 |
|
Zabrałem wszystko co z Tobą związane i poszedłem do jego mieszkania. Nie pytaj skąd wiem gdzie mieszka. Nie, nie śledziłem Was, po prostu jakoś tak wyszło. W szafie znalazłem Twoją koszulkę, MP4-kę i paczkę czekoladek, które zawsze musiałem przed Tobą chować. Stanąłem w jego drzwiach i kurwa...otworzył. Najpierw podałem mu koszulkę i dodałem, by pamiętał, że uwielbiasz w Niej spać, kiedy jest Ci źle, dałem mu MP4-kę mówiąc przy tym, by nauczył się czternastego utworu na pamięć, a trzy pierwsze wersy drugiej zwrotki szeptał Ci przed snem do ucha. Na koniec podałem mu czekoladki, by mógł dawać Ci po jednej, kiedy smutek zagości na Twojej twarzy. Nie powiedział nic i zamknął za mną drzwi. Słyszałem tylko szloch mojego serca, które krzyczało, że to ja powinienem zakładać Ci tą koszulkę, szeptać wersy piosenki i karmić czekoladkami, jednak przesadziłem z miłością, zamiast serca na urodziny,mogłem dać Ci tylko kwiaty,zamiast obietnic wspólnej przyszłości,mogłem zabrać Cię na wakacje./mr.lone
|
|
 |
|
Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce, a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy, dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne, precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań, ale to oczy - spojrzenie, które nie wędruje za nimi, a wciąż przeszywa moje, te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek - rozbierają mnie bardziej, łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.
|
|
 |
|
Porozmawiajmy bez patrzenia w przeszłość, łez, wyrzutów i żalu w sercu.
|
|
 |
|
Być może nigdy nie zrozumiem pewnych zdarzeń, być może nie przestanę kochać. Ale życie toczy się dalej, a ja wraz z nim.
|
|
 |
|
Zbyt długo cierpiałam, żeby teraz tak po prostu się poddać.
|
|
 |
|
Czasem zastanawiam się kim jest ta osoba stojąca przede mną w lustrze.
|
|
 |
|
Siedząc tu, wieczorami myślę. Miesiąc. Tak krótko, a jednak długo. Czas jak kajdany uczynił mnie swoim więźniem. Niemiłosiernie wolno płyną godziny. Jeszcze kilka dni. Kilka dni i wrócę. Ale do czego? Do domu, przyjaciół, rodziny. Nie do Ciebie. Dobrze mi bez Ciebie. Nowe znajomości, rozrywki, świat. Nowa ja. Już zapomniałam. Nie mam czego pamiętać, przecież nic nie było. Tak jest lepiej, prawda? Teraz jestem małą dziewczynką zagubioną w wielkim tłumie. Pomagam im, nie potrafiąc pomóc sobie. Ale tak jest dobrze. Patrzą na mnie i nic nie widzą. Naiwność? Ślepota? Nie. Maska. Mam ją od Ciebie. Tak chciałeś. Spełniam tylko twoją wolę. Powinieneś chyba podziękować.
|
|
 |
|
„Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. „
|
|
 |
|
Człowiek pozbiera się ze wszystkiego, ale nigdy już nie będzie taki sam.
|
|
 |
|
W samotności słaba i wrażliwa. Wśród ludzi silna i niezależna.
|
|
 |
|
Czas wszystko zmienia. Ale mogą minąć lata, a nie każdego da się zapomnieć. Zmieniają się uczucia, ale pamięć bywa silniejsza. Jednak nadchodzi taki moment, w którym trzeba iść do przodu. Pomyśleć czasem o sobie i zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie. Życie jest jedno. Czasem, aby coś zyskać, coś innego się traci...
|
|
 |
|
Bo życie to nie film i wcale nie jest powiedziane, ze wasze drogi koniecznie muszą się zejść...
|
|
|
|