 |
i prosisz Boga o koniec wszystkiego.
|
|
 |
nowe zawsze jest niepewne.
|
|
 |
uszanuj to, że czyjeś serce bije dla ciebie.
|
|
 |
budzisz się w środku nocy by poprawić poduszkę, ale i tak myślisz o nim.
|
|
 |
papierosowy dym otacza cię jak kochanka.
|
|
 |
ciągle go widzę, ale już nie mojego.
|
|
 |
gdybym mogła mu powiedzieć, jak bardzo się cieszę, że jest.
|
|
 |
jak myślisz przez kogo wzięłam pierwszego bucha?
|
|
 |
miała wspaniałych przyjaciół. jedyne czego jej brakowało to cudownego faceta. ale pod słowem "cudowny" nie kryło się wiele. wystarczyłoby, żeby ją kochał, szanował. żeby przytulił ją w tej chwili, kiedy rozpada się na tysiąc kawałków. kiedy nie ma sił na nic. wystarczyłoby jej, żeby po prostu był. ale chyba wymaga za dużo.
|
|
 |
i co może cię obchodzić to, że coś znaczysz?
|
|
 |
pamiętam jak pierwszy raz dostałam od niej po twarzy. pamiętam moje łzy w oczach i wykrzyczane "nienawidzę cię". teraz to już codzienność.
|
|
 |
przyjaźń pomijam, miłość to chłam, przeliczana na ilość ran, ran, które zadam i ran, które mam.
|
|
|
|