![II. Miałam Ją czyli dziewczynę którą chciałam bardziej poznawać. To ona jako jedyna przeczytała moje słowa między wersami to Ona odkryła co tam jest zakryte w słowach. I odezwała się. Wyciągnęła do mnie swoją dłoń chociaż nie musiała tego robić. Nie musiała się starać nie musiała stawać na głowie i znosić moich humorów. Nie musiała ciągle mi przytakiwać odpisywać na każdą wiadomość a jednak to robiła. Z dnia na dzień każda sytuacja nas do siebie zbliżała. Czułam że rodzi się pomiędzy nami silna więź której nie byłam w stanie odczuwać przez ostatnie miesiące lata. Rodziła się w ten sposób przyjaźń która miała trwać długo i nierozerwalnie. Czy trwa nadal czy wciąż w nas to żyje czy jest gdzieś zakryte zakopane w naszych sercach?](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
II. Miałam Ją, czyli dziewczynę, którą chciałam bardziej poznawać. To ona jako jedyna przeczytała moje słowa między wersami, to Ona odkryła co tam jest zakryte w słowach. I odezwała się. Wyciągnęła do mnie swoją dłoń, chociaż nie musiała tego robić. Nie musiała się starać, nie musiała stawać na głowie i znosić moich humorów. Nie musiała ciągle mi przytakiwać, odpisywać na każdą wiadomość, a jednak to robiła. Z dnia na dzień każda sytuacja nas do siebie zbliżała. Czułam, że rodzi się pomiędzy nami silna więź, której nie byłam w stanie odczuwać przez ostatnie miesiące, lata. Rodziła się w ten sposób przyjaźń, która miała trwać, długo i nierozerwalnie. Czy trwa nadal, czy wciąż w nas to żyje, czy jest gdzieś zakryte, zakopane w naszych sercach?
|
|
![Bywałam smutna zła niepewne wkurzająca ale to zawsze było moim urokiem że byłam inna niż wszyscy inni ludzie. To zawsze sprawiało że byłam otoczona przyjaciółmi którzy w jakiś sposób mnie wspierali którzy pomimo moich błędów potknięć podawali mi pomocną dłoń. Choć ja nie zawsze byłam wobec nich szczera bo często robiłam jedno a za chwilę coś innego to jednak moje życie było pełne akcji. Nie liczyło się dla mnie już to ile było smutku bólu a ile radości. Bo nie to było ważne. Liczyło się coś innego coś przed czym zawsze uciekałam znikałam. Liczyła się obecność tych osób w moim życiu to jak bardzo potrafili mnie wspierać i trwać przy mnie pomimo tego ile dawałam im w kość. Ale nie przetrwało już nic z tego. Wszystko się rozsypało. Każdy odszedł w swoją stronę. I choć ich nie ma często ich wspominam. Tęsknie za Nimi czasami płaczę bo nie radzę sobie bez nich ale już taki widocznie jest ten los. Znudzony i okropny. Niezależny od niczego. Nieprzewidywalny...](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Bywałam smutna, zła, niepewne, wkurzająca, ale to zawsze było moim urokiem, że byłam inna niż wszyscy inni ludzie. To zawsze sprawiało, że byłam otoczona przyjaciółmi, którzy w jakiś sposób mnie wspierali, którzy pomimo moich błędów, potknięć podawali mi pomocną dłoń. Choć ja nie zawsze byłam wobec nich szczera, bo często robiłam jedno, a za chwilę coś innego, to jednak moje życie było pełne akcji. Nie liczyło się dla mnie już to, ile było smutku, bólu, a ile radości. Bo nie to było ważne. Liczyło się coś innego, coś przed czym zawsze uciekałam, znikałam. Liczyła się obecność tych osób w moim życiu, to jak bardzo potrafili mnie wspierać i trwać przy mnie pomimo tego, ile dawałam im w kość. Ale nie przetrwało już nic z tego. Wszystko się rozsypało. Każdy odszedł w swoją stronę. I choć ich nie ma często ich wspominam. Tęsknie za Nimi, czasami płaczę, bo nie radzę sobie bez nich, ale już taki widocznie jest ten los. Znudzony i okropny. Niezależny od niczego. Nieprzewidywalny...
