|
SĄ TU TRZECIOKLASIŚCI? JAK TAM WYNIKI? :)
|
|
|
możesz mieć pewność, że Ci nie zależy, ale ja mam kurwa pewność, że Cię kocham.
|
|
|
nie mieliśmy wspólnych zdjęć, ale mieliśmy wspólne wspomnienia. nie pisaliśmy sobie słodkich sms'ów, ale wyznawaliśmy sobie oryginalnymi słowami miłość w rzeczywistości. nie byliśmy parą na fotce, ani na facebooku, ale jako kobieta i mężczyzna, dopełnialiśmy się doskonale. Byliśmy realni, żeby nie powiedzieć, że wspaniali. żyliśmy rzeczywistością, umieliśmy nią żyć, tyko szkoda ze nam nie wyszło.
|
|
|
nie lubię siebie, nie lubię tego co się dzieje w mojej głowie, i nie lubię tego jak wyglądam, ale mogę Ci zagwarantować że nie znajdziesz drugiego takiego jak ja, który będzie Cię tak kochał, który dla Ciebie będzie opieprzał Twoją matkę, który przyjedzie w nocy sprawdzić czy nie ma potworów w Twojej szafie, który zapali dla Ciebie setkę świec. i możesz sobie nie zdawać sprawy, że popełniłaś największy błąd swojego życia, ale to przyjdzie. Może nie dziś, może nie jutro, ale wkrótce, i do końca Twoich dni.
|
|
|
zarty, zartami ale za 5 min widzę Cie u mnie w domu mały ♥.♥
|
|
|
nigdy nie dowiesz się co prawda a co kłamstwem jest !
|
|
|
Bo życie generalnie pełne jest syfu, więc po co się łudzić.
|
|
|
Chciałabym w końcu mieć ten dowód na to, że marzenia się spełniają.
|
|
|
Męczy mnie przeczucie,że już nic nie spotka mnie co wywoła uśmiech na mojej twarzy.Od pewnego czasu nie potrafię odnaleźć w sobie tej pewnej siebie i optymistycznie nastawionej do życia dziewczyny.Może dlatego,że los ostatnio często dawał mi solidne kopy w dupę.Nie pozwalał mi się zbyt długo cieszyć prowizorycznym szczęściem.Byłam naiwna myśląc,że tak jak pewna osoba dla mnie była całym światem tak i ja dla tej osoby byłam najważniejsza.Żałuję wielu czynów,wielu słów,wielu sytuacji i jestem świadoma tego,że czasu nie da się cofnąć,że to co zmarnowałam i zepsułam nigdy już nie wróci.Czasem zdarza mi się płakać z bezsilności jaka mną targa wieczorami gdy siedzę trzymając jakąś głupią książkę na kolanach.Chyba jestem jakimś pechowym egzemplarzem lub wyszłam drugą stronę przy porodzie z matki.Stoję w martwym punkcie i nie wiem ,w którą stronę mam iść.Nie mam pomysłu na swoje głupie marne życie.Wiem ,żałosna jestem.
|
|
|
Powoli zaczynam się ogarniać. . To znaczy próbuje. Chce aby było, tak jak przed tym wszystkim co się wydarzyło. Oczywiście, nie chce, i nie zapomnę o nim, ale nie chce żyć przeszłością.. Wiem, że i tak nigdy nie był do końca mój i już na pewno nigdy nie będzie .
|
|
|
|