 |
doskonale zdaję sobie sprawę, że mój problem polega na tym, że za dużo sobie wyobrażam. ale nie umiem inaczej, gdy mi zależy, wszystko przybiera na sile i uderza z podwójną mocą, nic na to nie poradzę
|
|
 |
|
Tak więc znów nastał dzień pełen tęsknoty za Tobą. //bereszczaneczka
|
|
 |
-Co Ci jest? -Nic. wszystko dobrze. -Słuchaj, masz 10 przyjaciół, którym powiesz to i oni ci odpowiedzą "aha spoko". ale ja nie jestem wśród nich. widzę, że nie jest dobrze, więc mi nie wmawiaj, że jest inaczej. rozumiesz? nie okłamuj chociaż mnie.
|
|
 |
jesteś dla niej całym światem, przestań ją traktować jak kurwę.
|
|
 |
tydzień było dobrze, to kolejne pół roku zapowiada się zjebanie. przecież równowaga musi być :)
|
|
 |
uwięziona w ciele, torturowana przez umysł.
|
|
 |
bez niego nie istnieję. nie widzę sensu w życiu ani nawet w udawaniu życia. umarłam, z dnia na dzień pogrążyłam się w moim małym, szarym świecie i w nim umarłam. jestem sama i wiesz, tak właśnie chyba ma być. zrozum, że to, że mnie widzisz, to, że oddycham, to zwykła gra pozorów. spróbuj zobaczyć moje serce. przekonasz się, że nie bije od dłuższego czasu. zimne i nieruchome.
|
|
 |
myliłam się, Ci za których oddałabym wszystko i zapewniałam się że zawsze będą przy mnie zawiedli. Zawiedli, bo poznali jakąś laskę która zatrzepotała rzęsami a oni już u niej byli, każdy bez wyjątku, pieprząc całe swoje zasady, że nigdy nie pozwolą na to by jaka kolwiek kobieta nimi sterowała, zabrakło tam miejsca dla mnie ponieważ jest Ona, ta której nie odpowiada moje towarzystwo. Ludzi za których byłam pewna i dałabym sobie rękę uciąć zawiedli, kurwa dzisiaj jestem bez ręki. /olkin
|
|
 |
Znasz ten ból, gdy widzisz go z inną? Gdy patrzysz jak ich ręce zbliżają się do siebie, palce się splatają, dłonie tworzą jedność? Gdy patrzysz jak ich usta łączą się? Gdy patrzysz jak spoglądają sobie w oczy z tak wielką miłością? Znasz to, prawda? Nie wiesz co masz w tym momencie ze sobą zrobić. Czujesz ból, czujesz się zdradzona. Odwracasz się i odchodzisz ze łzami w oczach, a w głowie słyszysz jego słowa : "Na zawsze tylko Ty, kochanie", które jeszcze tak niedawno wypowiadał do ciebie. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Kolejny dzień zlałam szkołę, leżę w moim cieplutkim łóżeczku z Maurycym na kolanach i z wydobywającą się z głośników Ellie. Dzisiaj odpuściłam sobie poranne widzenie Twojej mordy i mój zjebany humor na cały dzień. Mam nadzieję, że wreszcie się cieszysz, że nie prześladuję Cię.
|
|
 |
Mógłbyś zatęsknić, serio.
|
|
|
|