|
|
![I. Sprzeczałam się z ludźmi przez ostatnie tygodnie dni... Nie chciałam ich słuchać miałam swoje rację. Wiedziałam że moje pojawienie się na maturze jest błędem który popełnię. Nie sądziłam że tak mocno mogę się jeszcze czegoś w życiu bać. Nagle moje życie na nowo się zmieniło. Zmieniło swój bieg i tor. Obrałam inną drogę ucieczki od wielu lat pierwszy raz chciałam się poświęcić nauce i szkole ale nie przewidziałam innych zewnętrznych czynników które po części zaczną krzyżować mi plany. Skupiałam się na jednym nie patrząc na drugie. Nie interesowało to za specjalnie bo było dobrze jak było. Nie chciałam nic robić na siłę. Lecz im coraz bliżej było dnia kiedy wybije ostateczna godzina maturalnego sądu to tym bardziej byłam przerażona. Czekanie na nauczycieli opiekunów pod klasą z innymi ludźmi niż znałam ich do tej pory sprawiło że stres stał się dla mnie podwójnie silniejszy. Całe ciało drżało a ja się bałam. Chwilami miałam stan zawahania chciałam uciec...](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
I. Sprzeczałam się z ludźmi przez ostatnie tygodnie, dni... Nie chciałam ich słuchać, miałam swoje rację. Wiedziałam, że moje pojawienie się na maturze jest błędem, który popełnię. Nie sądziłam, że tak mocno mogę się jeszcze czegoś w życiu bać. Nagle moje życie na nowo się zmieniło. Zmieniło swój bieg i tor. Obrałam inną drogę ucieczki, od wielu lat pierwszy raz chciałam się poświęcić nauce i szkole, ale nie przewidziałam innych zewnętrznych czynników, które po części zaczną krzyżować mi plany. Skupiałam się na jednym, nie patrząc na drugie. Nie interesowało to za specjalnie, bo było dobrze, jak było. Nie chciałam nic robić na siłę. Lecz im coraz bliżej było dnia, kiedy wybije ostateczna godzina maturalnego sądu, to tym bardziej byłam przerażona. Czekanie na nauczycieli, opiekunów pod klasą z innymi ludźmi niż znałam ich do tej pory, sprawiło, że stres stał się dla mnie podwójnie silniejszy. Całe ciało drżało, a ja się bałam. Chwilami miałam stan zawahania, chciałam uciec...
|
|
![II. ... Lecz nie poddałam się po raz kolejny. Nie w tamtej sytuacji. Nie umiałam nie chciałam popełnić dawnych błędów. Zaczęło mi zależeć z dnia na dzień bardziej i bardziej. Siedziałam non stop przy książkach ryzykowałam bardzo wiele.. Ryzykowałam utratą tego co zdążyłam zyskać ryzykowałam zyskaniem świeżych problemów ale przebrnęłam przez to jakoś. Było trudno ale się udało.. I cieszę się że zrobiłam to. Cieszę się że dałam sobie sama radę z własnymi przeżyciami emocjami. Bo dziś siedzę przed komputerem i wiem mniej więcej jaki wynik mnie czeka. Wiem że na mojej twarzy w dniu odebrania świadectwa maturalnego pojawi się uśmiech. Wiem to bo osiągnęłam dawny niespełniony i mocno upragniony szczyt marzeń. Zaliczyłam to co wydawało mi się niezbędne w życiu i zarazem przerażające. Zrobiłam postęp choć wiedziałam że jestem skazana na porażkę. I myliłam się. Może pierwszy raz tak mocno ale lepiej tak niż wcale.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
II. ... Lecz nie poddałam się po raz kolejny. Nie w tamtej sytuacji. Nie umiałam, nie chciałam popełnić dawnych błędów. Zaczęło mi zależeć z dnia na dzień, bardziej i bardziej. Siedziałam non stop przy książkach, ryzykowałam bardzo wiele.. Ryzykowałam utratą tego co zdążyłam zyskać, ryzykowałam zyskaniem świeżych problemów, ale przebrnęłam przez to jakoś. Było trudno, ale się udało.. I cieszę się, że zrobiłam to. Cieszę się, że dałam sobie sama radę z własnymi przeżyciami, emocjami. Bo dziś siedzę przed komputerem i wiem mniej więcej jaki wynik mnie czeka. Wiem, że na mojej twarzy w dniu odebrania świadectwa maturalnego pojawi się uśmiech. Wiem to, bo osiągnęłam dawny, niespełniony i mocno upragniony szczyt marzeń. Zaliczyłam to co wydawało mi się niezbędne w życiu i zarazem przerażające. Zrobiłam postęp, choć wiedziałam, że jestem skazana na porażkę. I myliłam się. Może pierwszy raz tak mocno, ale lepiej tak niż wcale.
