 |
lubię jak jesteś tak troszkę zazdrosny i udajesz, że wcale tak nie jest
|
|
 |
Inni brali ją za grzeczną dziewczynę..zawsze mówiącą 'dzień dobry' osobę dla której chłopacy to zwykli kumple..do czasu gdy zobaczyli ja całującą się bezwstydnie z jednym z nich siedząc na krawężniku, z tym którym chodziła na spacery trzymając się za rękę
|
|
 |
Napisał;"Skarbie wiem że nie śpisz..przepraszam..kocham Cię i pamiętaj o tym jesteś moim światem"
|
|
 |
powiedział , że to koniec - odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać – jakiś głupi , pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach , czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przecież muszę być silna , nie mogę się załamać . powiedziałam , że wszystko w porządku i szybko zapomnę .. pobiegłam do domu , choć ledwo stałam na nogach , ale nie mogłam się poddać , nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie , kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc , czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona , zalana łzami , spuchnięta – nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu
|
|
 |
dotałam właśnie sms-a o treści:"przepraszam że nie odpisywałem i byłem niedostępny ale wył. prąd i wszystko siadło.." na co odpisałam: "yhym,super..ale teraz idę spać..powiedzmy że teraz mi rozładował sie telefon"
|
|
 |
Powiedział do niej tak, jak tylko on to robił. Nie żadne 'kochanie', 'misiu', 'kotku', 'słonko'.. Na to jedno słowo miał wyłączność.. A ona, słysząc to, przez pół sekundy miała nadzieję. Miała nadzieje, że będzie jak dawniej. Jednak przez drugie pół, tą nadzieję straciła.
|
|
 |
Miała nadzieje, że będzie jak dawniej
|
|
 |
Potrzebuje Ciebie, żeby trwać, żeby się śmiać, chodzić spokojnie spać..
|
|
 |
- byłam z nim dla jego niebieskich zniewalających oczu, które tak na mnie patrzyły -tylko? -nie, dla dłoni, które tak onieśmielająco dotykały. -i to wszystko? -nie, uwielbiałam jego usta, które tak delikatnie całowały.
|
|
 |
Możesz mówić, że Go nie ma, ale w Twoich smutnych oczach jest.
|
|
 |
- Kim był dla ciebie…? - zapytał. zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był .. ? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. ona twarda dziewczyna licząca zaledwie kilkanaście lat, dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko z ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
Bo ona jest, jest ładna i cwana I choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama wciąż.
|
|
|
|