 |
Raz lepiej, raz gorzej...
Bywam samotna, zmęczona, smutna, szczęśliwa,
nieszczęśliwa, miewam sto nastrojów na godzinę.
Czasem sobie radzę
|
|
 |
Kolejny raz pytasz jak mija moje życie.
Sufit nadal biały,
kołdra ciepła,
w sercu zimno,
słyszę w rogu komara,
chyba już lato,
tak- poduszka wyschła.
oddech- wdech.
Życie płynie bez komplikacji,
|
|
 |
Udawajmy, że odpoczęliśmy.
Udawajmy, że zapomnieliśmy.
Okłamujmy dalej.
|
|
 |
Po prostu przejadłam się złudzeniami.
|
|
 |
tak to kotku wygląda
i tak to się kończy.
|
|
 |
czasem mnie jeszcze tylko dusisz w podświadomości .
|
|
 |
Wycofuję się. Mam dosyć. Przepraszam i dziękuję.
|
|
 |
to nie będzie trwać wiecznie, ale jest teraz
|
|
 |
deszcz przestanie padać. zimno przeminie. w czyimś uśmiechu i w czyjejś dłoni odczujesz, że znów jest wiosna i zaczniesz żyć.
|
|
 |
i może to trochę banalne,
ale chcę trzymać Cię za rękę
i słuchać tego, co myślisz
pod koniec dnia.
|
|
 |
Bądź blisko, to wszystko.
|
|
 |
Bo jakoś tak nienaturalnie
i nieszczęśliwie.
Bo trudno rano mi wstać.
Bo moje włosy się plączą
I moje życie się plącze.
|
|
|
|