 |
|
Każdy dzień bez Niego jest dla mnie pieprzoną męką.
|
|
 |
|
Perspektywa dzisiejszego wieczoru wygląda następującą. Wychodzę na dwór, idę do sklepu po wódkę, szlugi. Następnie słuchawki w uszy i w ciemnościach pójdę tą drogą, która szłam razem z nim .. Odpalę szluga, zatrzymam się na moment gdzie żartowaliśmy, że wybudujemy dom.. Podejdę kawałek dalej, usiądę na trawie tam gdzie mówiłeś mi te piękne słowa, że cieszysz się, że tutaj jesteś ze mną. I gdzie razem się śmieliśmy z kumpli.. Wstanę odpalę kolejnego szluga i będę szła dalej w to jedno moje miejsce, płacząc.. bo będą przypominały mi się każde kolejne momenty i chwile spędzone z Tobą.. Zapewne zjaram już ze 4 szlugów. O jest ! Widzę w oddali przez zamglone oczy od łez nasze miejsce.. Serce coraz bardziej będzie krwawic ale to nic.. W końcu dotarłam do celu, właśnie tutaj na tych wielkich zimnych kamieniach usiądę, nie tak jak wtedy na Twoich kolanach. Będę na zmianę pić raz wódkę pomieszana z łzami raz szluga..Będę czuła ten chłód kamieni, ten chłód, który pozostał między nami../lokoko
|
|
 |
|
2.Przystanek – nadal nie zmienił miejsca spotkań .. Mnie spytał się czy będziemy razem na przystanku starym .. A teraz on na innym przystanku siedzi z nią..Nie pamiętając o mnie. Jadąc tam czułam się jakbym zaraz miała stracić przytomność, ręce cały czas się trzęsły, nie mogłam oddychać , serce zaczęło walić jak oszalałe.. Jeszcze dziewczyny z radością do mnie o patrz on tam stał , ahaa widziałam- słabiutkim głosikiem odrzekłam im.. Dlaczego akurat dzisiaj ja musiałam ich zobaczyć? Dlaczego musiałam na niego patrzeć ? Czy to musi za każdym razem wracać ze zdwojoną siła? Dlaczego?/lokoko
|
|
 |
|
1.Powiedzcie mi czy los musi być aż tak okrutny..? Gdy ja po weekendzie juz zapomniałam, gdy czuje się wystarczająco szczęśliwa i jakoś w miarę normalnie zaczęłam funkcjonować. Wracając roześmiana samochodem z dziewczynami, przejeżdżając przez jakąś miejscowość kawałek przed nami na przystanku dużo ludzi młodych stoi. Spojrzałam na drodze jakiś chłopak te same spodenki co On, przyglądam się a jak to On, ze znajomymi i swoją dziewczyną. Serce mi zamarło na moment gdy ich mijaliśmy. /lokoko
|
|
 |
|
więcej się nie spotkamy bo nie wiem kim jest, skąd jest i jak ma imię. ~ pf
|
|
 |
|
ej, był taki idealny, taki skromny, taki zadbany i przystojny, taki seksowny i kuszący, tak kurewsko się uśmiechał a jego wzrok był w stanie mnie rozebrać. i tak stał kilka metrów ode mnie, czasami chowając się za innymi ludźmi, a po chwili wyłaniając się zza nich i znów na mnie spoglądając z lekkim smajlem na bladej, cholernie ładnej twarzy. chciałam go do siebie przyciągnąć, stanąć na niebieskich Reebokach i spróbować jego ust. Zatrzymać świat i móc patrzeć się na niego do woli, bez przerwy, na zawsze. Aż wreszcie mogłam dostrzec błękit jego oczu, poczuć z bliska to seksowne spojrzenie, poczuć dreszcze i szybsze bicie serca po czym się do niego uśmiechnąć a potem w deszczu goniąc go, żeby nie umknął mi znów, pośród setek ludzi poruszających się w procesji, ale dla mnie ich nie było, byłam tylko ja i On w garniturze i pomarańczowym pasku, który przyuważyłam, gdy chronił się przed deszczem, podnosząc ręce do góry. Kurde, był taki męski, zajebisty i w ogóle taki MÓJ, prawdopodobnie więc
|
|
 |
|
Wszyscy wokół mnie odnajdują szczęście w drugiej osobie... Pozwól i mi odnaleźć szczęście w Tobie../lokoko
|
|
 |
|
1.Wiesz co ci powiem ? Czuje się samotna, nie mam nikogo z kim mogłabym się cieszyć , tak jak wczoraj na melanżu. Ale też i w każdy inny dzień wychodzi tak, że każdy znajduje kogoś i łączą się w pary takie na wieczór, siedzą gadają i maja siebie .. Rozumiesz, też tak kiedyś miałam też znajdywałam jakąś osobę na wieczór.. Ale odkąd Ty byłeś ze mną na imprezach co wieczór ja nie musiałam nikogo szukać, byłeś Ty. A nawet jak Ciebie nie było to były telefony od Ciebie. I od czasu gdy to wszystko się skończyło, to ja już chyba nie potrafię tak jak kiedyś odnajdywać jakieś osoby.. Przechodzę od jednej grupy do jednej, a w żadnej nie czuję się najlepiej. Rozumiesz z nikim nie czuję się tak dobrze jak z Tobą. Siedziałam wczoraj sama, smutna, czasami tam ze znajomymi posiedziałam.. Ale brakowało mi kogoś, jakiegoś mocnego przytulenia, bliskości drugiej osoby.. Jego ..Ale nie koniecznie . A jak widać nie było nikogo/lokoko
|
|
 |
|
2.. Nie wiem czekałam na cud ,że On się pojawi przytuli i powie już wszystko w porządku, przepraszam już Cie nie zostawię.. Sory ale to nierealne więc nie wiem na co liczyłam, że może spotkam jakiegoś innego księcia. Owszem było kilku innych chłopaków, ale proszę Cię.. Ja u nich nie mam żadnych szans. Przecież , kto z nich zwróciłby uwagę na mnie , która od czasu do czasu zatańczyła, co dawało jej ukojenie w bólu bo zapomniała o wszystkim . Dziewczynie, która była zbyt mało interesująca nie wpychała się między nich i próbowała gadać jak inne koleżanki, która siedziała z boku smutno patrzyła przed siebie i wypijając kilka kieliszków..Tak , kto zainteresowałby się taką osobą i w dodatku nie specjalną w urodzie .. Nawet nie mam co się łudzić, oprócz mnie były tam moje koleżanki, które są piękne, cały czas przebywały w towarzystwie z uśmiechem i wgl .. /lokoko
|
|
 |
|
Mam najbardziej romantycznego mężczyznę na świecie, aż się popłakał jak mu na masce samochodu serce wydrapałam.
|
|
 |
|
a on nie ma pojęcia ilu chłopakom dała kosza z jego powodu . i to wszystko przez tą cholerną słabość do niego oraz głupią nadzieję, że coś z tego będzie .
|
|
|
|