 |
wolę twój najgłośniejszy krzyk niż najcichsze milczenie.
|
|
 |
jeżeli odejdę to nie dlatego, że przestałam Cię kochać tylko dlatego, że zabrakło mi cierpliwości na to, aż dorośniesz.
|
|
 |
Jakie to wszystko jest rozjebane, jakie moje myśli są nie do poskładania, jak wiele zależy od następnych kilku godzin, jak chcę jutra i jak jeszcze bardziej może ono namieszać, jak cholernie siebie nie rozumiem. Nie, nie chcecie znać więcej moich myśli.
|
|
 |
emocjonalnie umieram, moja miłość mnie zdradziła, nie ma ideałów, nie ma już nic......coś sie zmieniło
|
|
 |
Najtrudniej jest......zobaczyc siebie z drugiej strony...
|
|
 |
cierpię z radości, hej, fajnie, że jesteś
|
|
 |
i nie mowisz dobranoc..i nie moge przez to usnac.
|
|
 |
jesteś jak na pustyni deszcz.
|
|
 |
boze co za beznadziejne uczucie, gdy spotykasz sie na okraglo z osoba na ktorej Ci cholernie zalezy a boisz sie jej o tym powiedziec, poniewaz obawiasz sie odrzucenia z jej strony....i tego, że te Wasze spotkania już nie beda takie same albo po tym wszystkim ich już nie bedzie.
|
|
 |
I tak nie zrozumiecie, jak bardzo boli niepewność i nieświadomość. Kiedy się nie wie, co się czuje, co chce się zrobić, a cierpi się za to, co się już stało.
|
|
 |
Sprawiłeś, że tracę dla ciebie głowę.
Moje serce bije nie w takt.
|
|
|
|