|
|
![Niesamowite uczucie kiedy po raz kolejny coś się zmienia w Twoim życiu a Ty nie jesteś w stanie nadążyć za tym wszystkim. Czujesz że coś zaczyna Ci się wymykać spod kontroli ale masz świadomość że jest zupełnie inaczej wiesz że musisz wybierać między życiem prywatnym a zawodowym. Nie zastanawiasz się nad niczym nie przejmujesz się marzeniami pragnieniami. Dążysz do jakiegoś celu który dziś Ci jest nieznany. Wybierasz drogę odejścia niczym nowej ucieczki. Odchodzisz powoli odsuwasz się znikasz. Pragniesz odejść wręcz jesteś na to gotowa ale coś w Tobie siedzi coś co nie pozwala Ci choć na małą chwilę zapomnieć. To sumienie które tak często odzywa się kiedy czujesz że wybierasz błędną drogę. Jednakże Ty uwielbiasz walczyć o siebie uwielbiasz porażki i podnosić się po upadku. Tylko czy masz jeszcze na to siłę? Czy i tym razem jesteś pewna że wstaniesz z podniesioną głową ku górze i pokażesz jak potrafisz być silna?](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Niesamowite uczucie, kiedy po raz kolejny coś się zmienia w Twoim życiu, a Ty nie jesteś w stanie nadążyć za tym wszystkim. Czujesz, że coś zaczyna Ci się wymykać spod kontroli, ale masz świadomość, że jest zupełnie inaczej, wiesz, że musisz wybierać między życiem prywatnym a zawodowym. Nie zastanawiasz się nad niczym, nie przejmujesz się marzeniami, pragnieniami. Dążysz do jakiegoś celu, który dziś Ci jest nieznany. Wybierasz drogę odejścia niczym nowej ucieczki. Odchodzisz powoli, odsuwasz się, znikasz. Pragniesz odejść, wręcz jesteś na to gotowa, ale coś w Tobie siedzi, coś co nie pozwala Ci choć na małą chwilę zapomnieć. To sumienie, które tak często odzywa się, kiedy czujesz, że wybierasz błędną drogę. Jednakże Ty uwielbiasz walczyć o siebie, uwielbiasz porażki i podnosić się po upadku. Tylko czy masz jeszcze na to siłę? Czy i tym razem jesteś pewna, że wstaniesz z podniesioną głową ku górze i pokażesz, jak potrafisz być silna?
|
|
![tęsknota zaprzyjaźniłam się z nią. spacerowałyśmy powoli przez życie. obie z podniesioną głową dzielne i odważne ale ze łzami w oczach. walczyłyśmy z otaczającym światem niespełnioną miłością targającą naszymi sercami. straciłyśmy wiarę w lepsze jutro wciąż oglądałyśmy się za siebie i rozpamiętywałyśmy przeszłość. ostatecznie zostawiłam ją. była smutna ale nie zatrzymywała mnie. postanowiłam że rozpocznę walkę o lepsze jutro o jedyną osobę która jest tego warta.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
tęsknota, zaprzyjaźniłam się z nią. spacerowałyśmy powoli przez życie. obie z podniesioną głową, dzielne i odważne, ale ze łzami w oczach. walczyłyśmy z otaczającym światem, niespełnioną miłością targającą naszymi sercami. straciłyśmy wiarę w lepsze jutro, wciąż oglądałyśmy się za siebie i rozpamiętywałyśmy przeszłość. ostatecznie zostawiłam ją. była smutna, ale nie zatrzymywała mnie. postanowiłam, że rozpocznę walkę o lepsze jutro, o jedyną osobę, która jest tego warta.
