 |
Tak często ludzie nie potrafią przyznać się do błędu i powiedzieć zwykłego " przepraszam ", które może wiele zmienić.
|
|
 |
Pokochałam Cię, mając odrobinę nadziei, że odwzajemnisz moje uczucia. Niestety Ty wolałeś kumpli, picie, palenie i ćpanie.
|
|
 |
Wstaje rano, choć dzień wolny od wszystkiego, przeciągam się, sięgam po butelkę wody i telefon, pusto w jednym i drugim. ostatkiem sił zwlekam się z łóżka. Wychodząc z pokoju kieruję się po schodach do kuchni, przechodząc przez salon stwierdzam jedno: nigdy więcej takich imprez, próbuję zebrać siły do sprzątania tego burdelu pozostawionego przez przyjaciół. Łapie sok grejpfrutowy, po czym przedzierając się przez sterte paczek po chipsach, pustych puszkach po piwach, butelkach po whiskey i wódzie wracam do pokoju, opadam ponownie na łóżko. Przegrałem walkę z kacem.
|
|
 |
.ostatnie wakacyjne ognisko ; D będzie grubo ^^
|
|
 |
Także zaczęło nieźle napierdalać słonko,a ja czuję powiew najlepszego melanżu w okolicy.
|
|
 |
'Wiesz przecież jak to jest gdy ktoś się zakocha w Twoich oczach, ktoś kogo nigdy nie pokochasz.'
|
|
 |
Wypierdalaj - to tak w ramach przywitania.
|
|
 |
. bez Ciebie życie jest piękniejsze ^^ | t_w
|
|
 |
cz.1 /doskonale pamiętam naszą ostatnią rozmowę na przystanku, kiedy to mieliśmy puścić w niepamięć wszystkie czyny i słowa które padły przez te wakacje i zachować je w tzn. ' pudełku wspomnień ' patrzałam na Ciebie a w moich oczach można było dostrzec smutek, którego nie potrafiłeś zabrać ze sobą..Sztuczny uśmiech towarzyszył nam obojgu. I choć dobrze wiedzieliśmy że spotkamy się za miesiąc, dwa to czuliśmy jakbyśmy się rozstawali na zawsze. Po pewnym czasie podszedłeś do rozkładu jazdy, spojrzałeś na zegarek i powiedziałeś tym przybitym głosem ' pięć minut ' Wtedy nie wytrzymałam, nie liczyło się to co do siebie czujemy, a co nie..wtuliłam się w Ciebie i szepnęłam Ci do ucha ' z kim będę prowadzić te poważne rozmowy o pierwszej w nocy ? kto będzie ratował mi życie przynosząc tabliczkę mojej ulubionej czekolady ? ' Ty milczałeś..więc odsunęłam się od Ciebie a wtedy zobaczyłam łzy które rzędem spływały Ci po policzkach.
|
|
 |
cz 2. / ' Przyjaciele to skarb ' wydusiłeś z siebie łapiąc mnie za podbródek po czym lekko pocałowałeś w czółko. Po chwili złapałeś za torbę rzuciłeś mi krótkie znaczące spojrzenie przytuliłeś i stanąłeś przy krawężniku po czym wszedłeś do autobusu..jeszcze przez ułamek sekundy widziałam Cię przez szybę..to były właśnie ostatnie chwile podsumowujące te wakacje Drogi przyjacielu. II systematyczny_chaos
|
|
 |
cz.1 / pomimo, że nigdy w to nie wierzyłam stałam się, choć na trochę w kogoś oczach wyjątkowa i ważna. Szkoda, że to wszystko tak krótko trwało, ze teraz pozostała tęsknota za każdym, najmniejszym fragmentem Jego. Nie oczekiwałam tak wiele, jak Cię poznałam, tak naprawdę to nie oczekiwałam niczego. Dostałam zbyt wiele, za dużo. Teraz to wszystko pomału chyba trzeba zacząć zamieniać w najwięcej warte wspomnienia. Ponownie pamiętać każdy dotyk, gest, słowo. Nie zapomnę nigdy Twojego pierwszego spojrzenia, wtedy, jak słodko czekałeś i się denerwowałeś, dwóch białych czekolad do przekupienia, tego aniołowania i Twojego uśmiechu. Tego, że było tak idealnie, niezwykle dzięki Tobie, a tylko dlatego, że ja prosiłam. I nawet tego, że poszliśmy do zoo zobaczyć żyrafy, które przyjechały dzień później. Szkoda, że wszystko, co dobre i idealne szybko się kończy. Zawsze w marzeniach mogę przecież chodzić z Tobą do kina, nie na film, zawsze mogę pamiętać Twój zapach i wszystko inne z Tb związane.
|
|
 |
cz.2 / . Nie chcę czekać i się zastanawiać co robisz, z kim jesteś i dlaczego nie masz czasu, żeby odebrać głupi telefonu ode mnie. Czasami coś w ludziach pęka i nie mogą się pozbierać, ale czasami robią to zajebiście szybko. (...) Posiadam aż nad to na chwilę obecną, a jednak zaczyna mnie to wszystko zastanawiać. Tak przydał by się robak stanowczo sprowadzający na ziemie, ale jej nie ma. Wiele się w moim życiu zmieniło. Wielu ludzi się pojawiło, wiele zniknęło, wielu zajęło inne miejsce. Na moje własne życzenie. Podobno jestem szczęśliwa, ale dziś zaczęłam się nad tym zastanawiać. Nie chcę tego niszczyć, ale czy to wszystko nie za szybko? Czy tak można? Niby raz się żyje i raz umiera, ale dziś zaczęłam wariować. Przecież nawet się nie znamy, a którą z kolei jestem? Grzebanie w internecie nigdy nie popłaca, a nawet szkodzi do granic bardzo. To takie pokręcone. Jest idealnie, ale może to tylko oczekiwanie na jedno?
|
|
|
|