 |
|
Bo wiesz, nie kocha się za zalety tylko mimo wad.
|
|
 |
|
niby cię nie ma, a uzależniasz jak kofeina pita codziennie.
|
|
 |
ciekawa jestem twojej reakcji, gdybym teraz tak po prostu odeszła. bez pożegnania, bez zbędnych słów. tak po prostu zniknęła z twojego życia. intryguje mnie jak długo wspominałbyś wspólne chwile. po jakim czasie zastąpiła by mnie inna? czy jestem niezastąpiona? ile dla ciebie znaczę? szukałbyś mnie? czy olał sprawę? uroniłbyś łezkę, czy zgrywał twardziela twierdząc ze masz wyjebane? czy tęskniłbyś za mną, myślał o mnie? ile pamiętał byś o mnie? tydzień, miesiąc, rok?
|
|
 |
chociaż bardzo cię kocham, chyba nie potrafię ci zaufać. za bardzo boli każde kolejne kłamstwo. i na nic się nie zda tłumaczenie, że myślałeś, że tak będzie lepiej. twierdzisz, że mnie znasz. ok, w takim razie powinieneś wiedzieć, że szczerość stawiam ponad wszystko. wybacz, kochanie..
|
|
 |
nie jest jakoś szczególnie przystojny, jest po prostu ładny. szczególnie inteligentny też, po prostu mądry. nie wyróżnia go oryginalne hobby, świetne ciuchy. przeklina, pije, pali. daleko mu do ideału, ale kocha. kocha, jak nikt inny na świecie.
|
|
 |
wybaczała mu wszystko. niedotrzymane obietnice, drobne kłamstwa, dwuznaczne sytuacje z 'przyjaciółkami'. robił z nią co chciał, zadawał kolejne ciosy, które mu wybaczała bo wiedział, że jest zbyt słaba, aby definitywnie powiedzieć "koniec", że jest zbyt uzależniona od niego, zniszczył ją, totalnie.
|
|
 |
perfidnie kłamał, bez żadnego problemu opowiadał o tym, co było, celowo omijając najważniejsze fakty. nie wiedział, że z każdym kolejnym słowem niszczył jej zaufanie, bo znała prawdę.
|
|
 |
to co przeżyłem nauczyło mnie, że miłość to kat / vixen
|
|
 |
' szczescie ma nature wiatru .. i umyka jak wiatr '
|
|
 |
|
- co tam robisz? - a nic takiego, tylko powstrzymuję łzy, żeby nie płakać.
|
|
 |
|
Nie jestem dziewczyną, która woli pokazać facetowi dupę, ja jestem dziewczyną, która woli pokazać facetowi serce.
|
|
 |
|
chce mi sie palić , kurwa no !
|
|
|
|