 |
nie należy żyć przeszłością.
|
|
 |
-Hej. Przechodziłem tędy i... -*spojrzenie w górę*Siemka. -Mogę w czymś pomóc? -He... Nie sądzę, w tym momencie nikt mi nie pomoże... -Na pewno? Wyglądasz... -Taa. Z pewnością okropnie nie musisz mówić. -Protestuję. Tego nie powiedziałem. *lol* To może jednak się przydam? -Miło z Twojej strony, ale naprawdę nie trzeba. Lepiej leć już do kumpla, bo go tam zostawiłeś.*uśmiech przez łzy* -No ok. O! Uśmiechnęłaś się.*śmiech* -Taa... -No ok. To trzymaj się.*niespodziewane objęcie ramieniem* -Dzięki. Pa.
|
|
 |
Opuchnięte policzki, załzawione czerwone oczy... Tak musiałam super wyglądać skoro wzbudziłam litość w zupełnie obcym, co jak co, przystojnym chłopaku...
|
|
 |
Najgorsza jest świadomość, że przez to wszystko nikt nie pomaga mi przechodzić... Musze to znosić sama. Zupełnie sama...
|
|
 |
W sercu rozpierducha, w głowie nieustanne przemeblowanie a ciało wraz z psychiką już nie wytrzymuje...
|
|
 |
wybacz mi za mało wysublimowane słownictwo, ale wypierdalaj głupia szmato zanim cie zajebię.
|
|
 |
z uniesień pozostało mi uniesienie brwi. ze wzruszeń - wzruszenie ramionami.
|
|
 |
gdybym wiedziała, że tak trudno puścić twoją rękę - nie dotknęłabym jej.
|
|
 |
zaczepka zaczepką, ale ja chce buziaka.
|
|
 |
uznaję jedną zasadę --> po pijaku sie nie liczy.
|
|
 |
niby już się przyzwyczaiłam do tych ciągłych rozczarowań, a za każdym razem boli tak samo.
|
|
 |
gdy ktoś odpisuje mi bez emotikonek, myślę, że jest na mnie zły.
|
|
|
|