 |
|
a może nadszedł wreszcie czas na korzystanie ze swojego życia; docenienie zdrowia, młodości, sytuacji; cieszenie się każdą chwilą i bycie szczęśliwą?
|
|
 |
|
w normalnych warunkach siadłabym i się rozpłakała, ale jakoś mi nie po drodze płakac przez ludzi, którzy mają mnie tak naprawdę w dupie.
|
|
 |
|
to właśnie jutro zdmuchując świeczki z urodzinowego tortu pomyślę sobie jak bardzo zmieniłam się przez te ostatnie lata. jak z małej zawsze uśmiechniętej dziewczynki z dwoma warkoczykami stałam się niemalże bezduszną istotą dla której łzy i ból niosą ukojenie...jedna za drugą świeczką będą gasły w moich oczach podobnie jak marzenia, które kiedyś rozwiał wiatr wspomnień niosący jego imię. II systematyczny_chaos
|
|
 |
|
stali się obcymi ludźmi w ułamku sekundy.
|
|
 |
|
Jestem taka jak ty, niewinna, zakochana, pragnąca nowego pięknego dnia. Zagubiona wśród łez, tęsknoty i żalu. Wplątana w pnącza bólu, spowodowanego utratą bliskiej osoby. Jestem taka sama.
|
|
 |
|
patrząc w głąb najbardziej skrytych marzeń doszukuje się gdzieś Ciebie. II systematyczny_chaos
|
|
 |
|
samotność i pustka biorą górę nad rozsądkiem II systematyczny_chaos
|
|
 |
|
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy. // PiH
|
|
 |
|
Faceci to idioci. Zostałabym lesbijką, gdyby nie byli tacy seksowni.
|
|
 |
|
z tego szczęścia to aż wyjebałam się na chodniku.
|
|
 |
|
Ja i matematyka? Ten związek nie ma przyszłości.
|
|
|
|