 |
cz.1 To smutne, że wszystko się kiedyś kończy. Przykro patrzeć jak gdzieś znika to co stanowiło wartość i sens życia. Patrzę na Nas i widzę dwoje ludzi, wydawałoby się, że nic się nie zmieniło, bo przecież oboje ciągle żyjemy, a jednak zwracając twarz ku przeszłości mogę rzec, że wszystko się zmieniło. Dziś jesteśmy,ale już nie istniejemy dla siebie.Coraz częściej mijamy się w tłumie jak dwoje obcych sobie ludzi.Coraz rzadziej odzywamy się do siebie.Tak bardzo chciałam zatrzymać jakąś cząstkę tego, co między nami było, że nie zauważyłam, że nie ma już czego ratować. Ciągle jednak trudno mi pojąć fakt, że to już naprawdę koniec, że nasza historia nie będzie trwać wiecznie. Nadal trudno mi pogodzić się z tym, że był, chronił ramieniem,otulał słowem,uśmiechem,a dziś nie mam prawa do żadnego z tych gestów. Trudno mi Go mijać i zachowywać się tak jakby nic nigdy między nami nie było. Trudno mi spoglądać w Jego oczy, które dawniej wydawały się pełne uczucia, a dziś widać w nich tylko pustkę.
|
|
 |
|
Nie wiem czy przy porannej kawie czy w pracy. Nie wiem czy przed snem czy pod prysznicem. Nie wiem czy w sklepie czy w samochodzie. Nie wiem kiedy, ale mam nadzieję, że każdego dnia jest chociażby jedna chwila kiedy pomyślisz o mnie. / napisana
|
|
 |
„Moje dni są teraz puste, moje życie się
skończyło. Udaję, że żyję. Udaję, że się śmieję,
że słucham, że odpowiadam na pytania.
Każdego dnia czekam na znak, na gest. Żebyś
wyzwolił mnie z tego ciemnego lochu, w
którym mnie zostawiłeś i żebyś mi powiedział
dlaczego to zrobiłeś. Dlaczego mnie
porzuciłeś?”
|
|
 |
To, że nie jesteśmy już razem, nie oznacza, że na Ciebie nie czekam. / he.is.my.hope
|
|
 |
"Bo widzisz, pewnego dnia po prostu budzisz się i zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo jesteś żałosny, kochając kogoś, kto ma Cię gdzieś. I to jest świetny moment, by odpuścić"
|
|
 |
'' Chciałabym przyjść do Ciebie albo żebyś Ty przyszedł. Chcę nic nie mówić, chcę słuchać. Chcę choć na chwilę pozbyć się tego wielkiego niepokoju, który jest gorszy niż choroba, który jest chorobą. Nikt nie wie nawet, czemu mi źle. Nawet - czy będzie lepiej. Jeśli znów nie będziesz pisał przez miesiąc, pewnie umrę, bo nie można tak ciągle czekać."
|
|
 |
możesz mieć we mnie żonę, ziomka i kochankę.
|
|
 |
Gdybym tylko mogła, po kilka razy dziennie dziękowałabym mu za to, że po prostu był. Za to, że chciał być przy mnie nawet wtedy, gdy o to nie prosiłam, kiedy było naprawdę źle, kiedy wszystko w jednej chwili upadało na bruk. On był. Pomimo łez, uśmiechałam się. Gdyby nie on, nie wiem jak dałabym sobie radę. Tak wiele mu zawdzięczam. / Endoftime.
|
|
 |
Myślami powracam do tamtych chwil. Widzę tysiące uśmiechów, a każdy z nich przepełniony magią prawdziwego szczęścia. Widzę nas, splecione dłonie, tak wbrew wszystkiemu. Przecież mieliśmy być. / Endoftime.
|
|
 |
Ciekawe gdzie teraz jest. Co robi. Z kim
rozmawia. Kogo dotyka. Co widzi. Co czuje..
Uśmiecha się? Czy jest Mu ciepło? Czy jest
szczęśliwy?/ jachcenajamaice
|
|
|
|