 |
nie ogarniam Cię człowieku .. !
|
|
 |
Królewna Śnieżka w XXI w. zamieniła jabłko na żubrówkę z sokiem jabłkowym. rzekomy sen w jaki po owym jabłku zapadła, był tylko urwanym filmem.
a książę ? pijackie omamy.
|
|
 |
O co byś mnie zapytał , gdybyś miał ostatnie pytanie?
|
|
 |
kupiłam ostatnio dużego lizaka serduszko.. pomyślałam że do puki ten lizak będzie cały, to On będzie o mnie pamiętał.. połamał się tego samego wieczoru .
|
|
 |
przytul mnie, gdy tego potrzebuję. weź ten bagaż.
a Ty Boże, patrz jak to się robi, gdy nie pomagasz.
|
|
 |
- Dobrze, że sie stało jak sie stało..
- Czemu.? Przecież ja Cię kocham..
- Mhmm.. Jasne.. Ty każdą laske ' kochasz '
|
|
 |
Obudziła się wyspana, w końcu spokojnie przespała całą noc,czuła jakiś wewnętrzny spokój i dzięki temu miała dobry humor i wydawać by się mogło, ze nic nie jest w stanie go zepsuć..Ale wystarczyło wyjść z lekcji na przerwę, aby cały jej spokój gdzieś tam daleko odpłynął.. Zobaczyła ją... Siedziała na kolanach chłopaka, którego ona kocha.. który jeszcze kilka tygodni temu zapewniał ją jak bardzo mu na niej zależy...W końcu dostrzegł ją.. Mogłaby przysiąc, ze patrzał na nią tak jak tego dnia, gdy po raz pierwszy ją pocałował.. a może jej się tylko zdawało..Ale ona tylko przeszła z podniesioną głową, tak aby nie dać mu satysfakcji jak bardzo ją to boli.. lecz gdy odeszła łzy poleciały po jej policzku strumieniem..
|
|
 |
kiedyś upije się tak , że przyjde do Ciebie i przy kolegach wykrzycze Ci wszystkie twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę. a na końcu podejdę i szepne że Cię kocham .
|
|
 |
- ej mała ! co ty robisz ? - krzyknął ktoś w oddali.. - co tu robisz o tej porze ? - przestraszona, cała zapłakana z zaschniętym tuszem pod powiekami, wyszeptała... - kocham go..
|
|
 |
przysięgam, że już teraz skoczyłabym z tego cholernego dziesiątego piętra. skoczyłabym, gdyby tylko ktoś mi obiecał, że zobaczę Twój wyraz twarzy i wrzący z Ciebie żal, kiedy dowiesz się o mojej śmierci.
|
|
 |
nawet buźki malowane ketchupem na kanapkach z serem nie wychodzą uśmiechnięte
|
|
 |
Skoro po burzy zawsze wychodzi słońce,
a ja słyszę już grzmoty, to chyba mogę spodziewać się happy end`u ?
|
|
|
|