|
|
![kiedyś myślałam że powinnam żyć chwilą. to nieprawda. cofnijmy się w czasie. wróćmy do wpisów sprzed kilku lat. byłam dzieckiem. nie myślałam o innych. przepełniona pewnością siebie zachłannie zaciągałam się życiem. cierpiałam z powodu małych 'miłości'. życie zweryfikowało wszystko. zakochałam się oszalałam do granic możliwości. przeżywałam rozstanie cały ból związany z Nim. powrót i przygotowania do matury sprawiły że zapomniałam o całym świecie. dziś wracam z nową siłą dojrzalsza ale nadal Wanilia która woli trampki od obcasów chociaż czasem je nosi boi się horrorów i płacze po nocach. ta sama naiwna i zagubiona. może trochę spokojniejsza ale nadal spontaniczna. WIEM ŻE WIĘKSZOŚĆ ZAPOMNIAŁA O MNIE I NIE WIE KIM JESTEM ale to nieistotne. chcę pisać bo to kocham i oficjalnie kończę z pisaniem do szuflady.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
kiedyś myślałam, że powinnam żyć chwilą. to nieprawda. cofnijmy się w czasie. wróćmy do wpisów sprzed kilku lat. byłam dzieckiem. nie myślałam o innych. przepełniona pewnością siebie, zachłannie zaciągałam się życiem. cierpiałam z powodu małych 'miłości'. życie zweryfikowało wszystko. zakochałam się, oszalałam do granic możliwości. przeżywałam rozstanie, cały ból związany z Nim. powrót i przygotowania do matury sprawiły, że zapomniałam o całym świecie. dziś wracam z nową siłą, dojrzalsza, ale nadal Wanilia, która woli trampki od obcasów (chociaż czasem je nosi), boi się horrorów i płacze po nocach. ta sama naiwna i zagubiona. może trochę spokojniejsza, ale nadal spontaniczna. WIEM, ŻE WIĘKSZOŚĆ ZAPOMNIAŁA O MNIE I NIE WIE KIM JESTEM, ale to nieistotne. chcę pisać, bo to kocham i oficjalnie kończę z pisaniem do szuflady.
|
|
![kłamię mówiąc że nie potrafię żyć bez Ciebie. jestem silna i wiem że dałabym radę ale nie chcę. rozświetlasz każdą sekundę mojego życia. miałam szansę poznać rzeczywitość gdy należałeś do mnie ale ukrywaliśmy to przed całym światem. czułam się taka samotna. nie mogłam złapać Twojej dłoni pocałować Cię na najbardziej ruchliwej ulicy. zapomniałam jak smakuje miłość bez ograniczeń. mimo kłótni i problemów które płata nam nieprzewidywalny los chcę być obok. akceptować Twoje wady kochać zalety wyznawać Ci miłość i obserwować najpiękniejszy uśmiech na świecie który skierowany jest wyłącznie do mnie.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
kłamię mówiąc, że nie potrafię żyć bez Ciebie. jestem silna i wiem, że dałabym radę, ale nie chcę. rozświetlasz każdą sekundę mojego życia. miałam szansę poznać rzeczywitość, gdy należałeś do mnie, ale ukrywaliśmy to przed całym światem. czułam się taka samotna. nie mogłam złapać Twojej dłoni, pocałować Cię na najbardziej ruchliwej ulicy. zapomniałam jak smakuje miłość bez ograniczeń. mimo kłótni i problemów, które płata nam nieprzewidywalny los, chcę być obok. akceptować Twoje wady, kochać zalety, wyznawać Ci miłość i obserwować najpiękniejszy uśmiech na świecie, który skierowany jest wyłącznie do mnie.
