 |
ja, Ty, Oni, bloki, browary, rap w głośnikach. to wszystko i jeszcze więcej znajdziesz pod słowem 'my'.
|
|
 |
najwyższy wreszcie przyszedł czas, byśmy bujali my - nie nas. ;]
|
|
 |
są dni kiedy mam ochotę wam wszystkim wyjebać, a potem przeprosić i znów to zrobić.
|
|
 |
-Pić mi się chce. -Wpierdalaj śnieg.
|
|
 |
to tylko wsparcie nigdy nie nazwę go zaufaniem.
|
|
 |
Imię Waszej sympatii to? :*
|
|
 |
z perspektywy Jego ramion wszystko wydawało się lepsze. powiedzmy te płatki śniegu nie były puchem lepiącym się do ubrań, a wyimaginowanymi gwiazdkami, które opadały Mu na włosy. stawanie na palcach kończyło się całusem, a nie pudłem spadającym z regału na głowę. niemiecki przestał być nie do przejścia, gdy między licznymi regułkami, rzucał różniące się pytanie - z propozycją pójścia do kina, czy gdziekolwiek. Jego bluzy w mojej szafie, perfumy na półce pasowały równie perfekcyjnie jak On sam w moim sercu. teraz, kiedy noce utożsamiają się z ciepłym kakao i romansidłem w którym szukam naszych imion, zastanawiam się, jakim prawem zabrano mi to lepsze życie.
|
|
 |
- Gehen wir in den Tennisclub? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss Mutti helfen. Gehen wir schwimmen? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss joggen gehen. Gehen wir in den Park? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss zu Tante Olga fahren. - Gehen wir in den Park?! - Bartek, pytałeś już. - Będę namolny. Będę pytał, aż się zgodzisz.
|
|
 |
'' Nasze plany pokrzyżowały kilometry, młody związek na odległość nie miał szans niestety, miałaś sporo pretensji i już wtedy wiedziałem, że to nie Ty, staniesz się ze mną jednym ciałem. ''
|
|
 |
|
Jeśli mówisz za moimi plecami jesteś w dobrej pozycji by pocałować mnie w dupę.
|
|
 |
Uhahana morda, znów skręcaj palucha. Może być tez z bonga, pal jointa i słuchaj.
|
|
|
|