 |
Pierdolę te złe dni i tych ludzi co się do tego przyczynili . dzyndzelek
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę dobrych wspomnień z udziałem osób z którymi już nie rozmawiam .
|
|
 |
Tak blisko siebie , lecz wciąż nie tak jak byśmy chcieli . | dzyndzelek
|
|
  |
` chociaż dziś nie mów nic, pozwól mi zapomnieć że życie to syf, a Ty to ten którego chcę na zawsze. Proszę, pozwól mi w to uwierzyć. / abstractiions.
|
|
  |
` jestem zakochana w Twoich oczach, ale częściej nie mam ochoty w nie patrzeć. Uwielbiam Twój zapach, ale robię wszystko żeby tylko nie był blisko mnie. Twój dotyk sprawia niesamowitą radość we mnie, ale częściej jestem przez to smutna. Twój cichy oddech w momencie mojego zasypiania nie pozwala mi na spokojny sen. Twoja ciepła dłoń ochładza moją Twoje dobre serce łamie moje na drobne kawałki. Jeśli to jest miłość to ja za nią na teraz podziękuję. / abstractiions.
|
|
  |
` może mnie to męczy. Może żyjemy jakoś osobno i może powinnam zrobić coś żeby było inaczej. Może mi już nie zależy, może to minie. Może zostaniemy razem, a może pójdziemy gdzieś osobno i może kiedyś się spotkamy lub zapomnimy o sobie teraz. Może tak łatwo mi mówić, ale na pewno mi ciężko. Nie wiem nic. / abstractiions.
|
|
  |
` nie staram się być idealna. Robię każdemu na złość jestem chamska, fałszywa i nie do ogarnięcia. Ranię facetów, zmieniam ich jak rękawiczki i nie obchodzi mnie co myślą na ten temat osoby w moim otoczeniu. Dużo piję i uwielbiam śnieg, niekoniecznie ten za oknem. Mam w sobie dużo agresji i zwyczajnie jak ktoś mnie wkurwia to mam ochotę zrobić mu krzywdę. Śmieję się w najgorszych momentach. Nie słucham ważnych komunikatów. Nie myślę jakoś szczegółowo nad moją przyszłością, drwię z poukładanych panienek i lalusiów którzy mają już kolejne 20 lat poukładane co do chwili. Nie chce mi się myśleć nad tym co będzie i jestem jaka jestem, pewnie dlatego większość osób które mnie obserwują, nienawidzą mnie. / abstractiions.
|
|
  |
` my razem to jakiś żart. Chyba los się nudził i życie powiedziało, że ma się nami zabawić. Skurwiel się dobrze bawi, a ja świruję bo zwyczajnie w świecie mnie wkurwiasz. / abstractiions.
|
|
  |
` nie lubię świąt bo sztuczne uśmiechy, latanina, zimny mokry śnieg, kiczowate ozdoby sklepowe, okurzone bombki i światełka na oklapniętej choince, karp z ośćmi, siedzenie przy stole po kilka godzin, Kevin po raz osiemsetny, straszny pan w białej brodzie, ujemna temperatura, gorączka. Więc zanim będziesz chciał mi składać życzenia z okazji świąt to wiedz, że masz sobie darować bo obojętnie jakie by one nie były to i tak nie będą fajne bo to święta. Amen. / abstractiions.
|
|
  |
` raczej na co dzień się nie kłócimy. No może o to, która piosenka Pezeta ma lecieć teraz lub kto ma zgasić światło jak kładziemy się spać. Nigdy przez niego nie płakałam. No nie licząc tych łez szczęścia lub zwyczajnie ze śmiechu bo skubany wykorzystuje moje łaskotki. Umiemy jakoś równomiernie rozkładać nasze codzienne czynności. On zrobi mi herbatę, przyniesie komputer, przygotuje kolacje, posprząta bo moim chomiku a ja na przykład dam mu buziaka w policzek. Ufamy sobie, ale kiedy gada z jakąś obcą dla mnie laską, mam ochotę włożyć mu podsłuch do kieszeni. Kochamy się i właśnie tutaj nie ma żadnego dodatkowego komentarza. Kochamy się, a jakieś drobne usterki to nic. / abstractiions.
|
|
  |
` nie chce stawiać mu pustych obietnic lub robić złudnych nadziei. Nie opowiadam mu historyjek z przyszłości jacy to będziemy szczęśliwi mając gromadkę dzieci i dom z wielkim ogrodem. Nie pokazuje mojego wymarzonego pierścionka zaręczynowego kiedy tylko przechodzimy obok jubilera. Nie powtarzam codziennie ile dla mnie znaczy, jak bardzo jestem z nim szczęśliwa. Nie zabraniam mu patrzeć na inne laski. Po prostu moją miłość do niego staram się ukazać tylko jednym malutkim pocałunkiem, a spojrzeniem sprawić, aby chciał patrzeć tylko w moje oczy już do końca życia. / abstractiions.
|
|
|
|