|
|
![jestem naiwna. wiem że nasza relacja jest niebezpieczna ale nadal w nią brnę. boję się Ciebie boję się siebie a razem jesteśmy nieprzewidywalni. na pierwszy rzut oka różni a w środku tacy sami. pogubieni skrzywdzeni przez ludzi. znamy się dobrze może zbyt dobrze. nie wyobrażamy sobie życia w pojedynkę. już trzy lata. zmieniliśmy się a nasze serca nadal biją w jednym rytmie. nie mamy pieniędzy nie zwiedzamy świata a nasza egzystencja jest pełna monotonii. posiadamy o wiele więcej. wspólną duszę splecione dłonie i marzenia o lepszej przyszłości.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
jestem naiwna. wiem, że nasza relacja jest niebezpieczna, ale nadal w nią brnę. boję się Ciebie, boję się siebie, a razem jesteśmy nieprzewidywalni. na pierwszy rzut oka różni, a w środku tacy sami. pogubieni, skrzywdzeni przez ludzi. znamy się dobrze, może zbyt dobrze. nie wyobrażamy sobie życia w pojedynkę. już trzy lata. zmieniliśmy się, a nasze serca nadal biją w jednym rytmie. nie mamy pieniędzy, nie zwiedzamy świata, a nasza egzystencja jest pełna monotonii. posiadamy o wiele więcej. wspólną duszę, splecione dłonie i marzenia o lepszej przyszłości.
|
|
![Na zmianę walczyłam i poddawałam się. Walczyłam o ludzi o ich obecność w moim życiu o to aby nie zostać zupełnie sama ale z czasem przekonałam się że nie jestem w stanie żądać od kogoś czegoś co tak naprawdę jest niemożliwe do zrealizowania. Nie mogę żądać tego aby ktoś był i zmieniał non stop swoje plany. Przywykłam więc do samotności do ciszy i pustki. Choć może uciekłam też w inny etap życia to nadal mam wrażenie że jest inaczej nie tak jak chciałabym aby było. Ale co z tego? Nic zupełnie nic. Bo nowe zmiany nie mają sensu. Jest dobrze jak jest. Jest dobrze kiedy nie ma mnie cały dzień w domu od świtu do końca kalendarzowego dnia. Tak jest przynajmniej bezpieczniej bo nie myślę o przeszłości. Dostałam coś czego może mieć nie powinnam. Dostałam szansę na ucieczkę. I skorzystam z niej na tyle ile będę w stanie. Bo wśród innych nie muszę się czuć tak samotnie jak w czterech pustych ścianach które stały się dla mnie hotelem do nocowania.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Na zmianę walczyłam i poddawałam się. Walczyłam o ludzi, o ich obecność w moim życiu, o to, aby nie zostać zupełnie sama, ale z czasem przekonałam się, że nie jestem w stanie żądać od kogoś czegoś co tak naprawdę jest niemożliwe do zrealizowania. Nie mogę żądać tego, aby ktoś był i zmieniał non stop swoje plany. Przywykłam więc do samotności, do ciszy i pustki. Choć może uciekłam też w inny etap życia, to nadal mam wrażenie, że jest inaczej, nie tak, jak chciałabym, aby było. Ale co z tego? Nic, zupełnie nic. Bo nowe zmiany nie mają sensu. Jest dobrze, jak jest. Jest dobrze, kiedy nie ma mnie cały dzień w domu, od świtu do końca kalendarzowego dnia. Tak jest przynajmniej bezpieczniej, bo nie myślę o przeszłości. Dostałam coś czego może mieć nie powinnam. Dostałam szansę na ucieczkę. I skorzystam z niej na tyle, ile będę w stanie. Bo wśród innych nie muszę się czuć tak samotnie, jak w czterech, pustych ścianach, które stały się dla mnie hotelem do nocowania.
|
|
![Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim ze samą sobą. Czuła głęboki strach który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała nie szła dalej. Poddała się tuż przed samym startem. Wiedziała że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest, a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim, ze samą sobą. Czuła głęboki strach, który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego, że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła, że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała, nie szła dalej. Poddała się tuż przed samym startem. Wiedziała, że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją, której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.
|
|
|
|