 |
Podświadomie i mimowolnie kryła w sobie odrobinę nadziei, że pewnego dnia jeszcze go ujrzy..
|
|
 |
"Gdybyś miał żyć 100 lat, to ja chciałabym żyć o jeden dzień krócej, żeby nie dotrwać chwili, w której Ciebie zabraknie..."
|
|
 |
Życie wtedy miało słodki smak a my nie wiedziliśmy o swoim istnieniu.
|
|
 |
zaczęło się tak niewinnie. a skończyło na zlamanym sercu i codziennym wpomnieniu o tamtych jakże wspaniałych chwilach.
|
|
 |
odszedłeś, pomimo mojego błędu...nawet nie chciałeś słuchac tłumaczenia "dlaczego" , nie obchodzilo cie czy sobie poradze bez ciebie..a ja nie moglam nic zrobic..to takie chujowe, stoisz i patrzysz jak odchodzi ktos, kto byl dla ciebie calym swiatem, ktos bez kogo nie wyobrazalas sobie ani jednego dnia, a teraz kazdy kolejny dzien bedzie musial ci pomoc zapomniec o tym wszystkim co was laczylo
|
|
 |
po tylu nieprzespanych nocach, spowodowanych bezsilnością, spowodowaną jego odejściem, ona nadal nie potrafiła zapomniec..to chyba nazywa sie milosc.
|
|
 |
Bolało ją jak nigdy, nie potrafiła normalnie funkcjonować .. nie dawał żadnego znaku życia, nie zadzwonił, nie napisał, nie odwiedził .. mijały miesiące, ona czekała na niego, mimo iż niczego się już nie spodziewała .. Tylko gdzieś tam w środku niej tliła się jeszcze odrobina nadziei, ze może Go jeszcze kiedyś zobaczy lub usłyszy Jego głos... było to jedyne co jej po Nim pozostało. Ta odrobina złudnej i nie chciejącej nigdzie odejśc nadziei.
|
|
 |
-Czy tesknisz za nim? -Teoretycznie nie..ale...-Ale co? -Ale praktycznie to tesknie tak bardzo jak jeszcze za nikim innym.
|
|
 |
"Gdybym tylko mogła znaleźć miejsce, do którego mogę uciec, bezpiecznie ukryte, już dzisiaj bym tam była."
|
|
 |
"Jakąś częścią siebie żałuję, że w ogóle się spotkaliśmy."
|
|
 |
"Bez względu na to, czy przepalały się żarówki, czy pękały, czy obok waliły pioruny, musiałam być blisko Niego. "
|
|
 |
"Chociaż jestem zwykłą śmiertelniczką, moje serce pęka z bólu na myśl, że spędzę resztę życia bez Ciebie. "
|
|
|
|