 |
najgorsze jest to, że czuje pustkę, że nie czuję weny, że nie potrafię już w siebie uwierzyć. że nie wiem co czuję i co mam o tym wszystkim myśleć./emilsoon
|
|
 |
Zależy mi. Bardzo mi zależy. Na szczęściu bliskich. Na rodzinie. Na ich zdrowiu. Na przyjaźni. Na ukończeniu szkoły. Na życiu - w miarę normalnym życiu. Na tym, żeby było dobrze. A najbardziej zależy mi na Tobie. / ifall
|
|
 |
Nie muszę wpadać w kłopoty. One wpadają na mnie. / ifall
|
|
 |
''czasem w autobusie czuje się jak w 'mamy cie' i powoli jak ci ludzie zapominam czym jest śmiech szczery.''
|
|
 |
Kiedyś godzinami siedzieliśmy przy rapie, teraz wolisz słuchać w łóżku jak ta suka sapie.
|
|
 |
nie chcę bez sensu żyć tu, nie chcę umierać dzień po dniu
|
|
 |
|
Mam czasem takie dni, kiedy odcinam się od wszystkiego - od domu, w którym brakuje ciepła, miłości i wszystkiego, co powinno być w prawdziwej rodzinie. od zawistnych ludzi, których często mam ochotę pozabijać, a nawet od tych najbliższych. Mam czasem takie dni, w których wyłączam telefon i idę na spacer w samotności, z wódką w łapie i drogą wspomnień, po której niepewnie kroczę, bojąc się, by przypadkiem nie natknąć się na te, które mnie przewrócą, a ja będę zwijać się na środku ulicy z bólem, tym od środka, tym, którego tak cholernie nie cierpię. Czasem są w moim życiu chwile, które mam ochotę spędzić w samotności. Tak po prostu./shoocky
|
|
 |
|
Zgubił mnie po drodze. Między litrem wypitej wódki, a trzecim skrętem.
|
|
 |
|
Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko, co miało tu być, a czego nie ma.
|
|
 |
tylko nie krzycz,bo to nie miejsce na krzyk, nie ma lepszych niż ty i nie masz wiecej niż nic
|
|
 |
Kolejny płatek śniegu dotyka mych warg i w jednej chwili znika. Nikotyna ulatnia się w powietrzu, a w słuchawki uderza kolejny bit. Zaciągam się, dym łaskocze płuca. Zaciemnia się już i jest dość chłodno, a dłonie drżą. Mam ochotę przejść się gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo. Siadam na pomoście, podkurczając kolana do klatki, patrzę w dal. Może gdzieś tam, wszystko jest inne? Może tam jest lepiej? Nie dostrzegam, pusty horyzont, biały puch otula ziemię. Dziś? Chciałabym tylko wiedzieć, że to, że tu jestem ma jakieś znaczenie. / Endoftime.
|
|
 |
Nie, nie myśl, że mam do Ciebie żal. Do wszystkiego co się stało miałeś prawo. Pełne prawo. Miałeś też prawo do mnie. Miałeś prawo wyboru. Wybrałeś samotność. A może i nie. Wybrałeś życie beze mnie. Wybacz mi, proszę, wybacz, że nie potrafiłam funkcjonować w Twoim życiu jako ktoś bezbarwny. Chciałam być z Tobą, przy Tobie, dla Ciebie. Co mi po tym, że mogłam Cię mieć, mieć jak każdego. Jako kolegę, jako znajomego, jako kogoś, kto pytałby co u mnie, mimo tego, że doskonale by wiedział, co się dzieje. Ty też długo nie potrafiłbyś tak udawać. Może to lepiej. Lepiej, że tak się stało. To już kolejny dzień bez Ciebie. Kolejny pusty dzień bez Ciebie. Kolejny dzień, kiedy toczę walkę z myślami i dobrze wiem, że przegrywam. Powiedz mi, dlaczego nie mogłam być kimś, kogo chciałeś kochać? Dlaczego nie mogłam być kimś, kto mógłby kochać Ciebie? Kochać, kochać tak oficjalnie. Żeby wiedział o tym cały świat.
|
|
|
|