 |
Siedziała późnym wieczorem na balkonie patrząc w pełnie księżyca,modląc się do Boga o to aby mogła z NIM przeżyć całe swoje życie < 3.
|
|
 |
Bo ty jesteś moim powodem do prawdziwego uśmiechu .;*
|
|
 |
poprawianie poduszki, czy przekręcanie się z boku na bok nie pomoże. Tutaj potrzebne jest Twoje *dobranoc*..
|
|
 |
Teraz siedzę w kącie i płaczę. Płaczę, bo nigdy nie zdążyłam Ci powiedzieć, ile tak naprawdę dla mnie znaczysz...
|
|
 |
Nigdy nie pomyślałabym, że będę Cię potrzebować.
|
|
 |
przechodziłam dziś obok Ciebie. chyba nic nie poczułam. cudowne uczucie, gdy mnie nie obchodzisz, wiesz?
|
|
 |
I nagle przychodzi taki dzień, kiedy zdajesz sobie sprawę, że już go nie kochasz. Nie kochasz go , ale jednak jest dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
kiedy pierwszy raz Cię ujrzałam, nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać.
|
|
 |
Może dlatego to tak boli, bo nigdy z Tobą nie byłam, a tak cholernie mi na Tobie zależy. niezmiennie od wielu miesięcy.
|
|
 |
- wiesz co jest najgorsze? . - co ?!. - kiedy kochasz kogoś bez wzajemności , a potem okazuje się , że czuł to samo.
|
|
 |
może jestem dziwna , ale pierwszy raz w życiu nie cieszę się z nadchodzących wakacji . mój uśmiech ginie od razu , gdy przypominam sobie ,że początek wolności oznacza także brak Ciebie w moim życiu.
|
|
 |
jakiś kawałek mnie, nie wiem jak duży, zawsze będzie Cię kochał.
|
|
|
|