 |
Dla jednej chwili pięknej, wielu chwil nic nie wartych,
Dwieście trzydzieści Volt różnic leży między nami,
Elektrony rozszalałe pędzą między ciałami,
Jesteś zmienna, więc elektryczna i niebezpieczna,
Manifestujesz się jak grom, rażący z powietrza.
|
|
 |
Dobre chwile w ciszy, nienachalnie umierają punktualnie,
A ja gonię wciąż za nimi, by znów spóźnić się fatalnie,
Płyną w dal gdzieś z aniołem, nie dogonię ich, to koniec,
Stoję sam, dwa pokoje i myśli, których się boję,
Między nami cisza, błąd, interferencja,
Synchronizacja napięcia niedostępna,
Kiedy skaleczona duma wygra ze zdrowym rozsądkiem.
|
|
 |
Ideały się stały jakieś niewyraźne, wiem.
To straszne, bo kiedyś były moje, własne
I tracę je, tak samo jak tracę Ciebie i sens.
|
|
 |
To wewnętrznie zabija, nie pozwala normalnie funkcjonować, żyć. Pojawiają się w Tobie bariery nie do pokonania, zatrzymujesz się i już nigdy nie ruszasz dalej. Robisz krok do przodu, myślisz, że w końcu się udało, że teraz będzie lepiej, inaczej, a chwilę później uświadamiasz sobie, że cofnęłaś się o dwa kroki do tyłu. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Żyjesz tylko złudzeniami, tym, co mogłoby być, a czego nie ma. Karmisz się nadzieją, chwytasz się jej jak koła ratunkowego podczas tonącego statku. I tak mijają godziny, dni, miesiące, a nawet lata. Po jakimś czasie nie poznajesz siebie. Nie wiesz kim jesteś. Czujesz tylko ból i narastający strach przed nadchodzącym jutrem, bo kiedy tylko otworzysz oczy, wszystko zacznie się od początku. Ten sam schemat, ta sama pustka, cztery ściany i Ty. Samotna i nienawidząca siebie, nienawidząca świata, ludzi, życia. Każdego dnia umierająca na nowo. Każdego dnia poszukująca sensu, zrozumienia. Każdego dnia pokonana przez naiwność. [ yezoo ]
|
|
 |
Na tej kartce jest wszystko co nas łączy, szkoda że jest ona pusta..
|
|
 |
Jesteś zbyt idealny, żeby pasować do mojego świata
|
|
 |
Wpisy tutaj oddają moje życie w całości co do ostatnich emocji co do ostatniego tchu
|
|
 |
Jesteś w mym sercu jak tornado gdy się pojawiłeś wszystko zniszczyłeś
|
|
 |
Moje życie to długa linia podzielona na odcinki, jeden z nich zapełniasz właśnie Ty.
|
|
 |
Kocham twoje słowa wypowiadane tak delikatnie i płynące ze spokojem do moich uszu
|
|
 |
`Mówisz kochasz, że nigdy nie opuścisz, przytulasz, całujesz, lecz to wszystko jest nic nie warte, bo nie jestem jedyną osobą, której to mówisz. W czym ona Kurwa była lepsza, że co miała tonę pudru na tym krzywym ryju i dwumetrowe szpilki ? Jak się tobą zabawi to nie przychodź z płaczem, pudru dla ciebie nie mam ..
|
|
 |
Kłamiesz, a ja i tak znam całą prawde ..
|
|
|
|