 |
tak wiele kryją bloki. te zwykłe, szare ściany chowają tak wiele tajemnic. w te pękające mury wchłonięte jest tak wiele bólu, cierpienia i płaczu. jedna ściana oddziela od siebie całkiem różne rodziny, całkiem różnych ludzi i całkiem inne problemy. / veriolla
|
|
 |
Zdajesz sobie sprawę z tego, że kolejny dzień z rzędu jesteś przyczyną moich łez? /pierdolisz.
|
|
 |
Chyba dziś powróciła nadzieja. Mimo to, zdążyła już zniknąć. /pierdolisz.
|
|
 |
Był okres, kiedy to oni zastępowali mi rodzinę. Wtedy nie widziałam, jak bardzo toksyczna była. Ćpanie, chlanie, przespanie się z którąś z nowych lasek było dla nich rzeczą codzienną. Przez jakiś czas mi się podobało, bawiłam się jak oni, śmiałam z każdej kolejnej szmaty, która dała im dupy za działkę. Przez melanże przewijało się mnóstwo ludzi, niektórzy zostawali na dłużej, niektórzy wbijali od czasu do czasu, a jeszcze inni dosłownie odpadali po pierwszym razie. Na początku mnie to ruszało, każda osoba, która przegięła, ale po kilku takich akcjach stałam się na to mniej wrażliwa. Kiedy zobaczyłam, jak źle to na mnie wszystko działa, nie chciałam odchodzić, bo to tam znalazłam miłość. Tak, ta miłość również była toksyczna, ale nadal była miłością. Z czasem zniknęła, od tak, a ja pożegnałam się z moją rodziną. Odeszłam, zabierając ze sobą kilka dobrych doświadczeń i całą masę złych wspomnień. Mimo to, jestem wdzięczna, za każdy dzień z nimi. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Jakieś to nasze uczucie skryte. Jakieś takie autystyczne. /esperer
|
|
 |
-Tęsknie za nim wiesz?
-A dokładniej za czym? Za kłamstwami które były na porządku dziennym, za człowiekiem który nie miał do ciebie szacunku, za kimś kto po tylu latach okazał się być zupełnie obcym, za nocnymi telefonami w których słuchałaś o nowo zapoznanej kobiecie i jego fascynacją, za jego problemami typu 'laska mnie nie chce', za tym, że nie miałaś w nim żadnego wsparcia bo dostarczał dzień w dzień stertę problemów, z którymi musiałaś się zmagać. Za tym tęsknisz?
|
|
 |
Miał piękne oczy i myślał kurwa, że dzięki Nim może wszystko.
|
|
 |
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię.
|
|
 |
Bo nie wyobrażam sobie umierać bez Ciebie.
|
|
 |
Nie pozwól mi wracać. Kategorycznie zabroń mi, nie odbieraj ode mnie, nie odpisuj mi, ignoruj mnie. Nie pozwól mi wracać, mimo tego, że chcę. Nie pozwól, proszę, nie mogę znów cierpieć.
|
|
 |
Gdyby. Czy istnieje smutniejsze słowo?
|
|
|
|