestać jednak o niej myśleć, nie mogę przestać rozmyślać czy aby na pewno ich nic nie łączyło... i teraz, niby zaręczeni, ale jednak nie do końca przynależni do siebie. w zasadzie nigdy tak nie będzie. Więc jaką mam gwarancję, że nigdy mnie nie zostawi? ... zerową.
|
|
|
|