 |
Przyjaźniłyśmy sie od przedszkola , przez te wszystkie lata byłyśmy dla siebie najważniejsze , zdarzały sie kłotnie , ale zawsze zaraz godzilysmy sie bo nie wyobrazalysmy sobie bez siebie życia . Pamiętam też okres kiedy rozpadały sie wszystkie te przyjaźnie które miały być na zawsze , tylko my obiecywałyśmy sobie że nasza przyjaźń sie nie skończy . Wspólne wakacyjne obozy , nocowania , kłamstwa które razem wciskałyśmy rodzicom , wyjścia na miasto , całonocne rozmowy o wszystkim . Pamiętam każdą razem spędzoną chwilę, szkoda tylko że ty ostatnio nie pamiętasz o moim istnieniu / niewiniatko .
|
|
 |
|
każdy zapewne kiedykolwiek kogoś okłamał. kogoś skrzywdził, chociażby nieświadomie. komuś wyraził to, co czuje. z kimś się zaprzyjaźnił. każdy przez kogoś płakał. był urażony czyimś zdaniem. każdy o kogoś się martwił. powierzył komuś tajemnicę. popełnił w życiu jakiś błąd. przynajmniej raz każdy był szczęśliwy. czasem był to o jeden raz za dużo, ale żyje się dalej. czasem ze złamanym sercem, przekreśloną nadzieją, czy fałszywą przyjaźnią. [ yezoo ]
|
|
 |
są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
Dojebujący fakt numer 'eN' : podczas gdy rzeczywistość jest nie do wytrzymania i wszystkon pieprzy się jakby miotał tym czymś szatan, snią Ci się tak zajebiste rzeczy, że nie masz nawet minimalnej ochoty się budzić, po prostu wiesz, że takie rzeczy nie mogą mieć miejsca w realnym życiu, a tak precycyjniej to nie w TWOIM realnym życiu.
|
|
 |
Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi - ja zostaję.
/ ?
|
|
 |
Nieraz naprawdę nie ogarniam co się dzieje wokół mnie. Pojebana rodzinka. Wszędzie kłótnie, oszczczerstwa albo niedomówienia. Ewentualnie ciągłe milczenie. Jak ja mam żyć normalnie skoro okoliczności w najmniejszym stopniu nie pomagają?!
|
|
 |
Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam jej go nie ofiarować?
|
|
 |
Życie to jedno wielkie gówno, a potem się umiera.
|
|
 |
przywiązana do krzesła narkomanka na głodzie, przed którą położono woreczek z heroiną - tak się właśnie czuję, gdy jesteś blisko.
|
|
 |
|
Zakończenie pewnych rozdziałów w życiu bywa czasem bolesne.
|
|
 |
Serce czy rozum? Czego powinna słuchać? Rozum podpowiadał, że powinna dać sobie spokój z tą miłością. On jej nie kocha. Owszem, pragnie jej, może potrzebuje, może mu na niej zależy. Łagodne uczucie w porównaniu z miłością .
|
|
|
|