 |
Spędziłam w szkole cztery godziny krócej niż zwykle. W ciągu tego czasu wszystko wywróciło się do góry nogami. Przysłuchując się rozmowom koleżanek "jeszcze tylko tydzień i spokojnie będą razem" wskazując na nią i niego. Zaniemówiłam, uśmiech zniknął momentalnie i omal nie złamałam nogi, idąc na lekcje. Cały czas analizowałam, co ze mną nie tak? Dlaczego zawsze mnie to spotyka? Dlaczego mam tak pierdolonego pecha? Chciałam prostu uciec z tego budynku jak najdalej. Droga do domu dłużyła się pierwszy raz odkąd pamiętam. Liczyłam kroki i odliczałam sekundy do swoich drzwi wejściowych. Błagałam, żeby nikogo nie było. Ledwo, co otworzyłam drzwi, już skakał na mnie pies. Rzuciłam plecakiem do swojego pokoju i oparłam się o ścianę, zsuwając się coraz niżej i coraz głośniej płacząc. Nie chcę Cię zapomnieć, ja chcę wciąż Ciebie pamiętać, a nawet być obok Ciebie.
|
|
 |
Nie znam tych ludzi wcale, tylko z widzenia. Wiem, że zerwali ze sobą, bo jakaś pinda wtrąciła się w związek. Przypadkowo znalazłam jej bloga, ich wspólne zdjęcie i notkę, która doprowadziła mnie do płaczu. Sześć lat wspomnień zostało wyrzuconych do kosza, sześć pięknych lat z różowymi okularami na nosie. Dziś, gdy patrzę na niego i jego nową zdobycz, nie dowierzam.. jak można zniszczyć coś tak trwałego.
|
|
 |
Była dla mnie jak siostra.Zawsze gdy coś się nie układało w moim życiu mogłam iść do niej i przesiedzieć z nia pół dnia na schodach,zawsze mogłam zadzwonić i ze wzajemnością . Mogłam mówić jej o swoich problemach,wpadkach i zauroczeniach.Podzielalysmy nienawiść do tych samych osób i czasem do siebie nawzajem.Momentami miałam ochotę kopnąć ją w dupe i powiedzieć , że. ma wypierdalać . Jednak byłam pewna,że. gdyby coś u mnie się stało,ona udawała by,że nie było miedzy nami żadnej kłótni i starała się pomóc. Przegadalam z nia 1/7 swojego życia . Można powiedzieć,że razem uczylysmy się tu przetrwać . Czy mi jej brakuje? Nie,poprostu przyzwyczailam się,że tę przyjaźń już chuj strzelił . [ch]
|
|
 |
Klamię go patrząc mu prosto w oczy mówiąc,że jestem szczęśliwa,bo przecież szczęśliwa jestem tylko w jego objeciach [ch]
|
|
 |
Minęło najgorsze. Najgorsze mamy za sobą ale nigdy nie zapomnę widoku bladej mamy na łóżku szpitalnym z rurką odprowadzajacą krew.Nigdy nie zapomnę dnia,w którym zostawiliśmy ją w szpitalu,a ona jak zwykle udawała twardzielke choć w oczach miała więcej łez ode mnie. Nigdy nie zapomnę trzech godzin podczas,których leżała na operacyjnej.Boże! Zabraniam nam jeszcze kiedykolwiek widzieć ją na łóżku szpitalnym,słyszeć z jej ust "boli"...[Ch]
|
|
 |
w dzieciństwie nikt nie nauczył mnie okazywać uczucia na przykładach chociaż rodzice bardzo mnie kochali. Pomyśleć,że jakiś 15 latek kilka lat temu stał sie moim nauczycielem i do tej pory wykorzystuje mój talent do kochania. [ch]
|
|
 |
błagałam o pamięć, o kilka słów wyjaśnienia. błagałam o Twoją obecność, o Twój zapach i Twój głos. błagałam o Ciebie, bo tak bardzo byłam uzależniona.. / veriolla
|
|
 |
Lata lecą niesamowicie. Pierwszy rok liceum mam prawie za sobą, Przede mną wakacje z nowymi ludźmi, następnie kolejny rok już nie w nowej szkole. Połowinki, na które już czekam od początku roku. Osiemnastki rówieśników, które będą wypełniały sobotnie wieczory. Kolejne wakacje, ostatni rok liceum i studniówka z nim, moim marzeniem. Widzę nas, szczególnie jego uśmiechniętą twarz. Ostatnim etapem, który mnie czeka to matura, która będzie decydowała o moim nowym życiu. Czasie, zwolnij proszę, chcę być jeszcze dzieckiem.
|
|
 |
Myślałam, że nigdy nie zniknie to uczucie do niego, ale myliłam się. Od roku czuję się wolna od jego osoby. Nie kładę się ze świadomością, że następnego dnia będę musiała go oglądać przez 6-7 godzin lekcyjnych. Nie martwię się już tym, że przypadkowo mogę rozpłakać się przy całej klasie. Nie męczy mnie to uczucie, które niszczyło moją psychikę przez 6 miesięcy codziennego oglądania jego mordy i jego przyjaciółeczek z klasy. Jest jednym ze wspomnień, do których nie chcę wracać, nawet tych dobrych.
|
|
 |
Jestem wredna,czasem chamska,podła i zlosliwa. Często dopiekam innym żeby siebie podnieść na duchu . Lubię sprawiac przykrość ludziom poprzez wyrzywanie się na nich. Posiadam przesadną szczerość i nie potrafie ugrysc się w język (jak ja moge?) Zdradzam,rąbię dupe każdemu i nie mam ani jednej zalety...ciekawe co ich jeszcze przy mnie trzyma? [ch]
|
|
 |
Jest moim cudem i dowodem istnienia Boga,a podziękowania za niego powodem do modlitwy . [ch]
|
|
 |
Wczoraj zapytała mnie,którą osobą jestem z kawałka "jest nas dwoch" nie wiedząc,że tekst mówi o dwóch osobach w jednym ciele. Podobnie jest ze mną : cholerna ironia losu , gdy chodzę do biblioteki tą samą droga,którą chodzę na schody żeby się najebać . [ch]
|
|
|
|