 |
przyszłe pokolenia mają przejebane... wszystkie loginy beda juz zajęte!
|
|
 |
Czytam te słowa i zastanawiam się, dlaczego nie mogę tak po prostu sprawić, żeby one stały się prawdą, a nie iluzją tamtych kilku styczniowych dni. /pierdolisz.
|
|
 |
Kolejnej nocy nie szczędziłam sobie łez, przygryzania warg, wbijania palców w łydki i kurczowego dociskania kolan, do klatki piersiowej. Bolało mnie wszystko, każda myśl która wchodziła na jego Twój, zadawała mi jakby kolejny cios. Od dawna nie czułam czegoś tak potwornego, czegoś, co teraz jest codziennością. Żal do samej siebie, żal do Ciebie, żal do własnych uczuć. To wszystko jest powodem mojej autodestrukcji. /pierdolisz. /już kiedyś było.
|
|
 |
Just let me know that I can slip and fall and you won't let me go. Just let me know that growing up goes slow. /Perri
|
|
 |
Czy pamiętasz mnie jeszcze? Kiedyś byłam całym Twoim światem. Sen beze mnie nie był możliwy, tak samo jak niemożliwy był choćby jeden dzień beze mnie. Byłam zawsze dla Ciebie, pamiętasz? Na Ciebie też mogłam liczyć, do czasu, aż nie pojawili się inni i nie zaczęli zabierać nam tego, co było między nami. Wymykałam Ci się z rąk z dnia na dzień, pamiętasz? Nasza miłość miała być wieczna, ale ja pewnego dnia zniknęłam. Dlaczego? Jeszcze nie wiesz? Po prostu nie wytrzymywałam bólu jakim było oglądanie jak powoli odchodzisz. /pierdolisz.
|
|
 |
- przecież liczy się to, co człowiek ma w środku, nie wygląd . - taa, to w playboyach powinny być zdjęcia rentgenowskie .
|
|
 |
Mógłby mi poświęcić choćby pięć minut, mam mu tyle do powiedzenia, tyle się tego nazbierało. Nie musiałby właściwie zbyt wiele mówić, wystarczyłoby, gdyby słuchał, przyjmował to do wiadomości i czasem odpowiadał. Na prawdę, to nic wielkiego. /pierdolisz.
|
|
 |
troche pojebało mi sie w życiu.
|
|
 |
|
Może nie wystarczę, ale będę tóż obok, prócz Ciebie nie ma mnie dla nikogo. / Fokus
|
|
 |
|
Chcę już wiedzieć jak całujesz, bo dostaję świra.
|
|
 |
|
zmęczone oczy tracą zdolność do dostrzegania czegokolwiek. z czasem będzie gorzej.
|
|
 |
|
To taki moment życia, w którym wyjdę, trzasnę drzwiami, nie chcę wiedzieć co będzie, nie chcę wiedzieć co z nami. / Sobota
|
|
|
|