![kurwa! co? nie do ciebie mówiłam ale fajnie że zareagowałaś.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
- kurwa! - co? - nie do ciebie mówiłam, ale fajnie, że zareagowałaś.
|
|
![kochanie co byś zrobił gdybym wygrała w lotto? wziąłbym połowę i cię zostawił. ok trafiłam trójkę. masz tu pięć zeta i spierdalaj.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
- kochanie, co byś zrobił, gdybym wygrała w lotto? - wziąłbym połowę i cię zostawił. - ok, trafiłam trójkę. masz tu pięć zeta i spierdalaj.
|
|
![kiedy się w nim zakochałaś?! kiedy ty spałeś.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
- kiedy się w nim zakochałaś?! - kiedy ty spałeś.
|
|
![kocham cię. dlaczego? bo tak chciały biedronki.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
- kocham cię. - dlaczego? - bo tak chciały biedronki.
|
|
![jestem ci niepotrzebna. masz alkohol kumpli i tamtą seksoholiczkę.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
jestem ci niepotrzebna. masz alkohol, kumpli i tamtą seksoholiczkę.
|
|
![a ja nadal budząc się w środku nocy wierzę że przeszłość powróci. pot oblewa mnie mieszając się ze łzami które wartko wypływają z moich oczu. odgarniam włosy i przecierając czoło lodowatą wodą próbuję ochłonąć. ogarnąć to wszystko i w końcu pogodzić się z myślą że to co było już nie wróci.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
a ja nadal budząc się w środku nocy, wierzę, że przeszłość powróci. pot oblewa mnie, mieszając się ze łzami, które wartko wypływają z moich oczu. odgarniam włosy i przecierając czoło lodowatą wodą, próbuję ochłonąć. ogarnąć to wszystko i w końcu pogodzić się z myślą, że to co było, już nie wróci.
|
|
![i obiecuję że jak umrę to kurwa żadna twoja noc nie będzie spokojna.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
i obiecuję, że jak umrę, to kurwa żadna twoja noc nie będzie spokojna.
|
|
![żałuję że pozwoliłam ci odejść a jednocześnie cieszę się że cię przy sobie nie zatrzymałam. na pewno lepiej byłoby mi gdybyś tutaj był bo byłabym szczęśliwa ale źle byłoby tej z którą teraz jesteś bo to jej niesłusznie przyszłoby odgrywać rolę która w tym życiu przypadła właśnie mi.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
żałuję, że pozwoliłam ci odejść, a jednocześnie cieszę się, że cię przy sobie nie zatrzymałam. na pewno lepiej byłoby mi, gdybyś tutaj był, bo byłabym szczęśliwa, ale źle byłoby tej z którą teraz jesteś, bo to jej niesłusznie przyszłoby odgrywać rolę, która w tym życiu przypadła właśnie mi.
|
|
![idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji w których mogłabym cię za chwilę spotkać. co powinnam powiedzieć co zrobić jak spojrzeć i jak bardzo udawać że już o tobie zapomniałam. a gdy się już spotykamy serce przyśpiesza brakuje tchu i mimowolnie spuszczam głowę w dół. tak po prostu nie mogę powstrzymać się od szczerego uśmiechu gdy cię widzę.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym cię za chwilę spotkać. co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o tobie zapomniałam. a gdy się już spotykamy, serce przyśpiesza, brakuje tchu i mimowolnie spuszczam głowę w dół. tak po prostu nie mogę powstrzymać się od szczerego uśmiechu, gdy cię widzę.
|
|
![zakładam swoją ulubioną bluzę i z włosami związanymi w niesforny kucyk wychodzę przed dom gdzie siadam opierając się o drzwi. na niebie znów goszczą błyskawice które zatrzymują moje serce by potem znów drastycznie je uruchomić w galop. jak zwykle przed strasznym grzmotem którego boję się bardziej niż ciemności zatykam uszy odliczając ile kilometrów dzieli mnie od burzy. zamykam oczy i wyobrażam sobie że jesteś tuż obok. że obejmujesz mnie a ja całkiem zapominając o otaczającej nas pogodzie uśmiecham się czując twój gorący oddech na karku. wtedy jakby śmiejąc się ze mnie i z nadziei która biję ode mnie na kilometr przeszywa mnie na wskroś przerażający grzmot.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
zakładam swoją ulubioną bluzę i z włosami związanymi w niesforny kucyk, wychodzę przed dom, gdzie siadam opierając się o drzwi. na niebie znów goszczą błyskawice, które zatrzymują moje serce, by potem znów drastycznie je uruchomić w galop. jak zwykle, przed strasznym grzmotem, którego boję się bardziej niż ciemności, zatykam uszy odliczając ile kilometrów dzieli mnie od burzy. zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś tuż obok. że obejmujesz mnie, a ja całkiem zapominając o otaczającej nas pogodzie, uśmiecham się czując twój gorący oddech na karku. wtedy jakby śmiejąc się ze mnie i z nadziei, która biję ode mnie na kilometr, przeszywa mnie na wskroś przerażający grzmot.
|
|
![te dłonie z pomalowanymi na czarno paznokciami cholernie tęsknią za twoimi wiesz?](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
te dłonie, z pomalowanymi na czarno paznokciami cholernie tęsknią za twoimi, wiesz?
|
|
![jakie to żałosne nawet nie wiesz jaki ma kolor oczu ale i tak uważasz że jest boski.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
jakie to żałosne, nawet nie wiesz jaki ma kolor oczu, ale i tak uważasz, że jest boski.
|
|
|
|