|
Staram się nie myśleć o nim, o tym co teraz robi i czy odpisze, jeśli zapytam co słychać. Nie chcę zastanawiać się czy jutro go spotkam i czy zamienimy kilka słów. Próbuję zapomnieć o tym, że jest, w mojej głowie, w sercu, na wierzchu wszystkich niezałatwionych spraw. Chcę uniknąć myśli o jego oczach, uśmiechu i ruchu dłoni, kiedy gestykuluje mówiąc. Tak bardzo pragnę przestać żyć z nim, jeśli wiem, że istnieje w formie nieodwzajemnionej miłości. Chcę uciec i zapomnieć, a wtedy on pojawia się wszędzie. I uśmiecha się myśląc, że wszystko jest w porządku, a przecież znów doprowadza moje serce do bólu, znów łamie każdą z moich obietnic, by przestać żyć nim, by wpierać sobie, że on nie istnieje, by oszukiwać własne serce; znów spogląda na mnie z góry, a ja mięknę i wmawiam sobie, że nie wszystko stracone, że może kiedyś będzie mój. [ yezoo ]
|
|
|
Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko. | Jodi Picoult
|
|
|
Czasami to wszystko zaczyna przytłaczać. Uciska na serce, płuca, mózg. I wybuchamy. W formie łez lub krzyku. Wyrzucamy te złe emocje, oczyszczamy się z nich. Chcemy zacząć od nowa. Zaczerpnąć powietrza i uwierzyć, że tym razem damy radę. Ale to niemożliwe. Znów przegramy, przygnieceni stertą problemów, których nie potrafimy rozwiązać. Nawet nie zawalczymy, nie staniemy na linii startu, nie weźmiemy udziału w walce o nasze życie, nie wygramy. Jesteśmy zbyt słabi. [ yezoo ]
|
|
|
Znów Cię widzę i choć uśmiechasz się w moją stronę, i idziesz w moim kierunku, i dotykasz mojej dłoni, i jesteś tutaj, tak bardzo blisko mnie, to pragnienie posiadania Ciebie staje się tak wielkie, że wczorajsza chęć zapomnienia o Tobie okazuje się najgłupszą rzeczą o jakiej mogłam kiedykolwiek pomyśleć. Mówisz do mnie, a ja tak bardzo chcę Cię posłuchać, i znów się uśmiechasz, a ja zaniemówiłam, stoimy tak blisko siebie, a ja nic nie mogę z tym zrobić. I pytasz o moje plany na weekend, i nie wiem jak odpowiedzieć, że bardzo chciałabym spędzić ten czas z Tobą. I wysiadasz, znów dotykasz mojej dłoni, oczarowujesz uśmiechem, znów zostawiasz serce przepełnione nadzieją. I nadal nie ma nas, nie istniejemy, kolejny raz zmarnowałam szansę na zbudowanie czegoś pięknego. I żałuję, i płaczę w myślach, i chcę byś był, i kochał. [ yezoo ]
|
|
|
Ludzie uciekają, daleko i niepostrzeżenie. Myślą, że gdy wyjadą, wszystkie problemy zostaną w ich domach, za szczelnie zamkniętymi drzwiami. Podczas, gdy oni wiozą te problemy ze sobą, do swoich nowych, nieodkrytych przez serce miejsc. I na nic zdaje się ich ucieczka, pogoń za szczęściem, czy jak to jeszcze nazywają. Gdziekolwiek będziesz, zabierasz ze sobą wszystko, każdy kawałek duszy, najmniejszą część roztrzaskanego serca, a co najważniejsze samego siebie. Bo nie jesteś w stanie uciec przed czymś, co jest w tobie. Nie możesz wyjąć serca, włożyć do słoika, zakneblować pod łóżkiem i uciec. Po prostu nie możesz. Bo wtedy już zupełnie przestaniesz żyć. [ yezoo ]
|
|
|
Jestem oderwaną cząstką ciebie, chociaż udajesz, że ona nie istnieje. | Jodi Picoult
|
|
|
udawanie też wymaga siły, a dziś jej nie mam, więc nie pytaj co u mnie/ besty
|
|
|
i nawet twoje weekendowe spotkania z kumplami przy wódce i upijanie się byłam w stanie zaakceptować
|
|
|
[3]nagły jego wyjazd do innego miasta zmienił wszystko. już nie było tak jak kiedyś. nie rozmawiali już tak ze sobą jak wcześniej. mieli się spotkać i niej, niestety tak nie było. spotkali się na neutralnym gruncie. opowiedział jej wszystko co się działo na wyjeździe. powiedział że nie mogą się spotykać, za bardzo mu zależy i boi się że ją zrani, nie chciał żeby cierpiała przez takiego dupka jak on. nie udało jej się przekonać go do spróbowania, aby się zmienił, chciała mu w tym pomóc, nauczyć go żyć lepiej, jednak on był nieugięty. odeszła. teraz cierpi, chce się do niego przytulić, pocałować, spędzić z nim czas. on odpisuje do niej jakby chciał zapomnieć, rani ją tym. ona nie może bez niego wytrzymać, tęskni. a takiego życia nauczyli go koledzy, szczególnie jeden, przez którego wszystko się zaczęło. ona gdy widzi tego kolegę idącego do szkoły i mówiącego 'cześć' ma ochotę go udusić, że zmienił jej miłość. obecnie nie wie co ma robić, przecież straciła sens swojego szczęścia.
|
|
|
[2]pisali ze sobą przez kilka dni, nagle musiał wyjechać na turniej, nie wziął telefonu, urwał się kontakt. po wakacjach często widywała go w drodze do szkoły, uczyli się obok siebie. jedyne na co było ich stać to 'cześć' rzucone przelotem. on stał często z kumplami i palił papierosa, nagle zagadał ona szybko, bez uczuć odpowiedziała. przez cały dzień miała wyrzuty sumienia czemu nie zatrzymała się, nie porozmawiała. postanowiła wieczorem napisać wiadomość na fejsie. rozmawiali ze sobą wspominając ich pierwsze spotkanie. po kilkugodzinnej rozmowie umówili się następnego dnia na spotkanie. po dwóch godzinach lekcyjnych zerwali się z lekcji i pojechali do niej, pili herbatę, rozmawiali, śmieli się i nagle ja pocałował. ona odwzajemniła pocałunek, i tak wszystko się zaczęło. spotykali się przez kilka tygodni. czuli się przy sobie szczęśliwi. zachowywali się jak para. nigdy nie czuła się tak szczęśliwie i tak bezpieczna przy żadnym chłopaku.
|
|
|
|